Marcin Szpyruk, policjant z Mińska Mazowieckiego, zginął, ratując z morza tonącą 12-latkę. Sam zniknął pod wodą, jego ciało wydobyto dopiero po upływie pół godziny, jednak reanimacja nie odniosła skutku.
Do tragedii doszło w czwartek, ok. godz. 13.Wypoczywając wraz z rodziną na plaży w Sztutowie policjant zauważył tonące dziecko. Wbiegł do morza, uratował 12-letnią dziewczynkę, po czym sam znalazł się pod wodą. Plażowiczom udało się dzięki tzw. łańcuchowi życia wyłowić mężczyznę. Niestety mimo reanimacji nie udało się go uratować. Mężczyzna zostawił żonę i 15-miesięczne dziecko, którzy akcję obserwowali z plaży.
– Z wielkim żalem informujemy, że dzisiaj po południu zginął st. sierż. Marcin Szpyruk z KPP w Mińsku Mazowieckim. Przebywając na urlopie, widząc tonące dziecko, wskoczył do wody. Marcin ratując ludzkie życie, sam zniknął pod wodą, wypełniając rotę ślubowania do końca – poinformowała na portalu społecznościowym warszawska policja.
Marcin Szpyruk pracował w policji od 6 lat. Przez cały ten czas związany był z garnizonem stołecznym. Od stycznia 2018 r. pełnił służbę w Mińsku Mazowieckim. W mediach społecznościowych pojawiają się kolejne posty o bohaterskim wyczynie zmarłego policjanta. Wspominają go znajomi i współracownicy.
Miałem zaszczyt służyć z Marcinem. Wspaniały człowiek i świetny policjant. Zawsze uśmiechnięty, wesoły, pomocny i uczynny. Takim go pamiętam.
Miałem zaszczyt i przyjemność pełnić z Nim nie jedną służbę. Świetny człowiek i bardzo dobry policjant. Żegnaj kolego!
Przeczytaj również
Wspaniały, cudowny człowiek, zawsze pomocny… Jestem dumna, że mogłam Cię poznać, że mogliśmy się przyjaźnić, zawsze będę Cię pamiętać! Żadne słowa nie oddadzą bólu, który ma w sercach najbliższa rodzina… Wyrazy współczucia dla Ani i dzieciątka.
Reklama
Pamiętajmy w modlitwach o zmarłym policjancie oraz o jego rodzinie.
os, KAI/Stacja7