To jeszcze nie małżeństwo, ale już nie tylko chodzenie ze sobą. “Z narzeczeństwem jest jak z umową przedwstępną na zakup domu. Nie ma jeszcze kredytu i domu, więc w nim nie mieszkamy”.
Podwójne życie. Brzmi nieźle, ale jedynie w tytule filmu Kieślowskiego i pod warunkiem, że dotyczy jakieś niesprecyzowanej Weroniki. W małżeństwie to równia pochyła. Nawet jeśli chodzi o drobnostki, szczegóły, duperele.
W 2012 hasło Dnia Papieskiego brzmiało: „Jan Paweł II – papież rodziny”. Wśród licznych tytułów, które nadano papieżowi Wojtyle, ten jest szczególnie uprawniony – małżeństwo, rodzina, obrona życia, były w centrum jego refleksji, nauczania i posługi.
„Za kazuistyką zawsze kryje się zasadzka przeciw nam i przeciwko Bogu” – stwierdził papież podczas porannej Mszy św. Franciszek komentując dzisiejszą Ewangelię (Mk 10,1-12) skoncentrował się na pięknie małżeństwa i podkreślił, że należy towarzyszyć, a nie potępiać tych, którzy doświadczają rozwodu.
Akcja „Keep calm and don’t kocia łapa” ma na celu podkreślenie wartości małżeństwa. Ma również informować, jakie konsekwencje płyną z życia w nieformalnych związkach.
Czego życzy się skoczkom narciarskim na nowej drodze życia? Wysokich lotów? Żadnych skoków w bok? Podczas ceremonii zawarcia sakramentu małżeństwa ksiądz Edward Pleń, kapelan polskich sportowców, życzył Kamilowi Stochowi, aby jak najszybciej został trenerem – wesołej i dużej gromadki swoich dzieci.
Znalezienie odpowiedniej żony, która będzie nie tylko towarzyszką na resztę życia, ale również matką dla dzieci, jest sprawą tak wielkiej wagi, że angażuje się w to sam Bóg. Czytając niektóre teksty biblijne możemy odnieść wrażenie, że mamy do czynienia wręcz z biblijnymi romansami. Ba! Pieśń nad Pieśniami to nawet poetycki erotyk, którego wspólną lekturę zalecają narzeczonym prowadzący niektórych kursów przedmałżeńskich.
Hasło „nauki przedmałżeńskie” wywołuje zwykle skojarzenia z polskim filmem. Nuda. Nic się nie dzieje. I ta oldskulowa wizja katolickiej pary… Tymczasem stawką jest to, co najważniejsze: miłość. Dlatego warto zainwestować trochę czasu i wysiłku w poszukanie dobrego kursu, jak przekonują sami zainteresowani.
Najważniejszy jest sakrament – to jasne. Ale co z weselem? Duże, wystawne i dla wszystkich krewnych czy skromne przyjęcie dla najbliższych osób?
Pewnie wiele razy Ozeasz wyobrażał sobie tę scenę: oto jego była żona Gomer, wraca skruszona i błaga, żeby jej wybaczył. A on wtedy odpłaca jej za te wszystkie kłamstwa, zdrady i upokorzenia… I rzeczywiście, wróciła. Nie miała na sobie ani bransolet, ani naszyjników, ani nawet kolczyków, bez których nie mogła się kiedyś obyć. Jej włosy, dawniej starannie ozdobione, teraz były okryte jedynie chustą. Twarz była wychudzona i brzydka. Ozeasz patrzył na nią i zastanawiał się, jak to możliwe, że nadal kocha tę kobietę…
Małżeństwo nie jest wynalazkiem chrześcijaństwa. Znały je w różnych formach wszystkie cywilizacje. Snując refleksję nad małżeństwem, sięgnąć można aż do Raju. Bóg widząc, że „nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam”, stworzył Ewę. Nie przypadkiem z żebra – tak bliskiego sercu. Bóg im pobłogosławił, by byli płodni i rozmnażali się. Złączyli się ze sobą tak ściśle, że stali się jednym ciałem.