Abp Wiesław Śmigiel, nowy metropolia szczecińsko-kamieński, ma obecnie 55 lat. W chwili nominacji biskupiej, w 2012 roku, był najmłodszym biskupem pomocniczym w Polsce i jednym z najmłodszych w Europie.
W sobotę 26 października godz. 11.00 odbędzie się uroczysty ingres abp. Wiesława Śmigla do Bazyliki Archikatedralnej w Szczecinie. Istotną częścią ingresu jest przekazanie nowemu arcybiskupowi pastorału jako znaku władzy pasterskiej przez arcybiskupa nuncjusza, a także złożenie wyrazów oddania i szacunku przez różne stany Kościoła.
Dewizą biskupią abp. Wiesława Śmigla są słowa: „Omnibus omnia factus” (Stawszy się wszystkim dla wszystkich).
W Konferencji Episkopatu Polski jest członkiem Rady Stałej, przewodniczącym Rady ds. Rodziny, Komitetu ds. Dialogu z Niewierzącymi oraz członkiem Rady Programowej Katolickiej Agencji Informacyjnej.
PRZECZYTAJ>>> Abp Śmigiel: „przede mną trudne zadania, ale jest we mnie radość”
Ważne daty
Wiesław Andrzej Śmigiel urodził się 3 stycznia 1969 r. w Świeciu. Święcenia kapłańskie przyjął 29 maja 1994 r. w Pelplinie. W latach 1988-1994 odbył studia w Wyższym Seminarium Duchownym diecezji pelplińskiej. W latach 1994-1996 pracował jako wikariusz w parafii Świętej Trójcy w Kościerzynie; a w latach 1996-1998 był sekretarzem i kapelanem biskupa pelplińskiego Jana Szlagi.
Przeczytaj również
W 1998 r. rozpoczął studia stacjonarne z zakresu teologii pastoralnej w Instytucie Teologii Pastoralnej KUL; w 2000 r. uzyskał tytuł licencjata teologii, a w 2003 r. obronił doktorat na podstawie pracy pt. „Czytelnictwo religijne jako środek formacji religijnej wiernych”. W 2010 r. uzyskał habilitację z zakresu teologii pastoralnej.
W pracy naukowej koncentruje się na podmiocie duszpasterstwa, uczestnictwie katolików świeckich w życiu Kościoła, dynamice zrzeszeń religijnych oraz teologii kultury. Jest autorem kilkudziesięciu artykułów i rozpraw o charakterze naukowym oraz wielu haseł encyklopedycznych, recenzji i artykułów popularno-naukowych.
Pracował m.in. jako adiunkt przy Katedrze Teologii Pastoralnej Ogólnej Instytutu Teologii Pastoralnej i Katechetyki. Od 2011 r. do 2014 r. był kierownikiem Katedry Teologii Pastoralnej. Przynależy do Towarzystwa Naukowego KUL, Lubelskiego Towarzystwa Naukowego, Towarzystwa Naukowego w Toruniu oraz Polskiego Stowarzyszenia Pastoralistów.
24 marca 2012 r.w wieku 43 lat został mianowany biskupem pomocniczym diecezji pelplińskiej. Był wtedy najmłodszym biskupem pomocniczym w Polsce i jednym z najmłodszych w Europie. W 2017 r. został mianowany biskupem toruńskim. W 2021 roku był też administratorem apostolskim sede vacante diecezji bydgoskiej a w 2022 – diecezji płockiej.
13 września br. został ogłoszony arcybiskupem metropolitą szczecińsko-kamieńskim.
ZOBACZ WIĘCEJ>>> Zmiany w polskim Kościele. Stolica Apostolska podała nazwisko nowego metropolity w Szczecinie
Wskazywać drogę, pomagać zmęczonym, poszukiwać zagubionych
Jako przewodniczący Rady KEP ds. Rodziny przywołuje stanowisko Kościoła w odniesieniu do szeregu mocno dyskutowanych dziś kwestii, tłumacząc jednocześnie, że Kościół chce przede wszystkim towarzyszyć, a nie ogłaszać komunikaty, stanowiska i protesty. Uważam, że takie działania są potrzebne, ale to gaszenie pożaru i ostateczność. A my bardziej niż strażakami, mamy być wytrwałymi ogrodnikami lub przewodnikami, którzy wskazują drogę, pomagają zmęczonym i poszukują zagubionych – mówił bp Śmigiel KAI w wywiadzie z lutego br.
Zdaniem przewodniczącego Rady ds. Rodziny żyjemy w świecie pluralistycznym, który charakteryzuje się wielością poglądów, propozycji i stylów życia. Ponadto oprócz wielości jest również konkurencja, czyli ciągłe przekonywanie do swoich poglądów. W takim świecie, tłumaczy, przypomnienie o Ewangelii jest niezwykle ważne, a Kościół, nie odbierając nikomu głosu musi jasno mówić o wartości małżeństwa i rodziny. Przemiany obyczajowe dotyczące małżeństwa i rodziny pokazują nam jak ważne jest duszpasterstwo rodzin. Nawet jeśli jakaś część społeczeństwa lekceważy głos Kościoła, to nadal jest on potrzebny, ponieważ przybliża Chrystusa i pokazuje, że życie wiarą jest drogą do szczęścia – podkreśla.
Abp Wiesław Śmigiel za odnowieniem przygotowania do małżeństwa
Idąc za wskazówką papieża Franciszka bp Śmigiel zwraca uwagę, że towarzyszenie rodzinie powinno mieć wymiar bardziej systematycznego katechumenatu, czyli wprowadzania w rzeczywistość wiary. Co z kolei zmusza Kościół, także w Polsce, do przemyślenia procesu parafialnego przygotowania do małżeństwa. Często wydaje nam się, że można je zrealizować w formie krótkiego kursu i przekazaniu podstawowych informacji nt. małżeństwa i rodziny z punktu widzenia nauczania Kościoła oraz na daniu pewnych psychologicznych narzędzi ułatwiających pokonywanie trudności. Tymczasem to nie wystarczy, gdyż dotąd zakładaliśmy, że niemal wszyscy, którzy przychodzą na „kursy małżeńskie” są ludźmi wiary. Ale jest to dziś założenie bardzo optymistyczne, niekiedy niestety fałszywe. Chociaż ci, którzy przychodzą do parafii mają dobrą wolę i zapewne deklarują się jako wierzący, ale potrzebują przebudzenia duchowego, aby wiara stała się ważnym wymiarem ich życia – powiedział w jednym z wywiadów dla KAI.
W przeszłości, zaznacza, w sposób naturalny do małżeństwa przygotowywały same rodziny. Dziś, w dobie kryzysu życia rodzinnego, ten czynnik jest bardzo osłabiony – dodał.
Być z rodzinami
Bp Śmigiel z satysfakcją wskazuje, że w Polsce dynamicznie rozwijają się wspólnoty odnowy życia rodzinnego np. Domowy Kościół, czyli rodzinna gałąź Ruchu Światło-Życie czy Spotkania Małżeńskie. Jest to, jak zaznacza, bardzo konkretna pomoc dla par i ich rodzin. W Polsce małżonkowie, jeśli szukają wsparcie i chcą z niego korzystać w Kościele to je znajdą, choć w mniejszych ośrodkach będzie się to łączyło z większym wysiłkiem – mówił.
Nie ulega jednak wątpliwości, wskazuje, że małżeństwo sakramentalne, oparte na wierze, łasce, miłości i odpowiedzialności minimalizuje ryzyko rozwodu i stwarza naturalną przestrzeń szacunku dla życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Dlatego istnieje potrzeba duszpasterskiego towarzyszenia małżeństwom na różnych etapach ich wspólnego życia, rodzaj permanentnej formacji.
Bp Śmigiel zwraca uwagę, że duszpasterstwo rodzin występuje we wszystkich działaniach Kościoła np. troska o dzieci, młodzież lub ludzi starszych to nic innego jak towarzyszenie rodzinie na różnych etapach jej życia. Troska o rodzinę nie może mieć charakteru okazjonalnego i akcyjnego, ale jest wpisana w codzienność Kościoła. Poza tym synodalność zaprasza wszystkich ludzi Kościoła do tego duszpasterstwa, czyli świeckich, duchownych i osoby konsekrowane – zauważa.
PRZECZYTAJ TEŻ>>> Co Duch Święty może mieć wspólnego z małżeństwem?
Towarzyszy też parom niesakramentalnym
Biskup zwraca uwagę, że w Polsce nastąpiły zmiany w duszpasterstwie rodzin, odzwierciedlające nauczanie papieża Franciszka. Otwarcie przyznaje też, że bardzo zmieniło się w naszym kraju podejście duszpasterskie do par niesakramentalnych. Mam wrażenie, że w tej kwestii przeżyliśmy swoiste nawrócenie pastoralne. Przecież jeszcze kilkanaście lat temu pojawiały się praktyki, że np. w czasie wizyty duszpasterskiej nie odwiedzano tych ludzi. Później stworzono odrębne duszpasterstwo osób niesakramentalnych, ono przeżywało rozwój w latach 80-90 XX wieku i na początku XXI wieku, wciąż funkcjonuje, ale jego dynamizm jest uzależniony od potrzeb i możliwości danej diecezji. Jednak obecnie troska o pary niesakramentalne jest częścią duszpasterstwa zwyczajnego i wpisuje się w codzienne działanie Kościoła – zauważa biskup.
Podkreśla, że każdy związek kobiety i mężczyzny, z różnych powodów nieskaramentalny, który potrzebuje wsparcia, jest zaproszony do odnalezienia swojego miejsca w Kościele. Próby tworzenia grup dla takich związków nie zawsze przyniosły oczekiwane rezultaty, a sami zainteresowani często stwierdzali, że nie oczekują odrębnego duszpasterstwa, ale chcą być przyjęci ze swoimi oczekiwaniami, nadziejami i ranami do wspólnoty, jak każdy inny członek Kościoła – powiedział KAI bp Śmigiel.
Tak dla „Amoris laetitia”
Z nadzieją bp Śmigiel powitał adhortację Franciszka “Amoris laetitia” (2016), która odbiła się szerokim echem w całym świecie, a w Kościele wywołała gorącą debatę. Omawiając dokument skoncentrowano się głównie na niewielkim jej fragmencie poświęconym związkom nieregularnym i rzekomemu uznaniu ich przez papieża.
Hierarcha tłumaczył, że papieski dokument jeszcze bardziej podkreśla znaczenie duszpasterskiej wrażliwości, z jaką należy odnosić się do związków nieregularnych. Mówi o tym zwłaszcza rozdział VIII zatytułowany „Towarzyszyć, rozpoznać i włączyć to, co kruche”. Zdaniem biskupa jest to swoisty program pastoralny, przy czym integracja ze wspólnotą Kościoła wcale nie oznacza prawa do Komunii świętej dla każdego, bez względu na obiektywną sytuację i stan grzechu ciężkiego. Oznacza jednak cierpliwość i troskę o to, aby ludzie żyjący w związkach nieregularnych nie zostali zlekceważeni lub odrzuceni.
Adhortacja wzywa również, aby na osoby żyjące w związkach nieregularnych spojrzeć indywidualnie, w kontekście ich historii życia, ich wiary, odpowiedzialności za czyny i ich zaangażowania w życie Kościoła – zaznacza bp Śmigiel. Jego zdaniem “byłoby pożyteczne, aby każde chrześcijańskie małżeństwo wspólnie przeczytało, przemodliło, przemyślało oraz przedyskutowało przesłanie papieża”, bowiem jest to “chrześcijańskie nauczanie o rodzinie ukazane jako dobra nowina”.
Jak trafić z Ewangelią do współczesnego świata?
Hierarcha przyznaje, że w dobie ogromnych przemian kulturowych, Kościół ma problem z językiem przekazu prawd wiary, a dotyczy to duszpasterstwa w ogóle, a nie tylko duszpasterstwa rodzin. Z jednej strony nie chcemy, aby był to język infantylny lub „chodnikowy”, ale nie chcemy również, aby był to język pompatyczny, hermetyczny i mało egzystencjalny. Powinien to być język zrozumiały, poprawny i piękny! – mówił bp Śmigiel dodając, że Kościół w Polsce pracuje nad takim właśnie przekazem w ramach formacji seminaryjnej i kapłańskiej, ale z wielu powodów nie jest to łatwe zadanie.
Niemniej, przekonuje duchowny: Trafimy do młodych z naszym przesłaniem tylko wówczas, jeśli będziemy im w stanie małżeństwo i rodzinę ukazać jako wartościową propozycję oraz drogę do szczęścia i pełniejszej samorealizacji. Jeśli będziemy zdolni przekonać, że związek kobiety i mężczyzny oparty na miłości i odpowiedzialności oraz wzmocniony łaską sakramentu niesie ze sobą piękno i jest środowiskiem wzrostu człowieka.
KAI/Stacja7