Modna choinka 2023. Czyli jaka?

„Modna choinka” – to zapytanie, które pojawia się wśród jednych z popularniejszych fraz kluczowych wyszukiwanych w wyszukiwarce Google związanych ze świętami. Dlaczego chcemy, aby nasze święta nie były tylko rodzinne, duchowe, ale przede wszystkim… modne?

Czytaj także >>> Wigilia 2023. Kiedy wypada i jak ją dobrze przeżyć?

Zasady ubierania choinki

Ubieranie choinki to nieodłączny element świętowania Bożego Narodzenia. Wiele osób ma na tę okazję przygotowane ozdoby, które cały rok czekają, aby powiesić je na iglastym drzewku. Okazuje się jednak, że te właśnie znane, lubiane, często sentymentalne ozdoby mogą być zupełnie… niemodne.

Floryści i dekoratorzy wnętrz chętnie zwracają uwagę na to, jak modnie ubrać choinkę. Choć ostatecznie każda z porad sprowadza się do tego, by była w określonym kolorze, w jednym stylu. Podkreślają też, że innymi regułami kierować się należy przy dekorowaniu choinki w biurze, a innymi – gdy mówimy o choince w domu. Właściciele firm mogą wziąć pod uwagę ubranie choinki w kolory firmowe, natomiast w domu kategorycznie trzeba “dopasować” dekoracje do wystroju wnętrza. 

Modna choinka. Czyli jaka? 

Wśród przeróżnych, nierzadko wykluczających się propozycji, jak modnie ubrać choinkę, standardowo znajduje się sugestia, aby wybrać kolor “nigdy nie wychodzący z mody” – srebrny, złoty lub biały. Przy takim wyborze dobrze jest zadbać o różnorodność kształtów i wielkości ozdób. W poradnikach przeczytać można także, że “ciekawym połączeniem” może być wybór dwóch kolorów bombek.

Jednym z nowszych trendów jest zmiana podejścia do dekorowania w ogóle. Zamiast choinki proponuje się ubranie w bombki i łańcuchy drabiny albo ustawionych w zgrabną wieżę książek. Pomysłów na świąteczne dekorowanie domu jest tak wiele, że aby ze wszystkimi zdążyć, rzeczywiście trzeba ruszać z dekorowaniem już 1 grudnia. Oferty sklepów i firm potrafią już latem zacząć świąteczny marketing. Wydaje się więc, że jeśli na początku grudnia nie mamy ubranej choinki i udekorowanego domu, już jesteśmy spóźnieni.

Zagubiony sens

Wśród pytań o to, jak ubrać choinkę, by wyglądała modnie i w jakie świąteczne dodatki koniecznie trzeba się zaopatrzyć, łatwo zgubić sens i cel tego wszystkiego. Skupiamy się na tym, co zewnętrzne, jak się zaprezentować innym, jak nacieszyć oko pięknymi dekoracjami. Trudno nie odnieść wrażenia, że dla wielu osób ta wizualna warstwa Bożego Narodzenia staje się najważniejsza. Modna choinka, modnie przystrojone wnętrze – wszystko po to, aby dobrze wyglądało na zdjęciach na Instagrama. Popadamy w takie absurdy, że nawet rodzina musi być mocna – dobrze wyglądać, świetnie się prezentować. Być może robimy to wszystko dlatego, że modą można skutecznie przykryć i zagłuszyć to, co przeżywa się w sercu – a nierzadko są to sprawy, które naprawdę potrzebują uwagi i poświęcenia im czasu.

Za trendami dekoracyjnymi idą bowiem inne świąteczne trendy, które sprawiają, że chętnie skupiamy się na tej estetycznej otoczce, bo wszystko inne jest po prostu zniechęcające. W tak wielu domach świętowanie w rodzinnym gronie jest okupione kłótniami, może nawet “zakrapianymi” – ale za to przy stole przykrytym obrusem z najnowszej kolekcji znanej marki. Nie ma czasu na szczerą rozmowę, bo trzeba koniecznie wypróbować kolejny przepis kulinarny, hit znaleziony na Instagramie. Nie szukamy w sobie cech, nad którymi warto popracować, ale szukanie bombek koniecznie w jednym kolorze, pasującym do kanapy i zasłon, idzie nam całkiem nieźle.

Czytaj także >>> Książka jako świąteczny prezent. Jaką wybrać?

Modna choinka – wyidealizowany świat 

Dlaczego właściwie za tym idziemy? Co powoduje, że modna choinka staje się także naszym marzeniem? Odpowiedź jest prosta – winne temu w dużej mierze są media społecznościowe. To właśnie tam Influencerki i iInfluencerzy tworzą (nie zawsze) wyidealizowany obraz modnych świąt. Inwestują fortunę w dekoracje domu, w stylizacje świąteczne, całą świąteczną otoczkę. Jest tam przepych, ale także godna uwagi elegancja, która budzi w nas poczucie, że i my chcielibyśmy móc sobie na to pozwolić. Po prostu – móc mieć modne, instagramowe święta. A jeśli takich nie mamy, niejednokrotnie wywołujemy w sobie poczucie wstydu, czasem zazdrości czy wyrzutów sumienia. 

Bardzo często w całym świątecznym przedstawieniu biorą udział dzieci, które jeszcze piękniej, bardziej naturalnie, odzwierciedlają idealne, rodzinne święta. Bo to właśnie one cieszą się z wszystkich, niezwykle obfitych prezentów, z dekoracji i doskonale uzupełniają całą otoczkę. A jeśli my – rodzice, nie potrafimy spełnić wszystkich, świątecznych marzeń naszych dzieci, w przeciwieństwie do tych wszystkich influencerów? Przecież inni mogą sobie pozwolić na wszystko, dzięki czemu ich dzieci są naprawdę szczęśliwe, a przynajmniej na takie wyglądają. 

Modne święta to pewien wyidealizowany obraz rzeczywistości. Nikt z nas nie widzi tego, co kryje się pod warstwą cukierkowych zdjęć i filmów, gdzie wszyscy się kochają i uśmiechają. Jak jest naprawdę? Tego nie wie nikt. Śmię twierdzić jednak, że obraz na Instagramie, a obraz rzeczywistości zdecydowanie nie są swoim lustrzanym odbiciem.

Tradycja czy moda

Wcale nie chodzi o to, by z tych dodatków rezygnować. Warto zadać sobie jednak pytanie – po co to wszystko? Jaki jest cel naszych przygotowań do świąt, do czego nas one prowadzą? Zdecydowanie modna choinka nie odpowie nam na te pytania.Nowoczesność i podążanie za modą nie muszą przecież zagłuszać tradycji. A już na pewno nie powinny zasłaniać tego, co możemy przeżyć dzięki Bożemu Narodzeniu.

Coraz częściej zwraca się uwagę na to, że są to rodzinne święta, czas, kiedy powinniśmy cieszyć się sobą. Pojawiają się zachęty, by spędzić go bez telewizji czy ciągłego zaglądania do internetu. Oby te propozycje stały się jak najszybciej modne i zachęcające, by poświęcić im więcej uwagi, ale nie tylko tej, by dobrze wyjść na wspólnym, rodzinnym zdjęciu, nadającym się na Instagrama. Niech to będzie taki czas, w którym naprawdę pełni zaangażowania, uwagi, usiądziecie przy wigilijnym stole i dacie sobie najpiękniejszy prezent – swoją wzajemną obecność.