Nasze projekty

Semana Santa

Sevilla na co dzień, w ciągu roku to spory koktajl sacrum-profanum. Nie jest tutaj niczym nadzwyczajnym przesiadywanie w barach spożywając różnego rodzaju napitki w towarzystwie świętych obrazków oraz figur ukazujących Matkę Boską oraz Chrystusa. Jednak okres Semana Santa to zdecydowanie punkt kulminacyjny tej mieszanki.

Reklama

Podczas lektury relacji z kolejnych dni Semana Santa przydatna będzie znajomość kilku podstawowych terminów związanych z obchodami Świętego Tygodnia, dlatego poniżej znajdziecie krótki słowniczek podstawowych pojęć:

 

– Procesje organizowane są przez hermandades lub cofradías, czyli bractwa religijne zakładane przez wiernych.

Reklama

 

 

– Każde z bractw posiada własne pasos czyli wielkie platformy, na których zamontowane są imagenes – figury ukazujące wizerunek Matki Boskiej lub Chrystusa. Odmianą paso z przedstawieniem scen Męki Pańskiej oraz Zmartwychwstania jest misterio, natomiast te, na których przedstawiona jest Maria, zazwyczaj w towarzystwie wielkich świec, noszą nazwę palio.

Reklama

 

costaleros to śmiałkowie, którzy na swoich barkach niosą ważące nawet 2 tony (!) pasos. W zależności od wielkości platformy jest ich od 20 do około 60. Tragarze zmieniają się po upływie niespełna godziny. Zazwyczaj na barkach każdego z costaleros spoczywa ok 20 kilogramowy ciężar, co w przypadku kobiet (tak, obecnie nawet kobiety wcielają się w rolę costalero) jest nie lada wyzwaniem.

 

Reklama

nazarenos i penitentes – to pokutnicy, którzy towarzyszą każdej z procesji. Stereotypowo zapewne kojarzą się ze średniowieczną inkwizycją, co zawdzięczyć można ich strojowi, ale przede wszystkim nakryciu głowy. Wysoki, spiczasty kaptur zakrywający całą głowę z wyciętymi otworami jedynie na oczy. Spiczasty kaptur (antifaz) symbolizuje wznoszenie ku Bogu modlitwy pokutników, którzy zazwyczaj idą na bosaka, w samych skarpetach lub skórzanych sandałach.

 

Cruz de guía to krzyż niesiony na początku procesji.

 

Carrera Oficial – tzw. Trasa Oficjalna, przez którą przechodzą wszystkie procesje.

To wielki spektakl religijnych uniesień, form i kolorów (niektóre figury niesione w procesjach to autentyczne dzieła sztuki pochodzące jeszcze z czasu średniowiecza, renesansu i baroku!) patetycznej muzyki oraz zapachów. Obchody Semana Santa przypadają bowiem na okres, kiedy w Sewilli rozkwita tysiące drzewek pomarańczowych. Zapach ich kwiatów miesza się z kadzidłami, które palone są na ulicach, w knajpach i sklepach już na wiele dni przed rozpoczęciem Świętego Tygodnia, zapowiadając ten wyjątkowy czas.

Dziś, w Niedzielę Palmową (Domingo de Ramos) rozpoczyna się najważniejszy okres w roku dla mieszkańców Sevilli, do którego Andaluzyjczycy przygotowują się niekiedy przez cały rok. Semana Santa, czyli Wielki Tydzień, nie jest wydarzeniem o charakterze wyłącznie religijnym. To wielkie święto całego miasta, wszystkich jego mieszkańców, niezależnie od tego czy ktoś jest religijny czy nie. Wielka tradycja sięgająca XIV wieku, która oczywiście łączy się z religijnymi uniesieniami i przeżyciami, dla wielu pozbawiona jest wymiaru religijnego sensu stricto. Chyba trudno jest nam sobie to wyobrazić, ale prawdą jest, że dla wielu Andaluzyjczyków, którzy biorą udział w dziesiątkach procesji, jest to wydarzenie bardziej zwyczajowe niż religijne. Już w ciągu ostatnich dni dało się słyszeć na ulicy, czy nawet w barze wieczorową porą, rozmowy i ożywione dyskusje mieszkańców na temat Semana Santa. Na ekranach telewizorów wystawionych na półkach sklepowych  prezentowane są fragmenty procesji z zeszłych lat a szczegółowy program wszystkich procesji podczas całego tygodnia rozdawany jest w całym mieście (wczoraj dostałam malutką książeczkę wraz z paragonem podczas zakupów w hipermarkecie!). Tutaj naprawdę wszyscy tym żyją i wyczekują tych świątecznych dni przez cały rok.

Jestem w Sevilli pierwszy raz podczas obchodów Wielkiego Tygodnia i naprawdę ciężko jest mi sobie wyobrazić na ten moment jak z codziennej tzw. hiszpańskiej mañany może powstać tak niewiarygodnie wielkich rozmiarów spektakl, zaplanowany w najdrobniejszych szczegółach. Póki co wierzę na słowo moim znajomym Andaluzyjczykom, a w najbliższych dniach przekonam się o tym na własnej skórze. Od dziś bowiem, przez kolejnych 7 dni wzdłuż sewiliańskich ulic przemierzać będą dziesiątki uroczystych procesji a wraz z nimi ogromne tłumy wiernych i ciekawskich.

 

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę