Nasze projekty

Masakra w RCA. Misjonarze zostają

„24 osoby zabite w mojej parafii” – zaalarmował o. Benedykt Pączka wieczorem 5 lutego. Większość zamordowanych to kobiety. Masakra wydarzyła się zaledwie 14 kilometrów od misji. To teren parafii polskiego kapucyna. Koszmarną wieść przywiózł wczoraj człowiek, współpracujący z Lekarzami bez Granic. W Ngaoundaye spokój. Miasto czeka na pomoc.

W MSZ działa zespół monitorujący sytuację misjonarzy w RŚA

W środę (5 lutego) powstał w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Zespół roboczy, którego zadaniem jest wspólne monitorowanie sytuacji polskich misjonarzy i misjonarek posługujących Republice Środkowoafrykańskiej.

Wszystkie scenariusze RCA

„Część sytuacji – kradzieży, gwałtów, porwań, dewastacji, związana jest ze stanem wyjątkowym. Na dzisiaj to państwo – RCA – nie ma właściwości, aby zapewnić swoim obywatelom czy misjonarzom zabezpieczenie społeczne. Każda noc może przynieść różne scenariusze – oby nie te najgorsze” – mówi Tomasz Grabiec OFMCap.

Oni nie kalkulują

To, co dzieje się w RCA jeszcze raz pokazuje dobitnie, czym różni się misjonarz od pracownika, a Kościół od organizacji charytatywnej. Pracownik w sytuacji analogicznej do tej w jakiej znaleźli się polscy misjonarze, powinien się ewakuować. Misjonarz buduje ze swoimi podopiecznymi zupełnie inny rodzaj relacji, on jest tam nie dla nich a z nimi.

Kapucyni nie zostawią swoich podopiecznych!

„Nie ewakuujemy się. Zostaniemy razem z mieszkańcami Ngaoundaye” – podkreśla misjonarz, ojciec Benedykt Pączka. Polskie MSZ wreszcie wypowiedziało się głośno o możliwości pomocy naszym misjonarzom i misjonarkom pracującym w Republice Środkowoafrykańskiej (RCA). Ministerstwo zaoferowało ewakuację.

Strzały na misji polskich Kapucynów

Seleka napadła na misję w Ngaoundaye w Republice Środkowoafrykańskiej (RCA)! Słychać strzały, także z broni ciężkiej. Płoną budynki mieszkalne – alarmuje nas w krótkich smsach i rozmowie o. Benedykt Pączka, polski kapucyn i misjonarz. Sytuacja w tej jednej ze środkowowafrykańskich misji jest tragiczna.

List z RCA. Apokalipsa pocieszenia

– Panowie zbrojni – wystartowałem – przyszliście tutaj do bazy, by sądzić złodziei, jak to już stało się od lat zwyczajem. Ale ośmielam się wam przypomnieć, że to jest dawne przedszkole. A jako że misja katolicka postawiła je dla edukacji, nie będzie się już więcej tutaj lała ludzka krew.

Dzwonnik z Notre Dame – czyli z Notre Dame de la Garde Bocaranga

Środa, 29 stycznia, niespodziewana wizyta gości z Paoua (135 km od Bocaranga) z HCR (ang. odpowiedzialny za uchodźców) wraz z jednym samochodem opancerzonym żołnierzy afrykańskich – Misca. To pierwsza wizyta żołnierzy w naszym mieście.

Kapucyni zostawieni sami sobie. Na pastwę Muzułmanów z Seleki

„Seleka idzie piechotą w naszą stronę. Uciekamy w pola. Idzie z nami bardzo dużo ludzi.”- tego alarmującego smsa od kapucyna, misjonarza o. Benedykta Pączki dostaliśmy dzisiaj o 9. 20 rano. Selekowcy polują na misjonarzy, ich podopiecznych i ich dobytek. Polowanie jest łatwe, bo cel jest bezbronny. Polskim kapucynom w RCA potrzebna jest interwencja MSZ.

MSZ: Polacy, uciekajcie z tego kraju!

Natychmiast opuśćcie ten kraj wszelkimi dostępnymi środkami transportu – apel Ministerstwa Spraw Zagranicznych do Polaków przebywających w Republice Środkowoafrykańskiej jest jednoznaczny. W czterostopniowym ostrzeżeniu zajmuje najwyższe, czerwone miejsce! Według danych MSZ, misjonarze to jedyni Polacy przebywający obecnie w Republice Środkowoafrykańskiej.

Dzień Apokalipsy w RCA. Depesze

Morderstwa, grabieże, zniszczone dzielnice, strach, łzy i ból – tak wygląda od wielu dni rzeczywistość w RCA. Polscy misjonarze, którzy na miejscu wspierają miejscową ludność, starają się w miarę możliwości wysyłać depesze, by świat nie został obojętny.

Dzień Apokalipsy

Przed tygodniem Anty-Balaka zaatakowała Selekę w Bocaranga. Rezultat: miasto wyzwolone z ręki rebeliantów, trochę radości i nadziei. Później smutek i złość, bo miasto stało sie łupem rabusiów i złodziei.

Wspieraj nas - złóż darowiznę