
Nowi pośrednicy u Boga
Maria zerwała zaręczyny w wieku 23 lat, Laura postanowiła żyć wśród Indian, a dla Antoniego najważniejsza była wiara i honor. Trójka błogosławionych, których procesy kanonizacyjne zostały zakończone.
W najbliższą niedzielę, 12 maja 2013 roku zostaną świętymi.
To osoby odważne, śmiałe i gotowe do poświęcenia w imię miłości do Chrystusa.
Są wzorem do naśladowania. Choć na pewno dla nas nie jest to łatwy wzór. Bo jak tu naśladować Świętych? Jednak od każdej z tych osób możemy zaczerpnąć coś dla siebie i realizować w mniejszym lub większym stopniu.
Przeczytaj również
Umiejętność radości mimo ubóstwa, odwagi w obronie swoich zasad i wiary czy poświęcenia dla innych… To za ich przyczyną – Laury, Marii i Antonio – wydarzyły się uznane przez Kościół cuda!
Błogosławiona Laura Montoya Upegui
Odnajdywała Boga w pięknie andyjskich lasów. Wyruszyła na wyprawę misyjną do Indian, gdzie żyła jak oni w prostocie i ubóstwie. Między innymi dzięki temu trafiła do ich dusz.
Urodziła się 16 maja 1874 roku w Jericó w Kolumbii. Mając zaledwie dwa lata została osierocona przez ojca, który zginął podczas wojny domowej.
Z matką oraz rodzeństwem tułała się po różnych krewnych szukając spokoju i dachu nad głową. Już od młodzieńczych lat bardzo dużo się modliła. Wszelkie przeciwności losu przyjmowała pokornie.
Pracowała jako nauczyciel i wychowawca w szkole. Dzięki temu poznała jak ciężki jest los kolumbijskich Indian. Bardzo chciała im pomóc, przede wszystkim pokazać i przybliżyć Boga.
Jej marzeniem – które z biegiem lat się spełniło – było wielkie dzieło misyjne. Chciała dotrzeć z Ewangelią do najbardziej odległych zakątków ziemi.
W 1914 roku po namowie bp Massimiliana Crespy założyła Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Maryi Niepokalanej i św. Katarzyny Sieneńskiej.
Razem z pięcioma siostrami wyruszyła na pierwszą wyprawę misyjną do Indian. Żyła jak oni w prostocie, ubóstwie i zgodnie z ich zwyczajami.
Dzięki wytrwałości zdobyła ich zaufanie. Wiele osób zarówno duchownych, jak i świeckich sceptycznie podchodziło do jej dzieła. Z czasem jednak zyskała ich aprobatę i wiarę w sens swoich działań.
Błogosławiona Laura uczyła siostry jak znaleźć Boga w środowisku w którym się żyje – czy to las równikowy, Andy czy środek dżungli. Wyjaśniała im, że Boga można szukać miłością również w przyrodzie i czuć jego obecność na co dzień.
Swoje ostatnie lata błogosławiona Laura spędziła na wózku inwalidzkim. Nie przeszkadzało jej to prężnie kierować całym zgromadzeniem.
Misjonarki ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Maryi Niepokalanej i św. Katarzyny Sieneńskiej prowadzą dziś działalność w 19 krajach Ameryki, Afryki i Europy.
Laurę Montoyę beatyfikował Jan Paweł II 25 kwietnia 2004 roku.
Błogosławiona Maria Guadalupe García Zavala
Miała 23 lata, narzeczonego i plany na przyszłość. Jednak odkryła w sobie powołanie zakonne. Zaręczyny zerwała i pracowała jako pielęgniarka w szpitalu. Była przepełniona miłością do ubogich, potrzebujących i chorych. To właśnie im oddała swoje serce.
Urodziła się 27 kwietnia 1878 roku w Zapopan w Meksyku. Zrywając zaręczyny ze swoim narzeczonym czuła wewnętrzną potrzebę poświęcenia się najuboższym.
Postanowiła realizować to w szpitalu, w służbie chorym i potrzebującym. Razem ze swoim kierownikiem duchowym o. Ciprianem Iniguezem założyła w 1901 roku Zgromadzenie Służebnic św. Małgorzaty Marii i Ubogich.
Przyjęła imię Lupita i do końca życia była jego generalną przełożoną.
Każdą powierzoną pracę wykonywała z oddaniem . Mimo zajmowanego stanowiska – była przełożoną generalną zgromadzenia – wykonywała wszelkie prace fizyczne.
Uczyła siostry żyć radośnie i skromnie. Dbała nie tylko o stan fizyczny, ale przede wszystkim o stan duchowy swoich pacjentów. Kiedy szpital przeżywał trudności finansowe potrafiła wyjść z innymi siostrami na ulicę i zbierać jałmużnę na jego utrzymanie i potrzebne dla chorych medykamenty. Prosiła nie więcej niż o to co było koniecznie do przetrwania.
W czasie wojny domowej w Meksyku, narażając swoje życie, ukrywała prześladowanych kapłanów w szpitalu. Opiekowała się i dawała jedzenie również ofiarom wojny mieszkającym lub ukrywającym się w okolicy szpitala. Opatrywała rannych i leczyła chorych.
Zmarła w opinii świętości, kochana przez bogatych i biednych.
Siostry zgromadzenia działają dziś w 22 ośrodkach m.in. w Peru, Meksyku czy we Włoszech.
Beatyfikował ją papież Jan Paweł II 25 kwietnia 2004.
Antonio Primaldo oraz 800 męczenników z Otranto
Męczennicy z Otranto to największa grupa wyniesiona razem na ołtarze. To wzór osób dla których wiara i honor były na pierwszym miejscu. Nie chcieli wyrzec się wiary w Chrystusa i przejść na islam – dlatego też zginęli z rąk Turków.
Małe miasteczko we Włoszech – Otranto zostało w lipcu 1480 roku zaatakowane przez armię turecką.
Mieszkańcy bronili się zaciekle, ale niestety byli zmuszeni się poddać. Przez trzy dni bez przerwy Turcy grabili i niszczyli miasto. Kobiety i dzieci zostali niewolnikami. Rozkazem uwięziono wszystkich mężczyzn w wieku powyżej 15 lat, a było ich około ośmiuset.
Turecki dowódca zażądał, by przyjęli islam i zaparli się Chrystusa. W przeciwnym razie zostaną zabici. Na czele więźniów stanął rzemieślnik Antonio Primaldo. Oświadczył on tureckiemu dowódcy, że wolą umrzeć niż wyrzec się swojej wiary.
Rozkazem, po 50 mężczyzn w grupie, wywożono ich na pobliskie wzgórze i ścinano. Ich rodziny były zmuszane do oglądania tej zbrodni.
Pierwszym, który został ścięty był Antonio Primaldo. Ponoć jego ciało pozostało w pozycji pionowej aż do śmierci ostatniej ofiary z Otranto.
Rok po tragicznych wydarzeniach odkryto, że ciała pochowanych są bez oznak rozkładu. Uznano to jako znak i przeniesiono je do katedry.
Relikwie mężczyzn znajdują się zarówno w Otranto, jak i w kilku innych kościołach we Włoszech. Pobliskie wzgórze, na którym zgładzono męczenników zostało później nazwane Świętym Wzgórzem.
Za ich wstawiennictwem został uznany cud – uzdrowienie włoskiej zakonnicy chorej na raka.
Klemens XIV beatyfikował ich w 1771 roku, natomiast Benedykt XVI w 2007 roku uznał oficjalnie męczeństwo błogosławionych.