Nasze projekty
Fot. Wikipedia

Kornel Makuszyński, pisarz walczący o uśmiech dziecka

Makuszyńskiego pamiętamy jako pisarza, który wierzył w Boga i wierzył w człowieka, zwłaszcza w dziecko. Wiedział, że prawdziwe szczęście odkrywa się poprzez radość, dlatego tak bardzo chciał wywołać na twarzach dzieci uśmiech

Reklama

Kornel Makuszyński, razem z Leopoldem Staffem, Janem Kasprowiczem, Tadeuszem Boy-Żeleńskim stanowili śmietankę towarzyską, prawdziwych celebrytów początków XX wieku. Kiedy poczytamy o ich codziennym życiu, szczególnie w Zakopanem, mamy wrażenie czytania dzisiejszych tabloidów, czy też portali plotkarskich. 

Makuszyński obok tej umiejętności korzystania z życia – choć jak poznamy niżej w sposób o wiele bardziej mądry, niż dzisiejsze historie w portalach plotkarskich – był także pisarzem niezwykle płodnym, pisał co najmniej jedną książkę rocznie

Najbardziej jednak znamy go jako pisarza walczącego o uśmiech dziecka. Twórcę ogromu wielkich dzieł, z których przebija ciepło, zrozumienie i bardzo mądra nauka uniwersalnych szlachetnych wartości.

Reklama

Jak to się zaczęło?

Kiedy jeszcze był uczniem Gimnazjum im. Jana Długosza we Lwowie, gdzie w skromnej kwaterze klepał biedę, już wtedy zaczął pisać wiersze, które pokazywał Leopoldowi Staffowi. W tym czasie odważył się także złożyć swoje pierwsze utwory w „Słowie Polskim”, gdzie redaktorem był wtedy Jan Kasprowicz. Kiedy wreszcie opublikowano utwory młodego pisarza, gdy zgłosił się on po honorarium, wielkie było zdziwienie, że napisał jest taki wyrostek – gimnazjalista w wytartym mundurku. Po zakończeniu gimnazjum został recenzentem teatralnym w tej gazecie i bardzo szybko stał się kluczowym pracownikiem pisma.

ZOBACZ: Skąd wziąć entuzjazm do życia?

Pierwsza praca i zarazem wielka kariera

Studiował  jednocześnie polonistykę i romanistykę na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie, a w 1908 r. rozpoczął także studia na Sorbonie. Jako dwudziestolatek był bardzo energiczny, temperamentny i niezwykle pracowity. Stanisław Lam pisał o nim: „dwudziestokilkuletni zaledwie ten młodzieniec, już świecący łysiną D’Annunziowską, o nieokiełznanym temperamencie, niezwykłej łatwości pióra, przerzucał się od poezji do prozy, od sentymentalnych wierszy do humorystycznych nowel, od ciętych sprawozdań teatralnych do dowcipnych korespondencji. (…) Makuszyński od razu wszedł do literatury i zajął wybitne, swoje własne miejsce na jej kartach, zanim fotel akademicki sławę nową opromienił mu aureolą„.

Reklama

Makuszyński poza tym, że był już w tym czasie pisarzem bardzo płodnym, odbywał także podróże po Europie, często w towarzystwie pisarskiej śmietanki, czyli Jana Kasprowicza, Leopolda Staffa, Władysława Orkana i innych. Poza Włochami, które odwiedzał najczęściej, zwiedził także Niemcy, Rosję, Belgię, Holandię, Szwajcarię i Anglię. Z tych wyjazdów pisał sprawozdania, które następnie ukazywały się w wydaniu książkowym.

Teatr

Od dziecka lubił teatr, w „Bezgrzesznych latach” wspominał: „Stary teatr lwowski jest to gmach ogromny, sędziwy, ku upadkowi się chylący… Teatr miał trzy piętra, a na trzecim było jeszcze jakby półpięterko, drewniana zagroda, tak już wysoko, że smarkacz tam stojący głową dotykał powały. Na tych to wysokościach, jak na szczycie Everestu, szalały burze i miotały się w naszych duszach błyskawice. Tuż nad nami, o pół metra wyżej, mieszkał już Pan Bóg, który czasem zasłuchany w śpiewy na scenie, roztargnioną ręką gładził nasze głowy, czupryny płowe i rozwichrzone myśli, albo dziwne usłyszawszy w rozgorzałych serduszkach szmery, spojrzał i mrucząc: 'Czego beczysz, głupi?’ – ocierał ciepłe łzy z niebieskich oczu”. 

To zamiłowanie miało też swoje odzwierciedlenie w kolejnych latach życia pisarza. Pełnił bowiem też funkcję kierownika literackiego teatru we Lwowie i kierownika artystycznego Teatru Polskiego w Kijowie

Reklama

PRZECZYTAJ TEŻ: Rafał Patyra: Zawołałem Pana Boga, gdy byłem na dnie

Jeden z najbardziej znanych artystów przedwojennej Warszawy

Po I wojnie przeprowadził się (podobnie jak Leopold Staff) do Warszawy. Z uwagi na to, że był wtedy już znanym i cenionym dziennikarzem, nie miał problemu, by pisać we wszystkich poczytnych czasopismach.  W ten sposób stał się jednym z najbardziej znanych polskich artystów w stolicy. Był laureatem nagród państwowych. 

Mieszkał w Warszawie także podczas okupacji hitlerowskiej i tam też przeżył Powstanie Warszawskie. Został wywieziony do obozu w Pruszkowie, a następnie do Opoczna. W ten sposób przedostał się następnie do Zakopanego, które stało się jego drugim domem.

Pisarz, który walczy o uśmiech

Pomimo tych wszystkich przeżyć znamy Kornela Makuszyńskiego jako pisarza wyróżniającego się pogodnością, optymizmem, radosnym wręcz humorystycznym spojrzeniem na świat. Pod tym względem nie zmienił się w ogóle od czasów przedwojennych. Kazimierz Czachowski pisał o nim:

„W utworach Makuszyńskiego rzeczywistość ludzka jest przedmiotem zawsze wybornego dowcipu, charakteryzującego swoisty i własny, aczkolwiek wpadający niekiedy w manierę, styl autora. Makuszyński nawet gdy szydzi, czyni to z pobłażliwością szczeropolskiego komizmu, ale również głęboko nas wzrusza, uśmiechając się przez łzy lub niekiedy w poważnym tonie przenosząc się w kraj baśniowej ułudy”.

Prawdopodobnie to jego usposobienie czyniło go pisarzem książek dla dzieci. Czytając jego książki mamy wrażenie, że walczył o uśmiech dziecka. Swój wrodzony humor ubrał w edukacyjną szatę. Potrafi dzieci bawić i przy tym uczyć. Zachęca do zastanowienia się nad czynami nad ich wartością. Przekazywał w ten sposób dzieciom ważne wartości wychowawcze, relacyjne i patriotyczne. Przeniknięte niezwykłym ciepłem i zrozumieniem dziecka książki Makuszyńskiego wychowują kolejne pokolenia Polaków.

Nauczyciel pokoleń

To Makuszyński uczy nas od dzieciństwa czym jest prawdziwa przyjaźń, wierność zasadom, współczucie dla pokrzywdzonych i tych którzy się gorzej mają. Makuszyński opierał te zasady, których uczył i uczy dzieci na wartościach chrześcijańskich. W jego dziełach łatwo można odnaleźć odwołania do Pana Boga, do Matki Bożej. Jak choćby w „Inwokacji”, gdzie sam prosi Maryję, by pomogła mu dochować tych wartości:

„Spojrzyj w me serce, Najświętsza Pani,

I choć przez chwilę usłysz,

co w nim śpiewa,

A ujrzysz wielką miłość w tej otchłani,

Co kocha ludzi, kamienie i drzewa.

(…)

Chcę serce moje jako bochen chleba

Pokrajać dla tych, których

głód uśmierca,

Ty zasię spraw to, o Panienko z nieba,

Aby dla wszystkich mi starczyło serca.”

Książki Kornela Makuszyńskiego niosą uniwersalne najszlachetniejsze wartości, dlatego nigdy się nie starzeją i w kolejnych pokoleniach spełniają swoją ogromną rolę dydaktyczną. Są dziełami o nieprzemijających walorach dydaktycznych. 

Filantrop

Z uwagi na to, że dzięki swojej ciężki pracy Kornel Makuszyński stał się człowiekiem zamożnym, odzwierciedlał postawy swoich bohaterów, we własnym życiu. To z jego inicjatywy powstało sanatorium dla młodzieży na Gubałówce. To on organizował zbiórki pieniężne na sprzęt narciarski dla najbiedniejszych dzieci. Pamiątką tych działań, były zorganizowane w 1930 roku w Zakopanem pierwsze zawody „O Puchar Kornela Makuszyńskiego”. W których udział wzięli tacy mistrzowie jak Bronisław Czech czy Stanisław Marusarz.

Pan od radości

Makuszyńskiego wszyscy pamiętamy jako pisarza, który wierzył w Boga i wierzył w człowieka, zwłaszcza w dziecko. Wiedział, że prawdziwe szczęście odkrywa się poprzez radość i że „Bóg cieszy się radością człowieka” („Panna z mokrą głową”), dlatego tak bardzo chciał wywołać na twarzach dzieci uśmiech. Wszak jak sam napisał: „uśmiech jest złotym dzieckiem miłości.”

Wychowani na bohaterach Kornela Makuszyńskiego szukajmy więc w sobie zawsze radości, pamiętajmy, że po każdym nawet najcięższym, najsmutniejszym dniu przychodzi słoneczny dzień: „ponieważ nie cenilibyśmy radości, gdyby była wiecznotrwała i snuła się nieprzerwanie. Gorycz bólu i dotkliwość cierpienia tym słodszą nam czynią radość, co się zjawi. Nie byłoby radości bez smutku. Nikt by nie wiedział, że to radość właśnie.”


Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę