Bardzo proszę, aby sygnatariusze „Listu w obronie… biskupów w Polsce” raczyli nie brać mnie w obronę - napisał bp Damian Muskus, odpowiadając na list otwarty w obronie polskich biskupów.
![](https://stacja7.pl/wp-content/uploads/2023/12/SZABLON-artykuly-1-1-750x422.jpg)
Osoby ze świata nauki, edukacji i polityki wystosowały list w obronie abp. Tadeusza Wojdy i polskich biskupów, który podpisali m.in. prof. Tadeusz Kulik, Jan Łopuszański, prof. Jan Żaryn, Małgorzata Żaryn, Marek Jurek.
W liście czytamy m.in.: „Duchowi Świętemu i Wam, Pasterzom Polski, dziękujemy za wybór Przewodniczącego i Wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Członkowie Episkopatu zapewne dobrze to rozumieją, że wierni nie mogą postrzegać absurdalnego ataku na osobę Przewodniczącego KEP inaczej, niż jak podstępną próbę podważenia tego wyboru„.
„Wobec ataku na kolejnego już Pasterza – ataku polegającego na rozpowszechnianiu nieudowodnionych, a nawet nie uprawdopodobnionych oskarżeń, tym razem szkalujących także Przewodniczącego KEP, w tym wobec żądań sankcji personalnych, zmian prawa kanonicznego czy dopuszczenia osób nieuprawnionych do rozpatrywania spraw Kościoła – zauważamy, że działania takie mają na celu obezwładnienie Kościoła przez wywołanie nieufności, zamętu i oddzielenie Kościoła od Narodu” – czytamy w liście.
ZOBACZ TEŻ: Były i obecny proboszcz zmarli w odstępie kilu dni. „Trudno uwierzyć”
Sygnatariusze listu apelują do Konferencji Episkopatu Polski m.in. o „przypomnienie całemu Ludowi Bożemu w Polsce, że każdy czyn uderzający w dobro osoby czy wspólnoty ludzkiej godny jest najwyższego ubolewania i potępienia”. Następnie: „prosimy o przypomnienie całemu Ludowi Bożemu, że Kościół wyraźnie rozróżnia potępienie czynu od potępienia osoby”.
Przeczytaj również
„Natomiast wobec zarzutów publicznych wina ma być dowiedziona osobie oskarżonej, którą do czasu udowodnienia winy chroni domniemanie niewinności. Wobec nadużywania dobrej woli Kościoła, z troską i cierpliwie wysłuchującego zgłoszenia o krzywdach, prosimy o przypomnienie całemu Ludowi Bożemu w Polsce, że żądanie sankcji jest bezpodstawne, dopóki wina nie została prawnie dowiedziona. Dotyczy to szczególnie oskarżeń nagłaśnianych medialnie” – czytamy.
W liście znalazł się również apel do KEP „o przygotowanie wielkiej, narodowej pokuty za grzechy Polaków”.
Bp Muskus odpowiada na list w obronie biskupów
Do listu odniósł się w mediach społecznościowych biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej Damian Muskus, który napisał: „Bardzo proszę, aby sygnatariusze „Listu w obronie… biskupów w Polsce” raczyli nie brać mnie w obronę, gdyż wołanie Skrzywdzonych ani mnie nie krzywdzi, ani gorszy„.
„Gorszy mnie natomiast brak współczucia dla ludzi, którym odebrano niewinność, zadano rany, które są trudne, a czasem niemożliwe do uleczenia. Gorszy mnie dokrzywdzanie ofiar przestępstw poprzez stawianie ich w jednym szeregu z tymi, którzy Kościół traktują jako rzecz zbędną” – napisał bp Muskus.
I dodał: „Jest mi bardzo przykro, że „List w obronie…” w istocie stał się „Listem przeciwko”. Przeciwko skrzywdzonym. Przeciwko pragnącym sprawiedliwości. Przeciwko, jak sami o sobie mówią, „Nieumarłym””.
dorzeczy.pl, kh/Stacja7