W sobotę, 29 kwietnia, w parafii pw. Niepokalanego Serca Maryi i św. Franciszka w Lublinie, odbędzie się uroczysta sesja inaugurująca proces beatyfikacyjny Sługi Bożego Brata Kaliksta Kłoczki OFM Cap. Kapucyński stolarz dzięki swojemu zawodowi, ale i przede wszystkim życiowej postawie porównywany jest do św. Józefa.
Uroczystość rozpocznie się o godz. 10.00 Eucharystią pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika, metropolity lubelskiego. Następnie w amfiteatrze po wprowadzeniu dokonanym przez wicepostulatora o. prof. Andrzeja Derdziuka OFM Cap. i zaprezentowaniu sylwetki duchowej pokornego stolarza z Poczekajki nastąpi zasadnicza część uroczystości. Zostanie odczytana prośba postulatora generalnego Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów o. Carlo Calloni, który złożył ją na ręce abp. Stanisława Budzika, biskupa kompetentnego ze względu na miejsce śmierci kandydata na ołtarze.
W dalszej części sesji zaplanowane jest powołanie i zaprzysiężenie diecezjalnego trybunału dochodzenia oraz przedłożenie wstępnej listy świadków i wyznaczenie terminu kolejnej sesji.
Edykt w sprawie rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego kapucyna br. Kaliksta Mariana Kłoczki, po pozytywnej opinii Konferencji Episkopatu Polski oraz watykańskiej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, został popisany 13 stycznia 2023 r. przez abp. Stanisława Budzika.
Marian Kłoczko, syn Wincentego i Moniki Kłoczko, urodził się 15 kwietnia 1930 r. we wsi Kolonia Brzozowo (parafia Różanystok). W 1951 r. został przyjęty do postulatu zakonu kapucynów. Nowicjat odbywał w Nowym Mieście nad Pilicą, gdzie otrzymał imię zakonne Kalikst. 27 sierpnia 1956 r. złożył profesję wieczystą w Zakroczymiu. Powierzone mu obowiązki stolarza pełnił w klasztorach w Zakroczymiu, Lublinie Śródmieściu, Lubartowie oraz w Lublinie przy al. Kraśnickiej, gdzie od 1981 r. pomagał przy budowie kościoła i klasztoru.
CZYTAJ: „Jestem zwykłym skrobidechą”. Br. Kalikst Kłoczko, stolarz podobny do… św. Józefa!
Przeczytaj również
Jak w edykcie napisał abp. Stanisław Budzik, „br. Kalikst odznaczał się nadzwyczajną pobożnością, pracowitością, dokładnością, uczciwością, łagodnością oraz był obdarzony talentem w rozwiązywaniu problemów technicznych i konstrukcyjnych. Pozostawał prostym, pokornym, skromnym i radosnym bratem mniejszym. Dla wielu osób br. Kalikst stał się kierownikiem duchowym, którego cenne rady pomogły podejmować ważne decyzje i rozwiązywać trudne sytuacje życiowe. Niezwykła była jego dobroć i uczynność wobec bliźnich oraz wrażliwość na ludzką biedę”. Jak zostało zapisane na tablicy pamiątkowej w świątyni na Poczekajce, br. Kalikst Kłoczko „budował Kościół świętością życia i pięknem stolarskiego rzemiosła”.
Zgłoszono już wiele łask otrzymanych za wstawiennictwem br. Kaliksta
Br. Kalikst Kłoczko zmarł w wigilię święta Miłosierdzia Bożego 6 kwietnia 2013 r. w opinii świętości. Od tego czasu nieprzerwanie odbiera kult prywatny. Ludzie nawiedzają jego grób na cmentarzu przy ul. Lipowej w Lublinie, zapalają światła i przynoszą kwiaty. Wiele osób wzywa jego wstawiennictwa u Boga w różnych potrzebach. Jak informuje o. Andrzej Derdziuk OFM Cap., do tej pory zgłoszono już wiele łask otrzymanych za wstawiennictwem br. Kaliksta. Pierwsza to uzdrowienie rolnika pana Szczepana z Serpelic, który podczas prac polowych doznał rozległego udaru. Gdy informacja o ciężkim stanie tego mężczyzny rozeszła się wśród krewnych i znajomych, rodzina mieszkająca w Lublinie modliła się do Matki Bożej, wówczas 10-letnia dziewczynka z prostotą powiedziała, że ona już poprosiła br. Kaliksta o zdrowie dla wujka.
Kolejną uzdrowioną osobą jest pani Ewa, żona elektryka pracującego z br. Kalikstem w kościele na Poczekajce. Kobiecie z diagnozą raka trzustki lekarze dawali zaledwie kilka dni życia, a powróciła do zdrowia. Inni świadkowie mówią o uzdrowieniu dziecka chorego na padaczkę lekoodporną, czy kobiety chorej na raka jelita grubego z przerzutami. Jednej z osób, które wcześniej nawet nie słyszały o br. Kalikście, zakonnik przyśnił się kilka lat przed chorobą w sytuacji, gdy zapewniał ją o modlitwie; gdy poważnie zachorowała i otrzymała obrazek z wizerunkiem br. Kaliksta, rozpoznała w nim zakonnika ze snu. Przekonanie o świętości br. Kaliksta, jak też o jego skutecznym wstawiennictwie u Boga, przyczyniły się do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego.
KAI, pa/Stacja7