Wyjątkowa sesja zdjęciowa pod nazwą "Onko Piękni" z udziałem nastolatek z oddziału Hematologii Dziecięcej w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku zachwyca i porusza. “Dziewczynom należą się brawa, że wspięły się tak wysoko, czasem to naprawdę trudne” - wyjaśnia Patrycja Koszewska, organizatorka sesji zdjęciowej.
Pomysł na zorganizowanie sesji zdjęciowej wypłynął od mamy jednej z pacjentek. Propozycję natychmiast podchwyciła Patrycja Koszewska, wychowawca na oddziale Hematologii Dziecięcej w Gdańsku i zamieściła w swoich mediach społecznościowych prośbę o pomoc w zorganizowaniu sesji dla dziewczyn. Myślałam, że odezwą się do mnie moi znajomi, którzy wiele razy wspierali mnie w takich akcjach. Nie spodziewałam się, że wpis będzie miał ponad 9000 udostępnień! Muszę szczerze przyznać, że w pewnym momencie nawet Facebook zablokował mi możliwość wysyłania wiadomości (śmiech). Odezwali się do mnie ludzie z całej Polski, to było niesamowite! – wspomina Patrycja Koszewska.
W sesji zdjęciowej wzięły udział cztery dziewczyny, a wszystkim dzieciom z oddziału zostały wykonane zdjęcia portretowe. Jak zaznacza Patrycja Koszewska, celem sesji było poprawienie nastroju dzieciom znajdującym się na oddziale, urozmaicenie rzeczywistości szpitalnej. Tymczasowo znajdujemy się w innym budynku, nie mamy świetlicy czy innego miejsca, gdzie można by odetchnąć. Dziewczyny i inne dzieci są zamknięci w salach, w swoich łóżkach spędzają cały czas – jedzą, siedzą, oglądają telewizję, spędzają wolny czas, mają lekcje, więc tak naprawdę są przywiązani do łóżek. W związku z tym, że już troszeczkę się poluźniły obostrzenia związane z pandemią, pomyślałam, że czemu nie zorganizować takiej sesji?
Relacjonuje, że dziewczynom i dzieciom sesja bardzo poprawiła humor. Dla mnie najważniejsze jest to, że dzieci są zadowolone, że miło spędziły dzień. To też nie było tak, że tylko przyszły, zostały pomalowane przez kosmetyczkę, zrobiły zdjęcia. Nie, one chciały uczestniczyć w całej akcji! Cały czas siedziały i rozmawiały, wspólnie się śmialiśmy. Gdy ktoś spędza dwa miesiące w szpitalu, potem idzie na dwa dni do domu i znowu jest dwa miesiące w szpitalu, to jest jednak takie oderwanie od takiej rzeczywistości.
Podkreśla także ogromną pomoc lekarzy, którzy czuwali, aby dziewczyny mogły swobodnie i bezpiecznie uczestniczyć w sesji zdjęciowej. Musieliśmy zrobić to szybko, ponieważ w tym, danym momencie, dziewczyny czuły się dobrze. Później spodziewaliśmy się spadków i gorszego samopoczucia. Także wszystko odbyło się bardzo szybko, wszystko było dobrze zorganizowane.
Przeczytaj również
-
Dalsze losy bohaterów „The Chosen”. Szymon Piotr
-
Imię na bierzmowanie. Jak je wybrać?
-
Jedna z najstarszych książek na świecie trafiła na sprzedaż. Zawiera Księgę Jonasza i list św. Piotra
-
Litania loretańska z nowymi wezwaniami
-
11 nowych księży wyświęcono w bazylice watykańskiej
-
Tysiąc młodych obejrzało wyjątkowy musical o Janie Pawle II. Na scenie pojawili się znani artyści
-
Powołania 2.0
-
Narkotyki – duży, cichy problem wśród młodzieży. „Zaczynają w wieku 15-16 lat”
-
Modlitewnik dla dzieci. Uwaga! Tego prezentu dziecko nie odłoży na półkę
-
Apostołowie w „The Chosen” kontra fakty biblijne
-
Prezent na Komunię. Co kupić dziecku komunijnemu?
-
Jan Kobuszewski: To Bóg daje najważniejsze wsparcie
-
Kościół na terenie getta. Niezwykła historia kościoła Wszystkich Świętych w Warszawie
-
„Wybrali skromnego pracownika winnicy Pańskiej”. To były pierwsze słowa Benedykta XVI
-
„Nie było żadnej nadziei”. 81. rocznica Powstania w Getcie Warszawskim
Przyznaje, że dla nastolatek, które mocno zwracają uwagę na swój wygląd, był to ogromny krok na przód. Brawa należą się dziewczynom, jestem z nich dumna, że wspięły się tak wysoko, czasem to naprawdę trudne. Pozując do zdjęć musiały zdawać sobie sprawę z tego, że będą one upublicznione. Dzielnie dały się wymalować i pozowały i przymierzały sukienki pomimo upału – nie kryje dumy Patrycja Koszewska.
Sesję zdjęciową wykonała Małgorzata Jonczyk, która także wypożyczyła niezwykłe stroje. Makijaż wykonała Magdalena Kucińska. Bardzo zależało na tym, żeby ta sesja była spójna – nie tylko jeśli chodzi o makijaże, ale też o stroje. Chcieliśmy coś więcej niż białe koszulki i spodnie. Były to właśnie brązowe sukienki w tym samym stylu, także nas to bardzo przekonało. Dzięki ofiarodawcom, dziewczyny otrzymały także prezenty w postaci zestawów kosmetyków.
Sesja zdjęciowa to nie pierwsza taka akcja zorganizowana przez Szkołę Podstawową nr 90 działającą przy Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. Wcześniej dzieci brały udział m.in. w profesjonalnych nagraniach teledysku. Staram się uważnie słuchać tego o czym mówią dzieci i to, co mogę, realizuję korzystając z pomocy innych osób. My wszyscy nauczyciele, staramy się robić wszystko co w naszej mocy, żeby urozmaicić dzieciom ten pobyt w tym szpitalu. Pomagamy czasem nawet i ruchowo, bo też organizujemy np. tańce, ale też i naukowo – są nauczyciele od przedmiotów szkolnych, którzy uczą, jest siostra Ewa, która dba o stronę duchową – wyjaśnia Patrycja Koszewska i dodaje, że aby pomóc i ulżyć dzieciom w cierpieniu, czasem wystarczą najprostsze rzeczy takie jak obecność i rozmowa. Dla nich czasem sama rozmowa daje dużo, więc jak słyszę od dziecka: czy mogę zostać trochę dłużej, żeby tylko porozmawiać? No to oczywiście zostaję. Czasem ta pomoc jest nawet nie przez zabawę czy jakieś atrakcje w stylu teatr czy jakiś prezent, ale przez rozmowę.
Pierwsze efekty sesji można obejrzeć w mediach społecznościowych Szkoły Podstawowej nr 90:
zś/Stacja7
