Nasze projekty
FOT. Facebook / Dom Mocarzy

Dom Mocarzy. Miejsce pełne miłości

– Mówimy o nich "Mocarze", bo pomimo niepełnosprawności mają swoje moce: moc uśmiechu, wdzięczności, naśladowania, dobroci – mówi siostra Elwira, zmartwychwstanka, która wraz z 7 siostrami opiekuje się niepełnosprawnymi dziećmi w ośrodku wychowawczym w Mocarzewie. To właśnie tam powstaje Dom Mocarzy – miejsce, które będzie spełnieniem marzeń Mocarzy.

Reklama

Mocarze z supermocą

Mocarze to 80 dzieci, którymi siostry zmartwychwstanki zajmują się w ośrodku w Mocarzewie. W różnym wieku, z różnym typem niepełnosprawności – od lekkiego po głęboki stopień niepełnosprawności, z niepełnosprawnością ruchową, sprzężoną, dzieci z autyzmem, niewidome, niedosłyszące, z zaburzeniami psychicznymi. W ośrodku są także dzieci, które nie posiadają rodziców, i podlegają prawnie pod Dom Dziecka lub mają opiekunów prawnych, którymi często są właśnie siostry. 

– Mówimy o nich Mocarze, bo pomimo ich ograniczeń, niepełnosprawności, trudności, których nie szczędzi im życie, mają swoje moce: moc uśmiechu, wdzięczności, naśladowania, dobroci – wyjaśnia s. Elwira, zmartwychwstanka, która opiekuje się Mocarzami od 17 lat. – Ich czuły uśmiech, gest dobroci, słowo, które trafia w najgłębszą potrzebę. I codziennie czujemy się tak, jakby to oni, nasi Mocarze opiekowali się nami – mówi.

Reklama

Dziś międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych. A jak świętowanie to i prezenty. Dlatego nasi Mocarze i ich Przyjaciele mają dla Was bardzo energetyczny prezent. Dobrego słuchania!

Przeczytaj również

    Posted by Dom Mocarzy on Tuesday, December 3, 2019

    Reklama

    „Wiem po co tu jestem”

    Siostry Zmartwychwstanki. Jest ich osiem i niewiele mówią o sobie, całą uwagę poświęcając Mocarzom. Ich całym światem są dzieci, dla których poświęcają siebie w całości. Towarzyszą dzieciom w zmaganiu się z codziennymi małymi-wielkimi wyzwaniami, takimi jak mycie, jedzenie, poruszanie się, nauka czy współpraca z innymi Mocarzami. Posługują w szkole i ośrodku, tworząc dom dla niepełnosprawnych dzieci, który jest dla nich otwarty 24 godziny na dobę.

    Dla siostry Elwiry przebywanie z dziećmi to coś więcej, niż tylko posługa czy realizowanie swojego powołania. – W każdym dziecku dostrzegam potrzebującego Jezusa i to daje mi wewnętrzną siłę i motywację do pracy z dziećmi, bo wiadomo, że bywa różnie, raz jest lepiej, raz jest gorzej. I kiedy uświadomię sobie dla kogo to robię, że w tym dziecku jest cierpiący Jezus, który potrzebuje pomocy, to wiem po co tu jestem” – zaznacza. Dla porzuconych przez rodziców dzieci czuje się jak ich rodzona mama – Spełniamy się tu też jako matki dla tych dzieciaków i dlatego to jest dla nas takie ważne i potrzebne – mówi.

    Reklama

    Stworzyć dom

    Pomysł na budowę domu dojrzewał w środowisku lokalnym, do sióstr docierało coraz więcej próśb od rodziców dzieci, szczególnie tych, które skończyły już edukację i musiały odejść z ośrodka. Według prawa, Mocarze mogą przebywać w placówkach (szkole specjalnej, ośrodku wychowawczym) tylko do ukończenia nauki, czyli najpóźniej do 25 roku życia. Potem siostry muszą ich odesłać do domów. A często zdarza się, że nie mają gdzie pójść, rodzice już nie żyją, albo są tak schorowani, że nie mogą się nimi zająć. – Wielu rodziców początkowo myślało, że dadzą sobie radę z opieką nad dzieckiem w domu, a potem zrozumieli, że to nie jest takie proste. Dziecko, które większość czasu spędzało u nas, przebywało z rówieśnikami, funkcjonowało w miarę normalnie, było samodzielne, w domu całe dnie spędzało przed telewizorem, zamykało się w sobie, popadało w depresję, przestawało jeść, bo tęskniło za tym środowiskiem, za kolegami i koleżankami – wyjaśnia s. Elwira. Siostry postanowiły odpowiedzieć na potrzebę stworzenia dostosowanego do potrzeb, zaopatrzonego w specjalistyczny sprzęt domu, w którym dzieci nie tylko otrzymają profesjonalną opiekę, ale w którym będą mogły czuć się kochane, rozumiane, ważne. Jak w prawdziwym domu.

    Pan Bóg lubi szalone dzieła

    Aby rozpocząć budowę domu, siostry wraz z rodzicami dzieci stworzyli Fundację Bogaci Miłosierdziem”. – Kiedy szukałyśmy ludzi do zarządu nie było wielu chętnych, niektórzy pukali się po głowie pytając co my to wymyśliłyśmy. Ale Pan Bóg pokazał, że to jest Jego dzieło, że jest nad tym wszystkim, bo po ludzku to jest po prostu niemożliwe – mówi s. Elwira. Pierwszy znak od Pana Boga dostały w Wielki Czwartek, tuż po założeniu Fundacji. Tego dnia napłynęła informacja, że ktoś zostawił u znajomych sióstr paczuszkę i prosił, by przekazać ją siostrom w Mocarzewie na budowę domu. – Odpakowałyśmy, a tam było… 280 tys. złotych. To było dla nas uderzenie, znak, że Pan Bóg tego chce, że nam pomoże – wspomina.

    Dom buduje lokalna firma, obecnie kończy się budowa fundamentów, a siostry przygotowują się na rozpoczęcie 2 etapu budowy, na który udało się im zgromadzić potrzebne pieniądze. Rozpocznie się budowa parteru, 1 i 2 piętra oraz poddasza. Budowa fundamentów wymagała długiego czasu i wielu nakładów finansowych, gdyż w piwnicach oprócz pralni i pomieszczeń gospodarczych zaplanowane są pomieszczenia na warsztaty oraz  grota solna – Chciałyśmy od samego początku, by „dorosłe dzieci”, które skończyły 25 rok życia, miały zajęcie i się nie nudziły, by robiły to, czego się nauczyły, żeby potem nie siedzieli w swoich pokojach albo na korytarzach, ale żeby całe życie wierzyli w to, że są potrzebni, są kochani – wyjaśnia s. Elwira.

    Dam rozkaz aniołom

    Koszt budowy Domu Mocarzy to 18 milionów złotych. – Kiedy patrzymy na budowę domu z perspektywy czasu, kiedy już wiemy z czym to się wiąże, dziękujemy, że Pan Bóg nam od razu nie powiedział co nas czeka, bo byśmy się za to w ogóle nie brały – żartuje siostra Elwira. Pomimo tak wysokich kosztów siostry wierzą, że moc Mocarzy, ich potrzeby i dobro, poruszą tysiące ludzkich serc, dzięki którym uda się zebrać potrzebną kwotę.

    Siostry zbierają także środki na budowę domu poprzez kwesty, opowiadają w parafiach o dzieciach, działalności domu, informują o budowie na portalach internetowych, rozdają ulotki, organizują przedstawienia. – Wierzymy, że Bóg nam to ułatwi, skoro powiedział, że „aniołom swoim dał rozkaz o tobie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach”. Wierzymy, że takim aniołem będziesz i Ty – piszą.

    Budowę Domu Mocarzy można wesprzeć wpłacając ofiarę na konto bankowe Fundacji Bogaci Miłosierdziem (Numer konta: 98 1020 3974 0000 5202 0320 2058) z tytułem wpłaty: Darowizna na Dom Mocarzy. Od tego roku można także przekazać 1% podatku, wpisując w zeznaniu podatkowym numer KRS 0000656653.

    Reklama

    Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

    Najciekawsze artykuły

    co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

    Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

    ARTYKUŁY POWIĄZANE

    SKLEP DOBROCI

    Reklama

    PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

    PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
    WIARA I MODLITWA
    Wspieraj nas - złóż darowiznę