Na olimpiadzie w Paryżu zdobył złoto w biegu na 200 metrów. Z medalem na szyi zameldował się na audiencji ogólnej w Watykanie i poprosił papieża Franciszka, by pobłogosławił jego buty. "Moje pierwsze wyścigi biegałem boso" - wyznał.
Letsile Tebogo jest botswańskim lekkoatletą, specjalizującym się w biegach sprinterskich. Teraz spotkał się z papieżem. Było to wyjątkowe przeżycie, które będzie mi towarzyszyć w kolejnych latach. Poprosiłem o modlitwę za moją nieżyjącą już mamę, której zawdzięczam wszystko i o pobłogosławienie mych butów – wyznał 21-letni sprinter po spotkaniu z Ojcem Świętym.
Pierwsze zawody wygrywał biegając bez butów
Letsile Tebogo zauważył, że ten gest miał dla niego ogromne znaczenie, ponieważ zaczął biegać boso, a swoją pierwszą parę butów założył w 2020 roku, kiedy wygrał mistrzostwa Botswany. Przywołał postać wielkiego etiopskiego maratończyka Abebe Bikili, który podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w Rzymie w 1960 roku zdobył pierwszy w historii medal dla swego kraju w lekkoatletyce. Pomimo iż biegł boso wywalczył złoto.
CZYTAJ TEŻ>>> Kamil Semeniuk: Modlę się codziennie o zdrowie i sukcesy dla rodziny i drużyny
Tebogo wyznał, że powiedział papieżowi, iż bieganie bez butów w Afryce i biednych regionach świata jest normalne. Moje pierwsze wyścigi biegałem boso i w spodniach mojego wujka – wspominał w czasie spotkania z włoskimi dziennikarzami. Przypomniał, że przylgnął do niego przydomek „school-boy”, nadany mu przez kolegów ze sztafety. To przezwisko, które lubię, w zasadzie pozostałem uczniem. Noszę w sobie pokorę, którą odziedziczyłem po mojej mamie, mojej skale. Niosę ją w każdym oddechu i każdym kroku. I od czasu do czasu wysyłam dla niej całusa do nieba – powiedział po audiencji u papieża.
Sprinter wyznał, że na butach, w których zdobył pierwsze w historii złoto olimpijskie dla swej ojczyzny widnieją inicjały jego i jego mamy, która bardzo młodo zmarła na raka. Ona mnie motywowała, jej zawdzięczam wszystko dlatego jestem szczęśliwy, że Franciszek się za nią pomodlił – wyznał złoty medalista z Paryża dodając, że biegł w igrzyskach dla swej mamy i 12-letniej siostry, którą uczy marzyć o wielkich rzeczach. Bóg nam pomaga, trzeba Mu zaufać – wyznał olimpijczyk.
Przeczytaj również
Dalsza część artykułu poniżej.
Po papieskiej audiencji Tebogo spotkał się ze sportowcami z Athletica Vaticana, czyli klubu sportowego tego najmniejszego państwa świata. Przed opuszczeniem Watykanu lekkoatleta skierował przesłanie godne ambasadora afrykańskiego sportu. Wszystkie dzieci w Afryce powinny mieć takie same szanse, jak ich rówieśnicy w innych krajach, którzy mają wiele możliwości uprawiania sportu. Byłoby ważne, aby w końcu zorganizować Igrzyska Olimpijskie w Afryce: świat poznałby wiele różnych i niezwykłych kultur naszego kontynentu – powiedział.
To on zdobył pierwszy złoty medal olimpijski dla swojego kraju
Na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu Letsile Tebogo wywalczył złoty medal w biegu na 200 metrów. Był to pierwszy w historii medal olimpijski dla Botswany. Prezydent tego afrykańskiego kraju zdecydował, że dzień jego triumfu – 9 sierpnia – będzie odtąd świętem narodowym.
Równie historyczną datą dla tego kraju pozostanie 10 sierpnia 2024 r., kiedy to w sztafecie 4×400 Tebogo wraz ze swymi rodakami – Ndorim, Kebinatshipim i Peselą – zdobył srebrny medal.
KAI, pa/Stacja7