Nasze projekty

Przeor Taizé ujawnił przypadki wykorzystywania seksualnego

Przeor ekumenicznej wspólnoty z Taizé brat Alois poinformował wczoraj wieczorem w oświadczeniu, że w okresie od lat 50. do lat 80. ub. wieku trzech braci – członków wspólnoty, z których dwóch już nie żyje, dopuściło się wykorzystywania seksualnego małoletnich. Chodzi w sumie o pięć przestępstw. O sprawach tych br. Alois poinformował prokuraturę.

W dzisiejszym wywiadzie dla „La Croix” br. Alois wyraża nadzieję, że ujawnienie tej sprawy i przekazanie jej wymiarowi sprawiedliwości jest „działaniem, które jesteśmy winni pokrzywdzonym i ich bliskim, które pomoże uniknąć jakiejkolwiek fałszywej idealizacji i przyczyni się do tego, że młodzi ludzie nadal będą znajdować w Taizé zaufanie i miejsce, w którym zostaną wysłuchani”.

Brat wyznaje, że to spotkania z ofiarami – które były zaskoczone tym, że im uwierzył – zaowocowały pragnieniem powiadomienia prokuratury o zaistniałej sytuacji. „Słuchając ofiar, zdałem sobie sprawę z wagi każdej przemocy o charakterze seksualnym, z każdego naruszenia ludzkiej integralności. Tylko dzięki temu, że im towarzyszyłem, zrozumiałem, jak głęboko jest im potrzebna sprawiedliwość, aby mogło dojść do uleczenia. To mnie przekonało, że trzeba pójść dalej. W poniedziałek, 3 czerwca, zawiadomiłem prokuratora Republiki o tych sytuacjach dotyczących braci z naszej wspólnoty” – powiedział brak Alois. Podkreślił również, że to wspólnota braci domagała się od niego takich działań i pełnej przejrzystości.

– Kiedy dzieliłem się z braćmi pragnieniem, żeby wyjaśnić z punktu widzenia prawa tę sytuację, rozważaliśmy to w małych grupach, włączając w to braci żyjących we fraterniach zagranicą. Rzecz jasna, martwiliśmy się o konsekwencje, ale nikt nie okazał niechęci. Choć nas to wiele kosztowało, decyzja, żeby zawiadomić prokuraturę, pojawiła się szybko. Również bardzo szybko zrozumieliśmy, jak ważne jest równoległe wyjaśnienie prawdy naszym bliskim oraz dziesiątkom tysięcy ludzi młodych i starszych przybywających każdego roku do Taizé. Im również jesteśmy winni prawdę o aktach przemocy, które są częścią naszej historii. Młodzi ludzie nam ufają: to ogromna odpowiedzialność i nie trzeba, żeby wokół wzgórza krążyły jakieś niedomówienia. Zdaję sobie sprawę, że ta nowina zaboli wielu, chciałbym, żeby mi o tym powiedzieli. Przede wszystkim jednak mam nadzieję, że to działanie, które jesteśmy winni pokrzywdzonym i ich bliskim, pomoże uniknąć jakiejkolwiek fałszywej idealizacji i przyczyni się do tego, że młodzi ludzie nadal będą znajdować w Taizé zaufanie i miejsce, w którym zostaną wysłuchani. Chcemy tym działaniem dodać nasz wkład w pracę nad dążeniem do prawdy w Kościele – powiedział brat Alois.

Reklama

KAI/ad

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę