Co mówi Kodeks Prawa Kanonicznego?
Jeślibyśmy przeszukiwali Kodeks Prawa Kanonicznego (KPK) pod kątem przeszkód, które sprawiają, że małżeństwo nie może być zawarte to znajdziemy ich dwanaście. Ewentualnie możemy natrafić również na tzw. wadę zgody małżeńskiej i znajdziemy osiem jej rodzajów. W żadnej z tych dwudziestu rzeczy omawianych przez KPK nie znajdziemy ani słowa o sakramencie bierzmowania. Wniosek nasuwa się jednoznaczny – bierzmowanie nie jest sakramentem, który sprawia, że małżeństwo nie może być zawarte, albo jeśli już do niego doszło, to zawarte jest nieważnie.
Czy zatem ksiądz w kancelarii może od nas wymagać tego, by ten sakrament przyjąć przed uroczystością zaślubin?
STACJA7 POLECA
KPK w kanonie 1065 – § 1 stwierdza, że „Katolicy, którzy nie przyjęli jeszcze sakramentu bierzmowania, powinni go przyjąć przed zawarciem małżeństwa, gdy jest to możliwe bez poważnej niedogodności”.
Co to oznacza w praktyce? Jeśli występują jakieś okoliczności, które sprawiają, że dana osoba nie jest w stanie przygotować się dobrze do tego sakramentu i przyjąć go przed zaślubinami, to nie musi tego robić. Przykładem tego może być np. zbyt krótki czas pomiędzy spisaniem protokołu przedmałżeńskiego, podczas którego okazało się, że nupturient nie przyjął bierzmowania, a terminem ślubu, który jest stosunkowo bliski (około trzech miesięcy). Wszystko zatem zależy od konkretnego przypadku i na pewno należy próbować się dogadać w tej kwestii, a nie stawiać sprawy na ostrzu noża.
Podsumowując kwestię prawa to należy wiedzieć, że aby zawrzeć sakrament małżeństwa potrzebujemy zatem spełnić obligatoryjnie trzy rzeczy: przyjąć sakrament chrztu św., mieć wolę zawarcia go z konkretną osobą i nie posiadać żadnych tzw. przeszkód zrywających. Od innych rzeczy takich jak sakrament bierzmowania, nauki przedmałżeńskie czy zapowiedzi możemy uzyskać odpowiednie zwolnienie czyli tzw. dyspensę.
Kwestia duchowa sakramentu bierzmowania i małżeństwa
Drugą rzeczą, na którą trzeba zwrócić uwagę, to kwestia duchowa. Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK) dwa razy zwraca uwagę na sakrament bierzmowania w części odnoszącej się do małżeństwa. W punkcie 1533 znajdziemy taki zapis „Chrzest, Bierzmowanie i Eucharystia są sakramentami wtajemniczenia chrześcijańskiego. Na nich opiera się wspólne powołanie wszystkich uczniów Chrystusa, powołanie do świętości i do misji ewangelizacji świata. Udzielają one łask koniecznych do życia według Ducha podczas ziemskiej pielgrzymki prowadzącej do Ojczyzny”.
Sakrament bierzmowania jest dopełnieniem chrztu św. i zostajemy w nim w sposób szczególny obdarzeni Duchem św., dlatego staje się on pomocą w rozwoju miłości miedzy małżonkami. Św. Paweł w liście do Galatów pisze: „Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” (Ga 5, 22 – 23). Otwierając się na działanie Ducha św. niejako automatycznie prosimy Go, aby właśnie te owoce pojawiły się w naszym życiu, a każdy z nich jest nieoceniony w relacji małżeńskiej.
Bierzmowanie = szczególna konsekracja?
Przeczytaj również
Nieco dalej KKK w punkcie 1535 stwierdza, że „Ci, którzy zostali już konsekrowani przez chrzest i bierzmowanie do kapłaństwa wspólnego wszystkich wiernych, mogą otrzymać w sakramentach święceń i małżeństwa szczególną konsekrację. Przyjmujący sakrament święceń zostają konsekrowani, by w imię Chrystusa „karmili” Kościół słowem i łaską Bożą” . Z kolei „osobny sakrament umacnia i jakby konsekruje małżonków chrześcijańskich do obowiązków i godności ich stanu„.
Można zatem powiedzieć, że po otrzymaniu sakramentu bierzmowania zostajemy posłani do ludzi ze specjalną misją „przez udział w posłaniu Chrystusa Kapłana, Proroka i Króla, każdy zgodnie z własnym powołaniem” (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 10).
Bierzmowanie – sakrament dojrzałości chrześcijańskiej uzdalnia nas zatem do bycia świętymi w codzienności naszego powołania (nie tylko małżeńskiego) i do składania świadectwa pięknej miłości w bardzo trudnym środowisku, w którym niejednokrotnie żyjemy, naznaczonym bardzo często ateizmem.
Czy zatem powinno się przynaglać do jak najszybszego przyjęcia sakramentu bierzmowania przed ślubem?
Absolutnie nie! Nie powinno być przy tym żadnego przymusu, ani przyspieszonych kursów, ale dobrze by było, gdyby to wynikało z rozwijającej się wiary i pogłębionej relacji z Bogiem. Czasem do bierzmowania jak i małżeństwa po prostu trzeba dorosnąć. Nie warto składać obietnic, że po ślubie się to dopełni, wiedząc że tak nie będzie, gdy skończy się przymus. Tym bardziej nie wolno kupować trefnych zaświadczeń w Internecie. Po co budować małżeństwo na kłamstwie już u samego jego początku?
Obrazek: Obraz autorstwa prostooleh na Freepik