W środku II wojny światowej, 25-letni Szwajcar, Roger Schütz, zatrzymał się w jednej z wiosek w Burgundii, kupił opuszczony dom i zaczął wraz z siostrą Geneviève ukrywać Żydów oraz uchodźców. Tak zaczyna się historia Wspólnoty w Taizé.
Ideał życia Rogera Schütza
W Rogerze dojrzewało pragnienie stworzenia ekumenicznej wspólnoty, żyjącej na wzór Ewangelii, która byłaby znakiem pojednania między chrześcijanami. Z czasem dołączyli do niego dwaj studenci z Lyonu, którzy przeczytali napisaną przez Rogera książeczkę, wyjaśniającą jego ideał życia.
Stopniowo do pierwszych braci dołączali inni młodzi ludzie i na Wielkanoc 1949 r., w kościele w Taizé, udostępnionym im do modlitwy wspólnotowej, dzięki zezwoleniu nuncjusza Angelo Giuseppe Roncallego (przyszłego papieża Jana XXIII), siedmiu mężczyzn zobowiązało się do celibatu oraz prostego życia we wspólnocie.
CZYTAJ: „Już trzy pokolenia znalazły drogę na nasze małe wzgórze”. 80-lecie Taizé
Młodzi szukają domu w Kościele
Taizé do dziś gości uchodźców, jednak obecnie wioska znana jest ze spotkań tysięcy młodych ludzi, którzy przybywają tutaj w poszukiwaniu Boga. Choć od czasów ślubów pierwszych braci świat bardzo się zmienił, to intuicja brata Rogera pozostaje wciąż aktualna: wprowadzić Boga w pęknięcia świata – powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim brat Alois, stojący obecnie na czele wspólnoty.
Młodzi ludzie szukają w Kościele domu. Chcą być przyjęci takimi, jakimi są. A kiedy rodzi się zaufanie, to wówczas zaczynają także słuchać przesłania Ewangelii. Jednak pierwszą rzeczą jest budzenie zaufania u młodych ludzi, a także przyjęcie ich na wspólnej modlitwie. Bardzo ważne jest wspólne słuchanie Słowa Bożego, milczenie, wysłuchanie tego, co mają do powiedzenia, spotkanie twarzą w twarz, jeśli chcą porozmawiać. Młodzi szukają w Kościele uszu i serc, które przyjmą ich serdecznie oraz z normalnością. Myślę, że powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na towarzyszenie duchowe, sprawowane nie tylko przez księży, zakonników i zakonnice, ale także przez świeckich, kobiety i mężczyzn, którzy są w Kościele po to, aby przyjmować, słuchać oraz towarzyszyć młodym ludziom – powiedział w rozmowie z papieską rozgłośnią brat Alois.
Przeczytaj również
Łukasz Sośniak SJ/vaticannews,KAI, zś/Stacja7