Martyna i Kuba poznali się podczas organizacji Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. – Nie przypuszczaliśmy, że ten czas aż tak bardzo zmieni nasze życie – przyznaje Martyna Gergont, która podczas ŚDM 2016 była wolontariuszką parafialną. – Do naszego dekanatu przyjechała duża grupa pielgrzymów z Paryża. W parafii Kuby zaplanowane było ich powitanie. Początkowo mieliśmy pomagać w zupełnie innych miejscach, a jednak obydwoje trafiliśmy na jedno ze stanowisk do wydawania posiłków dla pielgrzymów. I tam się właśnie poznaliśmy – wspomina Martyna. Kuba dodaje, że wspólny pobyt na Campus Misericordiae bardzo ich do siebie zbliżył – Podczas powrotu przemokliśmy do suchej nitki. Ta sytuacja bardzo nas do siebie zbliżyła. Po tym niesamowitym tygodniu zaczęliśmy się coraz częściej spotykać i niedługo później zostaliśmy parą. Żadne z nas nigdy nie było w związku i raczej nic nie zapowiadało zmiany. Aż do ŚDM – dodaje.
Od Rio de Janeiro do Panamy
Po ŚDM w Krakowie Martyna z Kubą nie wyobrażali sobie, by nie wziąć udziału w kolejnych Światowych Dniach Młodzieży w Panamie. Myśl o tym, by to właśnie w Panamie odbył się ich ślub przyszła z inspiracji historią osób, które w 2013 roku wzięły ślub podczas ŚDM w Rio de Janeiro – Gdy już byliśmy parą, ta historia cały czas chodziła mi po głowie, w końcu zdecydowałem się nią podzielić z Martyną, pamiętam, że było to podczas ŚDM w wymiarze diecezjalnym w Niedzielę Palmową. Martynie pomysł bardzo się spodobał i powoli rozpoczęliśmy przygotowania. Krakowskie ŚDM połączyły nas, a panamskie utrwaliły już na zawsze – mówi Kuba.
Przeczytaj również
Posted by Parroquia San Miguel Arcángel – Monagrillo on Wednesday, January 16, 2019
Suknia ślubna w… worku próżniowym
Jak przygotować się do ślubu na drugim końcu świata? – Suknia i garnitur bez większych problemów zmieściły się w naszych walizkach, lecz suknia musiała zostać spakowana w worek próżniowy – wyjaśnia Kuba. Ważnym etapem przygotowań było także załatwienie odpowiednich formalności – Wielu księży pomagało nam przebrnąć przez dość skomplikowane procedury. Na szczęście wszystko się udało i dokumenty dostaliśmy dosłownie… dzień przed wyjazdem – dodaje. Młoda Para zaznacza, że choć obecność rodziców w tym ważnym dniu nie była możliwa, to rozumieją oni ich decyzję i zaakceptowali pomysł ślubu w Panamie – Ostatecznie przeżywają ślub bardziej niż my – śmieje się Kuba, a Martyna zaznacza, że jej mama do końca martwiła się o to jak wyprasuje suknię i uczesze włosy.
Podarujmy Młodej Parze prezent!
Martyna i Kuba zapytani czego możemy im życzyć, bez zastanowienia odpowiadają – Przede wszystkim Bożej pomocy, tak jak do tej pory.
Dlatego zachęcamy każdego, by jako prezent podarować Młodej Parze modlitwę na ich dalszą, małżeńską drogę:
Boże, Ty jesteś miłością, a kto miłuje, w Tobie mieszka, a Ty w nim.
Błogosław tym dwojgu dzieciom Twoim. Napełnij ich serca miłością prawdziwą, która od Ciebie pochodzi i do Ciebie prowadzi.
Niech ich miłość przetrwa wszelkie próby i niebezpieczeństwa; niech będzie czysta, cierpliwa i wierna, ofiarna i mężna oraz Tobie za wszystko wdzięczna.
Niech im przyniesie tyle szczęścia, ile go na ziemi mieć można.
Amen.
zś/Stacja7
fot. Łukasz Muzyka