- Agresja i przemoc nie są codziennością uchodźców - tłumaczą eksperci z zakresu pomocy azylantom. Podkreślają, że zamieszki z udziałem imigrantów na południowych granicach to efekt frustracji sytuacją, w jakiej się znaleźli, a nie arabskich zwyczajów.
Zuzanna Rejmer psycholog z Fundacji Polskie Forum Migracyjne podkreśla, że podczas podróży imigranci poddawani są różnym ekstremalnym stanom.
„- Uchodźcom towarzyszą odmienne uczucia. Jest radość, nadzieja na coś lepszego, ale też strach i trudne czy wręcz traumatyczne doświadczenia drogi. Jest to mieszanka emocji” – powiedziała w rozmowie z IAR.
Rejmer zaznacza, że na takie zachowania niewielki wpływ ma kultura, w jakiej się wychowujemy. Jako przykład podaje sytuację, w której wiele godzin, a nawet dni podróżujemy zatłoczonym autobusem. „Też zaczynamy się denerwować, a niektórzy są agresywni. To nie oznacza, że na co dzień nie jesteśmy zwykłymi porządnymi ludźmi. Uchodźcy to też ludzie, którzy mają emocje” – powiedziała.
Przeczytaj również
Informacyjna Agencja Radiowa/ IAR/ Mariusz Pieśniewski/buch