"Chleb i woda - o to najbardziej ludzie proszą. I ludzie przede wszystkim przychodzą po lekarstwa. Lekarstwa są na wagę złota" - mówił ks. Wojciech Stasiewicz, dyrektor Caritas w Charkowie, w rozmowie z red. Robertem Mazurkiem w RMF FM.
Ks. Stasiewicz opowiedział o sytuacji mieszkańców Charkowa po ponad dwóch miesiącach wojny. Jak podkreślił, nadchodząca majówka będzie zupełnie inna niż w poprzednich latach.
Te dni majowe będą zupełnie inne i odbiegające od tradycji, czy rytuału dla mieszkańców Ukrainy. Nie wiemy, co przyniosą te dni, co przyniesie 9 maja na przykład. Żyjemy z dnia na dzień, z godziny na godzinę – mówił.
„Najczęściej zostali tu ludzie, którzy nie mają środków materialnych”
Jak wygląda życie tych, którzy zostali? Kapłan powiedział, że od trzech miesięcy ludzie praktycznie nie pracują. Tysiące osób chciałyby pracować, funkcjonować normalnie, ale nie są w stanie. Wczoraj w parku wydawaliśmy najpotrzebniejsze produkty, było ponad 700 osób. To nie są bezdomni, to są ludzie, którzy obok nas żyją. W centrum nikt nie świadczy takiej pomocy humanitarnej jak my. Ci ludzie już są zmęczeni i w oczekiwaniu, żeby się obudzić i usłyszeć piękne słowa, że się wszystko skończyło – mówił ksiądz.
Kapłan podkreślił, że na Ukrainie są ludzie bardzo bogaci lub bardzo biedni. Bogatsi najczęściej powyjeżdżali w pierwszych dniach wojny, bo mieli gdzie, mieli do kogo. Najczęściej zostali tu ludzie, którzy nie mają zaskórniaków. Nie mają środków materialnych, muszą się ratować – opowiadał ks. Stasiewicz.
„Każdy wierny się modli, że papież przyjedzie”
Jakie są najpilniejsze potrzeby mieszkańców? Chleb i woda – o to najbardziej ludzie proszą. I ludzie przede wszystkim przychodzą po lekarstwa. Lekarstwa są na wagę złota. W tym rejonie, w którym mieszkamy, apteki są pozamykane – powiedział ks. Stasiewicz.
Przeczytaj również
Zapytany o to, jak na Ukrainie postrzega się postawę papieża Franciszka wobec wojny, powiedział: Jako ksiądz rozumiem, że jest głową Kościoła Katolickiego i musi myśleć o braciach i siostrach z każdego państwa, a nie zapominajmy, że kościół katolicki jest też w Rosji. Ufajmy, że to będzie powiedziane tak bardziej dosłownie, bezpośrednio. Każdy wierny się modli, że papież przyjedzie. Wszyscy mieszkańcy liczą, że papież przyjedzie na Ukrainę – powiedział ks. Stasiewicz.
kh, RMF FM/Stacja7