„Trwamy dzięki wspólnej modlitwie”
Nasza wspólnota jest teraz bardzo mała, dużo ludzi opuściło miasto w obawie przed bombardowaniem, które wszyscy słyszymy. Na dzień dzisiejszy codziennie zbieramy się w kościele, rano jest Msza święta. Mamy w domu parafialnym piwnicę, gdzie teraz cały czas mieszkamy – jest niebezpiecznie, w każdym czasie może spaść bomba.
Na koniec dnia odprawiana jest też Msza święta, razem ze wspólnotą, która u mnie teraz też mieszka. Parafianie boją się być w swoich domach, dlatego na dzień dzisiejszy dziesięć osób mieszka przy parafii. Dzięki Bogu, przez wspólną modlitwę i czuwanie, miesiąc wojny na Ukrainie – trwamy. Mamy nadzieję i wielką wiarę, że szybko się ona skończy – wyjaśnia ks. Aleksander.
STACJA7 POLECA
To nie jest czas na podziały
Musimy być przy Panu Bogu, z modlitwą i Panem Bogiem możemy to wszystko przetrwać i wypędzić tego diabła, który chce zniszczyć wiarę. Nasza nadzieja jest tylko w Panu Bogu.
Ks. Aleksander podkreśla, że wspólnota modli się głównie w dwóch intencjach. Codziennie jest modlitwa o zwycięstwo Ukrainy, pokój, zaprzestanie wojny. Drugą intencją jest życie – żeby Pan Bóg ochronił życie świeckich i żołnierzy, którzy walczą o Ukrainę. Codziennie dziękujemy też Bogu, że możemy zobaczyć poranek i dożyć wieczora.
Przychodzą do nas prawosławni, grekokatolicy, protestanci… to jest czas na modlitwę, a nie na podziały. Dzięki Bogu kiedy to jest możliwe możemy odprawić Mszę św. i zapraszamy wszystkich na tę modlitwę.
Przeczytaj również
Posłuchaj całej rozmowy przygotowanej i wyemitowanej na antenie Radia Warszawa:
Radio Warszawa,zś/Stacja7