Nasze projekty

Kard. Nycz: czy jako ludzie wiary jesteśmy zainteresowani świętością?

"Czy jesteśmy zainteresowani jako ludzie wiary tym, żeby być świętymi i na tej drodze osiągnąć spotkanie z Bogiem? Czy chcemy to osiągnąć jako chrześcijanie wiedzący, że życie ludzkie zmienia się, ale się nie kończy?" - pytał kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. sprawowanej w uroczystość Wszystkich Świętych w stołecznym kościele św. Marii Magdaleny.

fot. Episkopat News/flickr.com

Po mszy metropolita warszawski poprowadził procesję z modlitwą za zmarłych na pobliskim Cmentarzu Wawrzyszewskim.

Eucharystia – jak poinformował proboszcz parafii św. Marii Magdaleny ks. prałat Piotr Fołtyn – sprawowana była w intencji zmarłych z rodzin wiernych parafii, innych zmarłych parafian oraz osób spoczywających na nekropolii.

W homilii kard. Kazimierz Nycz przypomniał, w jaki sposób powinny być duchowo przeżywane zarówno Uroczystość Wszystkich Świętych, jak i Dzień Zaduszny 2 listopada. Podkreślił, że ten pierwszy, przypadający 1 listopada dzień jest dniem radości ze spotkania z tymi świętymi, którzy w Niebie spotykają się z Bogiem. Nie tylko jest tu mowa, a nawet nie przede wszystkim o tych, którzy zostali ogłoszeni przez Kościół świętymi, ale chodzi o tych, o których wierzymy, że są zbawieni święci.

Reklama

Mamy nadzieję, że są tam także nasi bliscy, znajomi, rodzice, którzy po swoim pięknym, nieraz trudnym życiu, a nadziei zbawienia osiągnęli Niebo i Pan Bóg im to Niebo otworzył – mówił metropolita warszawski.

Jutro natomiast – kontynuował kardynał, mówiąc o Dniu Zadusznym – będziemy się modlić za wszystkich zmarłych, którzy odeszli i, jak ufamy i wierzymy, potrzebują naszej modlitwy, bo jeszcze oczekują na oczyszczenie, otwarcie Nieba w Czyśćcu, czekając aż Bóg ich przyjmie do swojej chwały. I my chcemy im to przez naszą modlitwę ułatwić – podkreślił.

„Wiemy doskonale, jakie wielkie intencje towarzyszą nam dziś w życiu”

W przypadku uroczystości Wszystkich Świętych jest to bardziej modlitwa radości, uwielbienia Boga za to, że tylu ludzi doprowadził do świętości, i modlitwa przez wstawiennictwo tych, których wstawiennictwa w Niebie potrzebujemy. Natomiast modlitwa jutrzejsza za zmarłych będzie bardziej modlitwą za nich, którzy byli naszymi bliskimi i których znaliśmy lub nie znaliśmy, ale którzy oczekują na otwarcie Nieba. Dzień dzisiejszy i dzień jutrzejszy, jeśli je w naszej modlitwie rozłączymy, razem będą się składały na tajemnicę wiary, którą jest tajemnica świętych obcowania – mówił kard. Nycz.

Reklama

Dzisiejsza [1 listopada – przyp. redakcji] uroczystość – wskazywał kardynał – jest dniem spotkania z tymi, którzy za nami orędują u Boga w Niebie, a my idziemy do Boga przez ich wstawiennictwo z rozmaitymi naszymi problemami i sprawami osobistymi. Potrzebujemy ich wstawiennictwa. Wiemy doskonale, jakie wielkie intencje towarzyszą nam dziś w życiu: modlitwy o pokój i o uciemiężoną Ukrainę oraz w wielu sprawach, w których czujemy się zatrwożeni tym, co się wokół nas i w nas dzieje – tłumaczył metropolita.

Na zakończenie zapytał „czy sama świętość jako droga do zbawienia nas naprawdę do końca interesuje?” Czy jesteśmy zainteresowani jako ludzie wiary tym, żeby być świętymi i na tej, i tylko na tej, drodze osiągnąć spotkanie z Bogiem? Czy chcemy to osiągnąć jako chrześcijanie wiedzący, że życie ludzkie zmienia się, ale się nie kończy i gdy dojdziemy tam, będziemy podobni do Niego takimi, jak On jest sam? – zastanawiał się kard. Nycz.

Kard. Kazimierz Nycz w Dzień Zaduszny, 2 listopada, poprowadzi o godz. 18.00 procesję żałobną do krypt archikatedry warszawskiej, gdzie pochowani są m.in. arcybiskupi warszawscy i książęta mazowieccy. O godz. 19.00 rozpocznie się msza św. pod przewodnictwem metropolity warszawskiego.

Reklama

KAI, pa/Stacja7

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja