Nasze projekty

Miłosierna 14. Supermoc #18. Głód Boga

Wielu współczesnych ludzi doświadcza braku chleba. W mediach i kulturze, która nas otacza, „głód” jest tematem tabu. W serialach, filmach telewizyjnych, a nawet programach dokumentalnych dostrzegamy często ludzi i rodziny, które żyją w dobrobycie, mają piękne domy i osiągnęły o wiele więcej, niż my, przeciętni ludzie.

Reklama

To świat kreuje w nas ciągłe rozmnażanie dóbr, wzbogacanie się, rozwijanie intelektualne po to, byśmy żyli luksusowo. Jednak dla nas, ludzi szukających Boga, ważniejsze jest to, co my możemy zaoferować współczesnemu światu, by był piękniejszy. Jak możemy pomóc drugiemu człowiekowi, by i jemu nie brakowało chleba, ,ani jako pożywienia, ani tego duchowego.

Nasz Stworzyciel jako pierwszy dał nam pokarm potrzebny do życia, a później – idąc za interpretacją św. Augustyna – dał nam swego Syna jako pokarm dla duszy. Kiedy dziś przechodząc ulicą, widzimy osobę bezdomną i głodną, to większość z nas albo przechodzi obojętnie albo odsyłamy ją do pewnych instytucji, które zajmują się pomocą głodnym i potrzebującym. Temat głodu został w pewnym sensie zinstytucjonalizowany. Wolimy zrzucić odpowiedzialność na innych ludzi, niż sami coś od siebie dać. Nie trzeba jechać do Afryki, by zobaczyć ilu ludzi głoduje.

Spójrzmy tylko na środowisko w którym przebywamy na co dzień: na naszych sąsiadów, znajomych, którzy czasem boją się poprosić o pomoc. Tak często nie potrafimy dostrzec niczego, poza czubkiem własnego nosa. Idąc ulicą przechodzimy na drugą stronę, odwracamy się od nich, patrząc w ziemię. Pamiętajmy jednak, że za to wszystko zostaniemy rozliczeni przed Panem Bogiem. On nie zapyta mnie czy Ciebie, ile pieniędzy zgromadziłeś przez całe życie, ani ile domów wybudowałeś. On spyta raczej: ile razy podzieliłeś się tymi pieniędzmi z potrzebującymi, ile razy zaprosiłeś do swej extra chatki kogoś, kto nie miał dachu nad głową.

Reklama

13

Zastanówmy się dzisiaj przez chwilę, co zrobiłeś dla kogoś, tak aby mógł poczuć się szczęśliwszy? Tak abyś Ty czuł, że dzięki temu Twoje serce „rośnie”. Nawet jeśli nigdy nie zrobiłeś niczego dobrego, to nie przejmuj się. Każdy czas jest dobry, by zmieniać się na lepsze. Nie bój się pomagać. Nie zastanawiaj się, co pomyślą o Tobie inni ludzie gdy przygarniesz w mroźny wieczór brudnego i źle ubranego człowieka. Gdy oddasz mu kawałek bułki, którą kupiłeś dla siebie w sklepie na rogu. Gdy zaprosisz go na ciepły posiłek i porozmawiasz, ot tak, o pogodzie. W tym wszystkim to właśnie Ty jesteś wielki! Bo jako jeden z nielicznych zatrzymałeś się, pokazałeś, że drugi człowiek nie jest Ci obojętny. To Tobie dziś Pan Bóg bije brawo i mówi: „No, kolego, spisałeś się”. Głodem, który także towarzyszy człowiekowi jest głód Boga. I my jako ludzie wierzący w Chrystusa mamy obowiązek mówić o Nim wszędzie, gdzie jesteśmy.

Reklama

Dzisiaj każdy potrzebuje Boga, choć nie zawsze ma odwagę o tym mówić. Żyjemy w czasach, w których nasza wiara jest szykanowana i wyśmiewana. To dlatego przywdziewamy maski twardzieli, którzy żyją jakby Boga nie było. Mówimy, że to świat jest zepsuty, a nie dostrzegamy tego, że my tworzymy ten świat, tę kulturę, tę społeczność. Musimy nauczyć się szukać dobra, miłości, szczęścia poprzez Boga. Nauczmy się przyjmować go do naszych serc bezwarunkowo. Pamiętaj, że Bóg kocha Cię takiego jakim jesteś. Dla niego zawsze będziesz najpiękniejszą istotą na Ziemi i choćbyś spadał na samo dno, to on zawsze wyciągnie Cię na powierzchnię – musisz Mu tylko zaufać. Niebo noś ze sobą.

Trening #18

Reklama

W swojej wieczornej modlitwie wspomnij na tych wszystkich, których znasz, a o których wiesz, że są głodni Boga. Ofiaruj za nich tę modlitwę. A Pan Bóg nakarmi i ich i Ciebie.


Piotr Skiżyński, kleryk III roku WSD w Toruniu

franciszek_Milosierdzie_500pcxKsiążka „Miłosierdzie to imię Boga”
już w sprzedaży!

Papież Franciszek w prostych i bezpośrednich słowach zwraca się do każdego człowieka, budując z nim osobisty, braterski dialog. Na każdej stronie książki wyczuwalne jest jego pragnienie dotarcia do osób, które szukają sensu życia, uleczenia ran. Do niespokojnych i cierpiących, do tych, którzy proszą o przyjęcie, do biednych i wykluczonych, do więźniów i prostytutek, lecz również do zdezorientowanych i dalekich od wiary.

W rozmowie z watykanistą Andreą Torniellim Franciszek wyjaśnia – poprzez wspomnienia młodości i poruszające historie ze swojego doświadczenia duszpasterskiego – powody ogłoszenia Nadzwyczajnego Roku Świętego Miłosierdzia, którego tak pragnął.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę