Przed niedzielną modlitwą Anioł Pański, papież zachęcił, aby zawsze mieć przy sobie Ewangelię i ją rozważać. "Kiedy to czynimy, Jezus, Słowo Ojca, wkracza do naszych serc, staje się nam bliski, a my w Nim wydajemy owoc" - powiedział Franciszek.
Papież odniósł się do czytanego dziś w liturgii fragmentu Ewangelii, który przedstawia największe przykazanie – miłości Boga i bliźniego.
Nawiązując do faktu, że uczony w Piśmie w zasadzie powtarza słowa Jezusa, Franciszek podkreślił, iż wskazuje on, że Słowo Boże trzeba powtarzać, przyswoić sobie, strzec, rozważać. Musi ono rozbrzmiewać, odbijać się w nas echem.
Franciszek zaznaczył, że Bóg nie tyle szuka zdolnych komentatorów Pisma Świętego, co pojętnych serc, które przyjmują Jego Słowo i pozwalają się przemienić wewnętrznie. Zachęcił, aby zawsze mieć przy sobie sobie Ewangelię i ją rozważać.
„Warto, abyśmy dziś wieczorem, zanim położymy się spać, zrobili rachunek sumienia w oparciu o to Słowo”
Kiedy to czynimy, Jezus, Słowo Ojca, wkracza do naszych serc, staje się nam bliski, a my w Nim wydajemy owoc – stwierdził papież dodając że w ten sposób każdy z nas może stać się żywym „przekładem” jedynego Słowa miłości, które daje nam Bóg.
Franciszek zachęcił do zastanowienia się, czy przykazanie miłości Boga i bliźniego rzeczywiście ukierunkowuje nasze życie?
Przeczytaj również
Warto, abyśmy dziś wieczorem, zanim położymy się spać, zrobili rachunek sumienia w oparciu o to Słowo, aby zobaczyć, czy miłowaliśmy dziś Pana i czy daliśmy trochę dobra tym, których spotkaliśmy aby każde spotkanie było dawaniem odrobiny dobra, odrobiny miłości, podchodzących z tego Słowa. Niech Dziewica Maryja, w której Słowo Boże stało się ciałem, nauczy nas przyjmować do naszych serc żywe słowa Ewangelii – powiedział papież na zakończenie swego rozważania.
Następnie odmówił wraz z wiernymi modlitwę „Anioł Pański” i udzielił apostolskiego błogosławieństwa.
kh/KAI/Stacja7