Nasze projekty

Nie żyje uczestniczka „Mam talent”. Jane Marczewski chorowała na nowotwór

W niedzielę, w wieku zaledwie 31 lat zmarła posługująca się pseudonimem Nightbirde, Jane Marczewski. Uczestniczka 16. edycji amerykańskiego show "Mam talent" wzruszała wszystkich nie tylko swoim głosem, ale i historią walki z nowotworem.

fot. YouTube/ America's Got Talent

Informację o śmierci młodej wokalistki Jane Marczewski podał amerykański portal TMZ, powołując się na źródło z otoczenia wokalistki. Niezwykle utalentowaną artystkę z Ohio widzowie programu „America’s Got Talent” poznali w 16. edycji amerykańskiej wersji show „Mam talent”.

Dziewczyna od kilku lat zmagała się z nowotworem, który siał coraz większe spustoszenie w jej organizmie.

„Nie tak miała wyglądać ta historia”

Ta piosenka opisuje ostatni rok mojego życia – mówiła przed swoim występem w show. Przyznała, że w ostatnim czasie zajmuje się walką z rakiem, co uniemożliwia jej jakąkolwiek pracę. Jurorzy dopytywali, jak Jane czuje się obecnie. Ostatnie badania wykazały, że wciąż mam raka w płucach, wątrobie i kręgosłupie – powiedziała, co wstrząsnęło wówczas jurorami.

Reklama

Jane dodała również, że lekarze dają jej dwa procent szans na powrót do zdrowia. Dwa procent to coś. Dwa procent to nie zero i chciałabym, żeby ludzie o tym wiedzieli – mówiła.

Mimo, że artystka od razu zakwalifikowała się do finałów, nie mogła wziąć w nich udział. Z czasem jej stan zdrowia na tyle się pogorszył, że nie miała już sił, by wystąpić. We wrześniu 2021 r. opublikowała na swoim instagramie post, w którym wyjaśniła swoją decyzję oraz to, jak się z tym czuje. Założę się, że nigdy nie widzieliście, aby ktoś wygrywał tak mocno i jednocześnie tak mocno przegrał. Nie tak miała wyglądać ta historia – pisała.

„Wszyscy jesteśmy trochę zagubieni”

Niestety ostatnio jej stan zdrowia jeszcze bardzie się pogorszył. W swoim ostatnim wpisie na Instagramie, który pojawił się na początku stycznia, artystka wyraźnie dała do zrozumienia, że nie jest z nią najlepiej. Szczerze mówiąc, sprawy mają się dość brutalnie. Ale to jest zdjęcie z zeszłego tygodnia, na którym czułam się piękna, żywa, ludzka i prawdziwa. Potrzebowałam tego. Wszyscy jesteśmy trochę zagubieni i to jest w porządku – pisała.

Reklama

Jak podają amerykańskie media, Jane Marczewski zmarła w niedzielę 20 lutego.

pa, wp.pl, onet.pl/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę