Nasze projekty

Dzieci to nie towar! Apel o delegalizację surogacji na Ukrainie

Noworodki leżą w nowoczesnych inkubatorach, pozbawione matczynego dotyku, postrzegane jako zakupiony produkt, po który nie przyszedł nabywca. Trudno sobie wyobrazić większą demonstrację pogardy dla osoby ludzkiej i jej godności - piszą katoliccy i grekokatoliccy duchowni z Ukrainy. W liście wzywają władze do delegalizacji procederu surogacji.

Apel ukazał się po tym, jak w ostatnich dniach jedna z klinik w Kijowe, świadcząca usługi tzw. macierzyństwa zastępczego, opublikowała na swojej stronie film z 46 płaczącymi dziećmi, urodzonymi przez surogatki, po które z powodu światowej pandemii nikt się nie zgłosił. Film miał na celu uspokoić „rodziców”, którzy zapłacili za urodzenie ich dzieci kobietom na Ukrainie, ale z powodu zamkniętych granic nie mogą ich odebrać. Na filmie widzimy pracowników Kliniki, którzy w wynajętych pomieszczeniach hotelu Wenecja w Kijowie przewijają, karmią i pielęgnują znajdujących się na jednej sali 46 noworodków. Ich „rodzicami” mają być obywatele takich krajów jak USA, Chiny, Hiszpania czy Włochy. Okazało się, że proceder „zamawiania” dzieci u ukraińskich kobiet przez rodziny z Zachodu kwitnie. Wzbudziło to falę oburzenia w wielu środowiskach.

Choć film miał być jedynie reklamowym uspokojeniem klientów Kliniki, że zamówiony przez nich „towar” jest w dobrych rękach, wzbudził falę oburzenia.

„Noworodki leżą w nowoczesnych inkubatorach, pozbawione matczynego dotyku, rodzicielskiego ciepła, bezinteresownej opieki, bardzo potrzebnej miłości, postrzegane są zaś jako zakupiony produkt, po który nie przyszedł nabywca. Trudno sobie wyobrazić większą demonstrację pogardy dla osoby ludzkiej i jej godności”.

Reklama

To cytat z dokumentu podpisanego przez duchownych Kościoła rzymskokatolickiego i grekokatolickiego w tym kraju, którzy apelują do władz o zakazanie podobnych praktyk i delegalizację surogacji. Zaznaczają, że dzieci te postrzegane są jako produkt i zostają pozbawione rodzicielskiego ciepła. „Taka demonstracja pogardy dla osoby ludzkiej i jej godności jest niedopuszczalna. A wszystko to jest możliwe dzięki zalegalizowanej surogacji” – czytam w oświadczeniu. Jego autorzy wskazują, że tzw. macierzyństwo zastępcze, które nie powinno być nazywane „macierzyństwem”, pociąga za sobą nie tylko okropne zjawiska, u których podstaw jest zło moralne, ale przynosi też cierpienia i trudności dziecku, matce zastępczej, członkom jej rodziny oraz ludziom, którzy „zamawiali” i „produkują” dziecko.

Przedstawiciele Kościołów podkreślają, że praktyka surogacji jest moralnie niedopuszczalna. „To samo odnosi się do tzw. macierzyństwa zastępczego altruistycznego, ponieważ nawet jeśli intencja matki zastępczej jest dobra, środki są złe. Handlowa podstawa macierzyństwa zastępczego z moralnego punktu widzenia zasługuje na jeszcze ostrzejszą ocenę, ponieważ dodaje moralne zło kupowania i sprzedawania ciała i osoby nowo narodzonego dziecka. Żadne okoliczności ani konsekwencje nie mogą uzasadniać praktyki macierzyństwa zastępczego. Każde dziecko jest darem Bożym, który należy z wdzięcznością przyjąć w małżeństwie mężczyzny i kobiety” – głosi oświadczenie.

Dokument podpisali: p.o. przewodniczącego Episkopatu Ukrainy, metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki oraz zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego, metropolita kijowsko-halicki abp Swiatosław Szewczuk.

Reklama

Pełny tekst apelu można przeczytać w polskim tłumaczeniu na łamach ukraińskiego portalu „Credo”>>

Wstrząsający film kliniki BioTexCom można obejrzeć poniżej:

Reklama

ad/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę