Nasze projekty
Kadr z filmu "Pod Twoją Obronę"

Wielkanoc 2020. „Wciąż musimy odrobić lekcję wdzięczności”

Ołtarz polowy w środku lasu, Msze święte przy kapliczkach, echo w pustym kościele podczas Triduum Sacrum. Takie obrazy przedstawia reportaż Michała Króla "Pod Twoją Obronę". To pełna emocji i wzruszeń opowieść o duchownym i parafianach z Czułowa w gminie Liszki pod Krakowem, którzy w czasie przygotowań do Wielkanocy próbują utrzymać i wzmocnić wspólnotę wiernych. "Warto spojrzeć na ten czas z zupełnie innymi emocjami. By wzruszyć się na nowo i docenić to, co mamy" - mówi ks. Krzysztof Cebula, proboszcz parafii w Czułowie.

Reklama

Zofia Świerczyńska: Reportaż „Pod Twoją obronę” pokazuje czas ubiegłorocznego Triduum i Święta Zmartwychwstania Pańskiego z  perspektywy księdza – proboszcza Czułowa, małej wioski leżącej nieopodal Krakowa. Skąd wziął się pomysł na jego realizację?

Ks. Krzysztof Cebula: Autorem pomysłu i samego reportażu jest pan Michał Król, który od niedawna mieszka w naszej parafii. Przed Wielkanocą ubiegłego roku przyszedł do mnie i przedstawił luźny, niezobowiązujący pomysł zarejestrowania tego szczególnego czasu – na początku obaj nie wiedzieliśmy, jaki ostatecznie przybierze to kształt i czy cokolwiek uda się później zrobić ze zebranym materiałem. Powiem szczerze, że na początku miałem z tym pomysłem kłopot, bo nie lubię kamery w takiej „śledzącej” roli. Zadawałem sobie pytanie: po co? A z drugiej strony czułem, że trzeba też zaufać młodemu człowiekowi, który ma pomysł, entuzjazm i być może wyniknie z tego coś dobrego. Pan Michał przekonał mnie swoją pasją, zaangażowaniem i profesjonalizmem. Zgodziłem się. A nagrania szły spokojnie własnym rytmem, krok po kroku. 

Żadnej tremy, skrępowania?

Reklama

Tylko na początku, przy nagrywaniu pierwszych ujęć trudne było przypięcie mikrofonu… czułem niewygodę, jakąś nienaturalność sytuacji, bo wiedziałem, że od tego momentu wszystko, co powiem, będzie rejestrowane. Później o tym nie myślałem.

Jaka była księdza reakcja po obejrzeniu gotowego reportażu?

Pierwsze wrażenie było takie, że jest mnie w tym filmie za dużo (śmiech). Natomiast jest on zrobiony w sposób profesjonalny, poruszający i podziwiam tytaniczną i błyskotliwą pracę Pana Michała, jest mistrzem w tym, co robi wielkie uznanie.

Reklama
Kadr z filmu „Pod Twoją Obronę”

W reportażu nie brakuje bardzo symbolicznych obrazów – ołtarz polowy w środku lasu, Msze święte przy kapliczkach, echo w pustym kościele podczas Triduum Sacrum. Mimo pandemii parafianie mieli szansę być blisko Kościoła, liturgii. Takie wyjście do wiernych musiało wymagać od księdza wiele wysiłku.

Najważniejsze dla mnie było podjęcie takich starań, żeby ludzie nie stracili fizycznego kontaktu z Chrystusem, Kościołem, sakramentami. Oczywiście ograniczenia pozostały ograniczeniami, ale trzeba było szukać sposobów, by kontakt, żywotność i dynamika relacji okazały się ważniejsze. Akcent w duszpasterstwie naprawdę można położyć nie na przepisach sanitarnych, czy broń Boże ich omijaniu. Wysiłek kładłem na szukaniu takich możliwości, by zachowując restrykcje przedstawić Wiernym wiele okazji i różnych propozycji czerpania łaski, której przecież Bóg stale udziela.

Dla przykładu – co roku, odkąd jestem w tej parafii, mieliśmy w Niedzielę Palmową Drogę Krzyżową drogami wiosek. Szukałem pomysłu, w jaki sposób wypełnić to puste miejsce, zająć je w jakiś inny sposób spotkaniem z Panem Jezusem. I wtedy, w Niedzielę Palmową, kiedy normalnie odbywałaby się Droga Krzyżowa ulicami parafii, ulicami szedł Pan Jezus, którego niosłem w Monstrancji w Najświętszym Sakramencie, między wszystkimi domami w całej parafii – uliczkami, ale też polnymi zagonami, w asyście ministrantów. A ludzie byli bardzo poruszeni taką formą spotkania.

Reklama

Szukał ksiądz inspiracji u innych osób, czy wszystkie inicjatywy były wynikiem księdza obserwacji, intuicji?

Mam znajomych Benedyktynów na Pomorzu, w Starym Krakowie. Jesteśmy w kontakcie więc i w tym czasie pytałem jak oni radzą sobie w pandemii. Ojciec Piotr powiedział mi jedną bardzo ważną rzecz, którą oni stosowali, a ja zainspirowałem się i przeniosłem ten pomysł do swojej Parafii. W polskich domach obowiązuje pewien porządek religijny niedzieli – lubimy iść o określonej, ulubionej porze na Mszę świętą.  Ojciec Piotr zasugerował, że warto podpowiedzieć ludziom, by tego swojego zwyczaju – niedzielnego rytmu – nie naruszali. Jeśli chodzą rano na Mszę św., a Komunia będzie rozdawana rano, niech przyjdą po czy przed transmisją. I niech przyjdą dokładnie tak samo jak na Mszę świętą: wypastują buty, ubiorą się odświętnie, żeby ten „rytuał niedzielny”, pewien porządek dnia zachować. I to też był dla mnie taki swoisty „klucz” wokół którego powstawały kolejne pomysły jak wyjść do parafian z Ewangelią, z Panem Jezusem, z sakramentami.

Kadr z filmu „Pod Twoją Obronę”

W reportażu jest niezwykła scena święcenia pokarmów przed Wielkanocą. Parafianie nie mogli przyjść do kościoła, dlatego ksiądz przyszedł, a właściwie przyjechał wozem konnym do nich. W reakcjach tych ludzi widać ogromne wzruszenie i radość z tego, że zostali odwiedzeni.

To jest właśnie owoc ciągłych poszukiwań jak – zachowując wszelkie restrykcje – nieść ludziom zapewnienie o bliskości. To też był owoc rozmowy z zaangażowanymi Parafianami i potem ich pomocy w samym konnym przejeździe. Wyszedłem od tego, co było głównym powodem braku możliwości przyjścia do kościoła – zakaz licznych zgromadzeń. Dlatego postanowiłem dotrzeć do małych, najważniejszych wspólnot: zgromadzonych na własnych posesjach rodzin. Błogosławiłem pokarmy na świąteczny stół, które wystawili przed własnymi domami.

Nie we wszystkich parafiach kapłani byli tak zaangażowani w ewangelizację w czasie pandemii. Czego pandemia nauczyła kapłanów? Jakie zadania postawiła przed duszpasterzami w wioskach i miastach?

Może to zabrzmi trochę banalnie, ale myślę, że mamy robić swoje. Szukać cały czas pomysłów na to, jak wyjść do ludzi i dojść do nich – z Ewangelią, z Panem Jezusem, z Jego sakramentami. Zdaję sobie sprawę, że nie wszędzie tak było, bo sam znam kapłanów, których sytuacja pandemii i wprowadzone restrykcje po prostu przygniotły, jakoś sparaliżowały. Trzeba umieć i chcieć spojrzeć na tych kapłanów z empatią. Jednak z tego, co wiem, większość księży poszukiwała różnych rozwiązań, by umożliwiać ludziom kontakt z Chrystusem w sakramentach. Starali się, żeby ludzie odczuwali to zaangażowanie. To nie jest tak, że wszystko, co ksiądz mógł zrobić w sytuacji pandemii, to być tylko i wyłącznie dla tych pięciu osób, które według wytycznych państwa mogły przebywać w kościele.

Kadr z filmu „Pod Twoją Obronę”

A co pandemia powiedziała nam o świeckich?

To, co pandemia wyniosła na pierwszy plan to to, że ludzie są bardzo przyzwyczajeni do “rytuałów”. Wspominałem o tym wcześniej. Jest w tym też niepokojący cień, bo bardzo trudno to uelastycznić. Ja zachęcam już od lat, by rozszerzać te religijne rytuały, by np. oprócz niedzieli w Wielkim Poście wybrać sobie jeden dzień w tygodniu, i w nim pójść na Mszę świętą: być na Eucharystii dodatkowo jeszcze raz w tygodniu. Zachęcam zwłaszcza młodych – o których sporej części, z takim gorzkim humorem mówimy, że jest to „grupa najbardziej przerażona pandemią”, bo najszybciej zniknęli z kościoła. Z myślą o nich bardzo często powtarzam, że jeśli nie byli w niedzielę w kościele, tylko uczestniczyli w transmisji, to mogą i powinni spotkać się fizycznie z Chrystusem w Eucharystii np. we wtorek o 7.00 czy w środę o 18:00. Jest to ogromna okazja, a raczej jest wręcz pewne, że w kościele będzie wtedy 4, 5 czy 8 osób. Świątynia bezpiecznie może pomieścić wiele więcej wiernych.

W reportażu trudno nie odczytać bardzo wymownego, mocnego przesłania…

Żyjemy teraz tak szybko, że jest duża obawa, że bardzo szybko zapomnimy o Wielkanocy 2020. I wtedy warto przypomnieć ten materiał. Spojrzeć na ten czas z zupełnie innymi emocjami. By wzruszyć się na nowo i docenić to, co mamy. Odrobić lekcję wdzięczności. Film daje też nadzieję, że jednak będziemy jeszcze ze wzruszeniem i uśmiechem wspominać tamten czas.

Udało nam się przez to wszystko przejść. Oczywiście dla wielu osób, które straciły w tym czasie swoich bliskich z różnych powodów, także okołopandemicznych, takie spojrzenie będzie inne, ale ufam że i z tych najtrudniejszych chwil Pan Bóg pomoże im wyciągnąć dobro.

A ten reportaż pana Króla będzie nabierał wartości wraz z upływem czasu, jak dobre wino. 

Reportaż „Pod Twoją Obronę” można obejrzeć za platformie „KATOFLIX” TUTAJ.

Poniżej prezentujemy zwiastun filmu:

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę