Nasze projekty

Tu zdroje miłosierdzia płyną od wieków. „Nie znam drugiego takiego miejsca”

W sanktuarium na Jasnej Górze paulini spowiadają niemal nieustannie. "Miłosierdzie jest największym przymiotem Boga, jest Jego imieniem" - przypomina o. Dariusz Nowicki, misjonarz miłosierdzia powołany przez papieża Franciszka.

fot. TWITTER/JASNA GÓRA

Zauważa, że „zdroje miłosierdzia otwierają się najbardziej w konfesjonale, gdzie człowiek wraca do Boga i zanurza się w Jego miłosierdziu”.

Nie znam drugiego miejsca w Polsce, gdzie tak wiele godzin trwa spowiedź, nawet w Łagiewnikach księża tak długo nie spowiadają – podkreśla i dodaje, że nie jest to przechwalanie się, ale zauważenie tego, jak Boże Miłosierdzie jest tu wylewane. To dzieje się też przez Maryję, bo ona tu przyciąga ludzi i prowadzi do kratek konfesjonału – podkreśla o. Nowicki.

Jak twierdzi „spowiednicy czują wielką odpowiedzialność tej posługi, ale i jej piękno”. Gdy widzimy jak człowiek się cieszy, że po latach powraca do Boga, że odchodzi od konfesjonału ze łzami radości, z przekonaniem, że Pan Bóg go kocha, to wielka radość. Dostrzegamy, że to miłosierdzie rozlewa się na ludzi, a tu na Jasnej Górze, gdzie spowiedź trwa od wieków, szczególnie – twierdzi paulin.

Reklama

Zakonnik podkreśla, że Jezus w święto Miłosierdzia Bożego, o które sam prosił św. s. Faustynę obiecał wiele łask i zachęca byśmy z tego wielkiego daru korzystali. Uwierzmy w obietnice Jezusa – zaprasza i życzy dobrego przeżycia uroczystości.

Św. s. Faustyna Kowalska w swoim życiu dwukrotnie nawiedziła Jasną Górę: w 1933 i 1935 roku, za każdym razem w drodze z Krakowa do Wilna. Po raz pierwszy, 23 maja 1933 r., ujrzała Matkę Bożą w Kaplicy, gdzie poszła rano o godz.5.00 na odsłonięcie obrazu. Tak m.in. opisywała to wydarzenie w „Dzienniczku”: „modliłam się bez przerwy do godziny jedenastej i zdawało mi się, że dopiero co przyszłam. Wiele mi powiedziała Matka Boża. Oddałam Jej swoje śluby wieczyste, czułam, że jestem Jej dzieckiem, a Ona mi Matką. Nic mi nie odmówiła, o co Ją prosiłam”.

Reklama

Z Częstochową jest związana również historia figurek będących w rodzinie św. Faustyny Kowalskiej, którą opowiadała s. Gregoria Burlikowska ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Częstochowie. Od dzieciństwa Helenie towarzyszyły dwie fajansowe figurki Pana Jezusa z otwartym Najświętszym Sercem i Najświętszej Maryi Panny, również z otwartym Sercem, które ojciec świętej Stanisław Kowalski kupił właśnie w Częstochowie. Tworzyły one mały ołtarzyk, przy którym modliła się cała rodzina. Obecnie są one w muzeum w Krakowie-Łagiewnikach przekazane przez młodszą rodzoną siostrę Natalię.

Fresk przedstawiający s. Faustynę na Jasnej Górze znajduje się na głównej, frontowej ścianie krużganków, nazywanych Wieczernikiem. Wykonany techniką sgrafitto, przedstawia świętą z „Dzienniczkiem” w ręku, stojącą w cieniu promieni rozchodzących się z krzyża.

Podczas uroczystości poświecenia fresku, która odbyła się w 2009 r. siostry wyrażały przekonanie, że „wizerunek św. siostry Faustyny, wielkiej mistyczki i mistrzyni życia duchowego, umieszczony i poświęcony w Jasnogórskim Wieczerniku, będzie przypominał wszystkim pielgrzymom przybywającym na to miejsce, biblijne orędzie o miłości miłosiernej Boga do każdego człowieka, zachęcał do zaufania Mu i do czynnej miłości bliźniego, miłowania Kościoła, Eucharystii oraz gorącego nabożeństwa do Matki Bożej” .

Reklama

kh, KAI/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę