Nasze projekty

Znamy szczegóły beatyfikacji ks. Jana Machy. Uroczystość już za miesiąc

"Ks. Jan Macha miał zniknąć w sposób niezauważony, miało nie być jego grobu. A jednak istnieje w naszej świadomości, jest symbolem dążenia do światła, przekraczania własnych możliwości" - mówił dr Andrzej Grajewski podczas konferencji prasowej na temat zbliżającej się beatyfikacji młodego górnośląskiego kapłana straconego w więzieniu za pomoc najbardziej potrzebującym. Ks. Macha zostanie ogłoszony błogosławionym 20 listopada w Katowicach.

fot. Episkopat News/flickr.com

Abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki, przypomniał, że beatyfikacja ks. Jana Machy miała się odbyć w ubiegłym roku, ale ze względu na pandemię koronawirusa została przełożona i odbędzie się 20 listopada br. w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach.

Uroczystości beatyfikacyjne rozpoczną się o godz. 10.00. Mszy św. beatyfikacyjnej będzie przewodniczył papieski delegat, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro. Sylwetkę ks. Jana Machy w trakcie Mszy przedstawi ks. Damian Bednarski, postulator procesu beatyfikacyjnego.

Autorem wizerunku sługi Bożego, który zostanie odsłonięty w czasie Mszy św. beatyfikacyjnej jest prof. Antoni Cygan, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Obraz zawiśnie następnie w kaplicy śląskiego seminarium duchownego w Katowicach, którego patronem ma zostać ogłoszony męczennik.

Reklama

Jedną z relikwii, które będą niesione w trakcie procesji, będzie zakrwawiona chusteczka ks. Machy, którą gestapowcy przekazali rodzinie po wykonanym wyroku śmierci. Będzie to także różaniec wykonany własnoręcznie przez duchownego z więziennego siennika oraz palka – element bielizny kielichowej, którym celebrans zwyczajowo nakrywa kielich w czasie Mszy św.

Jesteśmy w stałym kontakcie z inspektorem sanitarnym tak, aby to wydarzenie było dostępne dla ogółu wiernych. Liczymy na to, że obecna sytuacja epidemiologiczna ułatwi, a nie utrudni nam uczestnictwo wiernych. Co za tym idzie, nie wprowadzamy jakichś nadzwyczajnych wymogów, np. wejściówek. Znane są oczywiście obecne wymogi sanitarne, a więc dystans, maseczka ochronna i dezynfekcja, będą one obowiązywać – poinformował ks. Roman Chromy, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Kurii Metropolitalnej Katowickiej.

Do samej katedry będzie mogło wejść ponad 3 tys. wiernych. Udostępniona zostanie również katedralna krypta mogąca pomieścić kolejne kilkaset osób. Na zewnątrz świątyni zostaną ustawione telebimy.

Reklama

Transmisję z uroczystości beatyfikacyjnych przeprowadzą TVP 1 i TVP 3 Katowice, a także diecezjalna rozgłośnia Radio eM i inne lokalne stacje radiowe. Przebieg beatyfikacji będzie też można śledzić w internecie.

Młody wikary organizujący pomoc charytatywną na szeroką skalę

Abp Skworc przypomniał, że w tym roku przypadła 100. rocznica III Powstania Śląskiego, które stanowi ważny kontekst dla działalności ks. Jana Machy. W czerwcu przyszłego roku Górny Śląsk będzie świętować powrót tych ziem do polskiej macierzy. To właśnie rodzinom ofiar, które w czasie okupacji z powodu zaangażowania w powstania zostały aresztowane i wywiezione, pomagał ks. Jan Macha – powiedział abp Skworc.

Przypomniał też, że po 1 września 1939 r. ziemie Górnego Śląska nie weszły w skład Generalnej Guberni, ale zostały włączone bezpośrednio do III Rzeszy. Okupant przybył na Górny Śląsk z gotowymi listami proskrypcyjnymi osób, które należy aresztować. Widnieli na nich propolscy działacze i powstańcy. Ich rodziny zostały bez środków do życia, na skraju katastrofy humanitarnej. Tę sytuację dostrzega młody wikary z parafii św. Józefa w Rudzie Śląskiej i organizuje pomoc charytatywną, i to na szeroką skalę – mówił o ks. Masze metropolita katowicki.

Reklama

„To był wyrok za miłość miłosierną”

Pomoc organizowana przez duchownego trwa niespełna trzy lata. Ks. Macha w tym czasie stworzył grupę 4 tys. wolontariuszy docierających z pomocą żywnościową i finansową do śląskich rodzin w potrzebie. Dokładna liczba osób zaangażowanych w działalność ks. Machy nie jest znana. W moim przekonaniu najważniejsze dla tych ofiar było to, że ktoś o nich pamięta. To były często rodziny izolowane, stygmatyzowane aresztowaniem krewnego, dlatego potrzebowały także wsparcia duchowego. Ks. Jan Macha to uczynił – mówił abp Skworc.

Jego działalność została zauważona przez władze okupacyjne. Nastąpił areszt duchownego, proces i wyrok śmierci wykonany w nocy z 2 na 3 grudnia 1942 r. To był wyrok za miłość miłosierną, za pomoc charytatywną, za pomoc człowiekowi – mówił abp Skworc.

„To bardzo bogaty materiał, który był wykorzystany w procesie beatyfikacyjnym”

Pamiątki po zamordowanym kapłanie zostały przekazane jego rodzinie, która po dzień dzisiejszy je przechowała wraz z całą pamięcią o duchownym. Te pamiątki materialne wróciły do nas w sposób cudowny, bo na życzenie rodziny w 2012 r. celebrowałem Mszę świętą w Areszcie Śledczym w Katowicach z okazji 70. rocznicy śmierci ks. Jana Machy. To była bardzo wzruszająca uroczystość. Po niej rodzina przekazała mi odręcznie pisane kazania Sługi Bożego. To bardzo bogaty materiał, który potem był wykorzystany w procesie beatyfikacyjnym. Ks. Jan Macha niejako przypominał o sobie – powiedział abp Skworc.

„Postać inspirująca do niesienia jeszcze większej pomocy charytatywnej”

Zdaniem abp. Skworca, ks. Macha może stać się postacią inspirującą do niesienia jeszcze większej pomocy charytatywnej, zwłaszcza dla ludzi młodych. W tym sensie mógłby się stać patronem młodzieży – aby nie bała się działać aktywnie, a nie biernie czekała na rozwój wydarzeń.

W archidiecezji katowickiej – poinformował abp Skworc – ks. Macha stanie się patronem seminarium duchownego i dzieł charytatywnych.

„Miał zniknąć w sposób niezauważalny”

Dr Andrzej Grajewski, historyk, redaktor „Gościa Niedzielnego” i inicjator serwisu janmacha.pl porównał postać ks. Machy do Ikara z pejzażu przypisywanego Brueglowi. Nikt nie zauważył jego aresztowania na dworcu Katowicach. Miał zniknąć tak właśnie, w sposób niezauważony, miało nie być jego grobu. A jednak istnieje w naszej świadomości, jest symbolem dążenia do światła, przekraczania własnych możliwości, jak Ikar – powiedział. Przypomniał m.in. świadectwo ks. Beslera, który spowiadał ks. Machę przed śmiercią, widział jak odprowadzano go na egzekucję i moment, gdy skazany po raz ostatni podniósł oczy ku niebu.

Zwrócił też uwagę, że pamięć o bohaterskim kapłanie to przede wszystkim zasługa jego najbliższej rodziny – matki i siostrzeńców, którzy o tę pamięć dbali i odnajdywali dokumenty związane z ks. Machą. Podkreślił też, że bardzo istotne dokumenty związane z tą osobą odkryto stosunkowo niedawno – w 2012 r. znaleziono listy ks. Machy a w 2014 r. – wyrok na niego.

„Ks. Jan był człowiekiem siania miłosierdzia”

O historii procesu beatyfikacyjnego ks. Machy mówił ks. Damian Bednarski, postulator tego procesu. Jak podkreślił, decyzja o jego rozpoczęciu, wiązała się ze splotem okoliczności, który można interpretować jako pewną interwencję Opatrzności – m.in. odnalezieniem przez rodzinę listów księdza a także zainteresowaniem jego postacią przez reżyser Dagmarę Drzazgę, która przygotowała film dokumentalny na jego temat.

Uroczystości beatyfikacyjne mają się przyczynić do większego rozpowszechnienia wśród wiernych samej postaci ks. Jana Machy oraz jego dorobku charytatywnego i duszpasterskiego.

Ks. Jan był człowiekiem wolontariatu, człowiekiem siania miłosierdzia. Myślę, że jego życie i działalność mocno wpisuje się w nauczanie papieża Franciszka. Papież mówi o tym, żeby Kościół był jak szpital polowy – otwarty na najbardziej potrzebujących. Ks. Jan Macha może nam w tym pomóc. Jego przykład i wrażliwość może pomóc dziś przede wszystkim nam, osobom duchownym, abyśmy odzyskiwali autorytet i osobistą wartość poprzez zaangażowanie na rzecz najbardziej potrzebujących, wykluczonych w Kościele. Dlatego ma patronować seminarium, ale i diecezjalnej Caritas oraz schodząc niżej, parafialnym zespołom charytatywnym – powiedział ks. Roman Chromy.

pa/KAI/Stacja7

[qsm quiz=1]

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę