Przykładem wielkiej miłości, która wynika ze Zmartwychwstania jest mój osobisty przykład, bardzo dla mnie wzruszający, bolesny ale i zachwycający.
Kiedyś – już ponad 16 lat temu – przyszło mi brać udział w pogrzebie mojego młodszego brata, najbliższej osoby na świecie. Brat miał 20 lat i zginął w wypadku. Pamiętam, że w tym całym bólu ja, moja mama, nasi najbliżsi, nasi przyjaciele nie płakaliśmy, poza jednym chłopakiem, który był innego wyznania. On jeden bardzo płakał.
Myśmy nie płakali. Pamiętam ten ból do dnia dzisiejszego . Był to ból przeniknięty nadzieją. Nadzieją że się z nim kiedyś spotkam w Niebie.
Przez wzgląd na to jaką był osobą i wierząc w Zmartwychwstałego Chrystusa, byłem pełen nadziei, że nie wszystko stracone. Że to nie śmierć zwycięża ale zwycięża miłość. Dlatego dla mnie Zmartwychwstanie to Zwycięstwo.