Nasze projekty

Papież dla „L’Osservatore Romano”: rodzice ryzykujący życie z miłości do swoich dzieci są bohaterami

O różnych wymiarach ojcostwa i współczesnych wyzwaniach z nimi związanych, a także o roli św. Józefa jako patrona i wzoru do naśladowania dla współczesnych ojców, mówił Franciszek w obszernym wywiadzie dla dziennika „L’Osservatore Romano”.

Fot. Jose Martinez / Cathopic

Rozmowa jest pogłębieniem papieskiego zaproszenia do tego, by współczesne społeczeństwo jak najpełniej czerpało ze wzoru tego świętego i uzupełnieniem refleksji, którymi papież dzieli się m.in. w środowych katechezach podczas audiencji generalnych, które od 17 listopada ub.r. poświęcone są św. Józefowi.

„Św. Józef człowiekiem, który umie podjąć odpowiedzialność”

Papież rozmowę rozpoczął od refleksji nt. osobistej więzi, łączącej go ze św. Józefem, w którego święto objął urząd Piotrowy. Ojciec Święty podkreślił, że ten święty jest dla niego wzorem tego, jak swoją wiarę powinien przeżywać każdy chrześcijanin. Józef jest w rzeczywistości zwykłym człowiekiem, a jego świętość polega właśnie na tym, że stał się świętym za sprawą dobrych i złych okoliczności, które musiał przeżyć i którym musiał stawić czoła – mówił.

Zaznaczył, że jego losy i rola, jaką przybrany ojciec Jezusa odegrał w historii zbawienia sprawia, że „w nim odnajdujemy człowieka trudnych czasów, człowieka konkretnego, człowieka, który umie podjąć odpowiedzialność”. Zachęcił do naśladowania go zarówno w owej konkretności codziennych wyborów, jak też w zdolności słuchania Boga w każdych okolicznościach. Tylko osoba, która się modli, która prowadzi intensywne życie duchowe, może również posiadać zdolność rozróżniania głosu Boga pośród wielu głosów, które nas zamieszkują – przekonywał.

Reklama

Kontynuując refleksję nt. aktualności wzoru życia, jaki daje Kościołowi ów święty, papież podkreślił, że jest on doskonałym wzorem na niepewny i pełen bólu czas pandemii. Wyraził też nadzieję, że ogłoszony przez niego i niedawno zakończony Rok św. Józefa stał się dla chrześcijan okazją nie tylko do bliższego poznania tej konkretnej postaci, ale też szerzej: do nauczenia się tego, jak przeżywać obcowanie świętych nie w sposób abstrakcyjny, ale jako „konkretną komunię, która wyraża się w konkretnej relacji i ma konkretne konsekwencje”.

„Nikt nie rodzi się ojcem, ale z pewnością wszyscy rodzimy się synami”

Główną część rozmowy stanowiła jednak papieska refleksja na temat współczesnego ojcostwa i wyzwań z nim związanych. Rozpoczął on ją od przypomnienia, że „nikt nie rodzi się ojcem, ale z pewnością wszyscy rodzimy się synami”. Zachęcił do rozważania osobistego doświadczenia bycia dzieckiem, bycia komuś powierzonym czyjejś opiece i podkreślił, że zrozumienie roli, jaką odegrali owi opiekunowie, jest ważne w świadomym przeżywaniu własnego ojcostwa i pomaga w unikaniu powielania błędów rodziców.

Jako przykład dobrze przeżytej relacji synostwa papież wskazał Jezusa, który nazywając Boga Ojcem, musiał odnosić się do swej relacji z przybranym Opiekunem. Dzisiejsze dzieci, które jutro staną się ojcami, powinny zadać sobie pytanie, jakich ojców miały i jakimi ojcami chcą się stać. Niech ich ojcowska rola nie będzie dziełem przypadku czy po prostu konsekwencją minionych doświadczeń, ale niech świadomie decydują, w jaki sposób kogoś kochać, w jaki sposób brać za kogoś odpowiedzialność – zachęcał Ojciec Święty.

Reklama

„Wolność jest jedną z najpiękniejszych cech miłości”

Papież odniósł się też do wzoru św. Józefa jako ojca pozostającego w cieniu i dającego swoim dzieciom wolność we wzrastaniu. Podkreślił, że wolność jest „jedną z najpiękniejszych cech miłości”, która nigdy nie powinna stawać się „więzieniem [ani] posiadaniem”.

Dobry ojciec jest taki, kiedy wie, jak usunąć się w odpowiednim momencie, aby jego syn mógł ukazać się ze swoim pięknem, ze swoją wyjątkowością, ze swoimi wyborami, ze swoim powołaniem. W tym sensie, w każdej dobrej relacji, trzeba wyrzec się chęci narzucenia obrazu, oczekiwania, widoczności, całkowitego i stałego wypełniania sceny nadmiernym protagonizmem – wyjaśniał papież. Zachęcił do zadawania sobie pytania, czy dla osób, które kochamy jesteśmy „punktem odniesienia” w ich rozwoju, czy też raczej przeszkodą.

„Miłość Boża nie ogranicza się tylko do przebaczania i uzdrawiania”

Odpowiadając na pytanie o to, w jaki sposób Kościół może pomóc w przezwyciężaniu kryzysu ojcostwa we współczesnym świecie, Franciszek zachęcił, by, oprócz postrzegania Kościoła jako matki, która przygarnia swoje dzieci z miłosierną miłością, oczekiwać od Kościoła także postawy ojcowskiej, ale nie paternalistycznej.

Reklama

Kiedy mówię, że Kościół musi odzyskać ten ojcowski aspekt, mam na myśli właśnie tę w pełni ojcowską zdolność do stawiania dzieci w okolicznościach [sprzyjających] odpowiedzialności, korzystania z wolności, dokonywania wyborów. Jeśli z jednej strony miłosierdzie nas uzdrawia, pociesza, zachęca, to z drugiej strony miłość Boża nie ogranicza się tylko do przebaczania i uzdrawiania, ale przynagla nas do podejmowania decyzji, do wypływania na głębię – wyjaśnił.

„To właśnie w doświadczeniu porażki i słabości rozpoznaje się charakter osoby”

Zwrócił też uwagę na niepewność współczesnej młodzieży, która, zwłaszcza w okolicznościach pandemii, nie ma odwagi podejmowania decyzji i angażowania się. Podkreślił, że Kościół, na wzór ojca, powinien zachęcać młodych ludzi do odwagi decydowania i przełamywania paraliżującego strachu.

Prawdziwy ojciec nie mówi ci, że wszystko zawsze będzie dobrze, ale że nawet jeśli znajdziesz się w sytuacji, w której nie będzie dobrze, będziesz w stanie stawić jej czoła i godnie przeżyć te chwile, nawet porażki. Dojrzałego człowieka poznaje się nie po jego zwycięstwach, ale po tym, jak umie przeżyć porażkę. To właśnie w doświadczeniu porażki i słabości rozpoznaje się charakter osoby – przekonywał.

„Kapłan nie rodzi się ojcem, ale musi się tego uczyć po trochu”

Pytany o duchowe ojcostwo, Franciszek podkreślił, że także ono wymaga „stawania się ojcem” i jest doskonalone na drodze osobistych doświadczeń i budowanych relacji. Kapłan nie rodzi się ojcem, ale musi się tego uczyć po trochu, zaczynając przede wszystkim od uznania siebie za syna Bożego, ale także za syna Kościoła. A Kościół nie jest pojęciem abstrakcyjnym – mówił papież.

Podkreślił też, że podobnie jak dobry ojciec daje swemu dziecku wolność do kształtowania siebie i podejmowania własnych wyborów, tak też duchowe ojcostwo nie realizuje się w zastępowaniu czyjegoś sumienia, udzielaniu wszelkich odpowiedzi, czy dominowaniu nad podopiecznymi, ale w tym, że „dyskretnie i zarazem stanowczo potrafi wskazać drogę, dać różne klucze do interpretacji, pomóc w rozeznaniu”.

Ojciec Święty przestrzegł przed myleniem duchowego ojcostwa ze wsparciem psychologicznym i terapeutycznym, a także zachęcił, by oprócz duchowego ojcostwa, którego bardzo potrzebuje współczesny świat, tworzyć też przestrzeń dla duchowego macierzyństwa, które mogą realizować zarówno siostry zakonne, kobiety konsekrowane, jak i świeckie.

Rodzice, którzy są bohaterami

Na zakończenie rozmowy Ojciec Święty zwrócił się do rodziców przeżywających szczególne trudności w realizowaniu swego powołania i zabezpieczaniu bezpiecznego życia swoich dzieci – czy to wskutek pandemii, czy też np. konieczności migracji. Myślę też o tak wielu (…) rodzinach uciekających przed wojnami, odrzuconych na granicach Europy i poza nią, żyjących w sytuacji bólu, niesprawiedliwości, których nikt nie traktuje poważnie lub świadomie ignoruje. Chciałbym powiedzieć tym ojcom, tym matkom, że dla mnie są oni bohaterami, ponieważ znajduję w nich odwagę tych, którzy ryzykują życie z miłości do swoich dzieci, z miłości do swoich rodzin wyznał papież.

Przypomniał, że także Święta Rodzina doświadczyła wygnania i przemocy i może być dziś szczególnym patronem dla rodzin przeżywających podobne dramaty. Nie czujcie się samotni! Papież zawsze o [tych rodzinach] pamięta i w miarę możliwości będzie nadal dawał im głos i nie zapomni o nich – zapewnił Franciszek.

pa, KAI/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę