Nasze projekty

Abp Galbas w „Dzień Dobry TVN”: Święta zaczynają się dzisiaj, nie od wielkanocnego śniadania

Abp Galbas był dziś gościem w popularnym programie śniadaniowym! "Ja nie boję się przyjść tutaj, wy nie bójcie się iść do zakrystii" - mówił. O czym rozmawiał z Pauliną Krupińską i Damianem Michałowskim?

fot. Dzień Dobry TVN (screen TV)

Abp Adrian Galbas, metropolita warszawski w Wielki Czwartek był gościem popularnego, porannego programu „Dzień dobry TVN”. W rozmowie z Pauliną Krupińską i Damianem Michałowskim rozmawiali między innymi o przeżywaniu świąt Wielkanocnych czy… święcie księży, które dziś obchodzimy!

Abp Galbas o Wielkanocy: „To nie jest bajka”

Księże biskupie, proszę sobie wyobrazić taką sytuację, że przychodzi do księdza małe dziecko i pyta: „a co to jest Wielkanoc?” Jak by ksiądz odpowiedział? – zapytali na początku prowadzący.

Abp Galbas przyznał, że zacząłby od tego, że Wielkanoc „to przepiękna opowieść o miłości, samotności, zdradzie, bólu, śmierci”. Na końcu tego wszystkiego jest wielki happy end w postaci zwycięstwa życia. To nie jest bajka, to wydarzyło się naprawdę, a my w to wierzymy – powiedział.

Reklama

Zanim przejdziesz do dalszej części tekstu, chcieliśmy dać znać, że uruchomiliśmy zbiórkę na Patronite na rozwój portalu TwojaBiblia. Twoja jednorazowa pozwoli nam na rozwój naszego portalu, utrzymanie serwera i rozbudowanie funkcjonalności Twojej Biblii tak, by Pismo Święte mogło być naprawdę żywą księgą w codziennym życiu – zrozumiałą, dostępną, pięknie podaną i zawsze pod ręką. 

WESPRZYJ NAS TUTAJ >>>

Dalej tłumaczył, że święta nie zaczynają się od wielkanocnego śniadania, bo niedziela to już ten „wielki happy end”. Święta zaczynają się już dziś. Ta opowieść rozpoczyna się dzisiaj wieczorem i trwa przez trzy dni, które właściwie są jednym wielkim dniem. Bardzo zachęcam wszystkich, którzy mam nadzieję mogą, zwłaszcza wszystkich wierzących, żeby skorzystali z tej wielkiej szansy i uczestniczyli w tych niepowtarzalnych celebracjach – powiedział metropolita warszawski.

Bo tak, jak wszystko zaczyna się od wielkanocnego śniadania, to trochę tak jakbyśmy weszli do teatru na ostatnią, finałową scenę i potem są brawa. No to byliśmy czy nie byliśmy na tym przedstawieniu. Misterium zaczyna się dzisiaj. Pierwszy akt, drugi, trzeci i potem wielkie bum-bum – dodał.

Reklama

ZOBACZ>>> Abp Galbas zaprasza do udziału w Triduum Paschalnym. „Absolutnie wspaniała liturgia” [WIDEO]

Wielkanoc to czas nadziei, nie tylko dla wierzących

Abp Galbas podkreślił, że liturgie, które będą nam towarzyszyć od dziś są niepowtarzalne, między innymi z tego powodu, że odbywają się tylko raz w roku. Jak ktoś jeden raz na nie przyjdzie, to się w nich zakocha – zaznaczył.

Metropolita warszawski zachęcił także, aby w tych dniach wyhamować i skupić się na czystości serca. Jak mamy do wyboru bałagan w domu i bałagan w sercu, to niech w tym domu już nie będzie najczyściej, ale poświęćmy dużo więcej czasu sercu – powiedział i dodał, że Wielkanoc to czas nadziei i warto to wykorzystać. To jest temat dla każdego, niezależnie od jego stopnia wiary czy uduchowienia. Można w tych dniach pomyśleć sobie, co właściwie we mnie takiego jest, co obumarło, co się skończyło, co jakoś przepadło. A może by to można jeszcze jakoś odnowić, może by to można odbudować? Może jest szansa, żeby dać temu życie. I do takich refleksji, do takich rozmów przy świątecznych stołach czy innych miejscach zachęcam – mówił.

Reklama

Dalsza część artykułu poniżej.

„Ja nie boję się przyjść tutaj, wy nie bójcie się iść do zakrystii”

Dalej prowadzący zapytali, co jeśli trafi się na taką Mszę św., która nie będzie otwarta, ale ciężka i będzie powodować znużenie. Abp Adrian Galbas zaproponował, aby w takiej sytuacji podejść do księdza po mszy i mu o tym powiedzieć. Zachęcił również duchownych do otwartości na takie uwagi. Jeżeli wierzymy w to, co celebrujemy, jeśli celebrujemy zwycięstwo Chrystusa, który nie jest laleczką w grobie, ani jakąś ideą, ani figurką na krzyżyku, tylko jest żywym Bogiem i wierzymy, że On jest z nami, no to musi się to wyrażać w naszych gestach i postawach – zaznaczył.

Zachęcam do zapukania do tej zakrystii. Ja nie boję się przyjść tutaj, wy nie bójcie się iść do zakrystii – dodał arcybiskup.

A co z młodymi? Jak zachęcić ich do otwarcia serca i przekroczenia progu kościoła? Abp Galbas przyznał, że to wielkie zadanie. Jeśli oni nie przychodzą do kościoła, to naszym zadaniem, i to sobie biorę bardzo ja sam do serca i myślę, że księża to doskonale rozumieją, pójść w miejsce, w których tych młodych spotkamy. Kiedyś miałem taki mały epizod z dziennikarstwem i tam zapamiętałem ważną zasadę. Jeżeli chcesz się z człowiekiem spotkać, musisz go znaleźć w miejscu, w którym on jest, nie w którym ty jesteś – powiedział i dodał, że „wysiłek wyjścia, który nazywamy ewangelizacją, jest podstawowy dla rozwoju wiary”.

SPRAWDŹ>>> Pieśni na Wielki Tydzień, czyli muzyka, która porusza duszę. „W sercu cisza robi się sama”

Abp Galbas przyznał, że doświadczył kryzysów wiary

Metropolita warszawski opowiedział w „Dzień dobry TVN” także o swoich kryzysach wiary. Wiara to nie jest pomnik, który jest zawsze taki sam, który się nie rusza, tylko to jest droga. I jak w każdej podróży czasami mamy bardziej rozświetlone przestrzenie, a czasami idziemy w ciemnym dole – mówił.

Jak przyznał, w swoim życiu mógłby zdiagnozować co najmniej trzy przypadki kryzysu wiary. Pierwszy miał miejsce w czasach nastoletnich. Jak przyszły młodzieńcze pytania, to się zbuntowałem. Do tego stopnia, że przestałem w ogóle chodzić do kościoła. Omijałem go naprawdę szerokim łukiem – powiedział.

Drugi kryzy wiary, jakiego doświadczył arcybiskup miał miejsce już w czasie seminarium. Miałem wszędzie daleko, jak ta królewna śnieżka, co ma siedem gór, siedem lasów, siedem mostów i ma wszędzie daleko. Właśnie tak się czułem i wtedy uratował mnie Jan Paweł II. Jednym krótkim spotkaniem, kiedy mnie klepnął po ramieniu i powiedział 'módl się’ – przyznał.

Trzeci kryzys wiary „przyszedł w czasie dla mężczyzny dość chyba typowym, czyli około czterdziestki”. To było bardzo ciężkie, już byłem księdzem. Wtedy pewnym ratunkiem okazała się wyprawa rowerowa z Poznania do Jerozolimy. Miesiąc pedałowałem rowerem, to mi głupoty wyszły z głowy – mówił.

Abp Galbas o kryzysach w Kościele: „Trzeba widzieć całość”

W dalszej części rozmowy prowadzący Paulina Krupińska i Damian Michałowski  przyznali, że ludzie często zapominają, że w Kościele są zwykli ludzie, którzy też czasami mogą upaść. Abp Galbas, przywoła tutaj słowa papieża, który mówi, że jedyną bronią jest świadectwo. Ty możesz swoim sposobem życia, takim kiedy nie robisz tego dlatego, że ktoś na ciebie patrzy, tylko po prostu to są twoje wybory, twoja codzienność, twoje mikro sprawy. Ty pokazujesz, co jest dla ciebie wartością. Czy Ewangelia to jest parę literek, czy Ewangelia to jest twoje życie – zaznaczył.

W Kościele jest więcej spokojnie rosnącego lasu, jest zdecydowanie więcej księży, którzy są, mówiąc kolokwialnie, ok, niż takich, którzy się pogubili. Dotyczy to tak samo ludzi świeckich. Trzeba po prostu widzieć całość, a jednocześnie nie zamykać oczu na te walące się drzewa, bo one są jednak problememdodał.

Dalsza część artykułu poniżej.

Jak abp Galbas świętuje Dzień Księdza?

Na koniec rozmowy, prowadzący przypomnieli, że Wielki Czwartek to także Dzień Księdza. Jak świętuje się taki dzień? Abp Galbas przyznał, że dzisiaj do południa wszyscy księża udają się na Mszę Krzyżma. Księża mają okazję przeżyć trochę jakby randkę po ślubie – powiedział.

To jest taki moment, który ma być okazją do zakochania się na nowo w tym, co wybrali dawno temu. Tak też małżonkom proponuję. Róbcie po ślubie jak najczęściej randki i niech wybuchną te same emocje, które były wtedy. To samo jest u księży – dodał, mówiąc również, że w czasie Mszy Krzyżma jest ważny moment, podczas którego księża odnawiają swoje śluby kapłańskie.

Myślę, że księża znajdą też chwilę, żeby wrócić do dnia swoich święceń. A może też będzie ktoś, kto do nich zadzwoni albo zapuka i powie: 'Księże, fajnie, że ksiądz jest!’ – dodał.

dzień dobry TVN, pa/Stacja7

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja