Nasze projekty
fot. YouTube

M. Stasiak – piłkarka ręczna, pracuje w hospicjum

Zgłasza się do hospicjum w każdy poniedziałek. Jeździ do chorych swoim samochodem, bo zrezygnowała z pojazdu hospicjum i robi to charytatywnie, dostaje tylko pieniądze na bilety parkingowe i paliwo na dojazd do chorych. To Małgorzata Stasiak, piłkarka ręczna, reprezentanka Polski w Mistrzostwach Świata.

Reklama

4 lata temu, kiedy Małgorzata Stasiak grała jeszcze w barwach SPR Lublin, na mecze przychodził ojciec Filip Buczyński, który prowadził hospicjum. Piłkarka dowiedziała się, że potrzebna jest tam dodatkowa para rąk do pracy. Miałam trochę wolnego czasu i skończyłam studia fizjoterapii, postanowiłam pomóc – opowiada Stasiak. O ojcu Filipie powiedziała, że jako wykształcony psycholog świetnie motywuje przed meczami.

Teraz Małgorzata Stasiak pracuje w Hospicjum w Szczecinie, zajmuje się pacjentami w wieku 35-80 lat. To przyjemność pracować z tymi ludźmi. – mówi piłkarka. – Dają mi dużo energii, a ja zarażam ich chyba pozytywnym myśleniem jako życiowa optymistka – mówi.

Jak podaje portal se.pl zawodniczka zgłasza się do pracy w każdy poniedziałek. Po porannej odprawie z psychologami, lekarzami i pielęgniarkami wyrusza do chorych. „Jeździ do nich swoim samochodem, bo zrezygnowała z pojazdu hospicjum. Robi to charytatywnie, dostaje tylko pieniądze na bilety parkingowe i paliwo na dojazd do chorych.” – podaje serwis.

Reklama

Taka praca uczy pokory – mówi Stasiak. – Jestem młoda, ale też mam swoje problemy. Jednak są one błahostką w porównaniu z tymi, jakie mają moi podopieczni. Czerpię od nich doświadczenie życiowe, bo są to ludzie otwarci, którzy wiedzą, że życie z nich uchodzi.

Ostatnio 72-letni pacjent, któremu pomagam wstawać z łóżka, spytał mnie, dlaczego jestem… taka duża. Wyjaśniłam mu, że gram w piłkę ręczną. Od tego czasu ogląda mecze z moim udziałem, choć wcześniej nie interesował się sportem. Po każdym dzwoni do mnie, a nawet analizuje szanse Pogoni w tabeli przed następną kolejką. Jego żona powiedziała mi, że dzięki temu mniej gada o swojej chorobie – wspomina Stasiak.

– Myślałam, że ta poważna kontuzja nie pozwoli mi wrócić na parkiet. Jeśli ktoś dał mi szczęście, że mogę nadal grać, to trzeba się tym szczęściem dzielić i dawać je innym – mówiła przed turniejem. Z powodu kontuzji Stasiak musiała opuściła kadrę już w trakcie turnieju. Zastąpiła ją Krista Repelewska, jednak nie na długo. Po wygranej z Rosjankami 16 grudnia Małgorzata Stasiak zagra mecz przeciwko Holenderkom w półfinale MŚ.

Reklama

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę