Nasze projekty

Francja – kraj, w którym nie ma miejsca dla słabych?

Zabijanie w imię współczucia to nie przejaw prawdziwej troski o drugiego człowieka – piszą francuscy biskupi, wyrażając swój stanowczy sprzeciw wobec eutanazji. Obradujący w tym tygodniu w Lourdes episkopat Francji postanowił odnieść się do planów rewizji prawa o końcu życia, które zostało uchwalone zaledwie przed dwoma laty.

Zdaniem francuskich biskupów pośpiech, który temu towarzyszy świadczy o silnej determinacji ustawodawców, by przeforsować w tym kraju eutanazję. Jest to też przejaw bezduszności. Wbrew wcześniejszym deklaracjom nie rozwinięto bowiem terapii paliatywnych, które dla wielu pacjentów wciąż są niedostępne.

„Myślę, że za sprawą eutanazji, a w szerszym zakresie również za innymi planami rewizji prawa dotyczącego bioetyki, pojawia się pytanie o miejsce ludzi słabych i chorych w społeczeństwie – powiedział Radiu Watykańskiemu bp Olivier de Germay. – Czy my przypadkiem nie dążymy do społeczeństwa, w którym nie ma miejsca dla słabości, dla ludzi w jakiś sposób słabych, w tym dla tych, którzy mogliby się urodzić niedoskonali i dlatego trzeba ich wytypować do eliminacji przed narodzeniem? Czy my we Francji potrafimy sobie jeszcze radzić z ludzką słabością, czy zdajemy sobie sprawę, że ludzka słabość jest dla społeczeństwa szansą, bo pozwala mu zaopiekować się tymi, którzy są najbardziej wrażliwi i podatni na zranienia?”.

KAI/awo

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę