Jak ludzie bardzo się kochają, to mówią, że „jesteśmy jak dwie części pomarańczy albo dwie połówki jabłka, albo dwa puzzle, które się znalazły, połączyły i nawzajem się uzupełniły”. I oczywiście rozumiem co stoi za takim mówieniem (…), ale kryje się w tym ogromne niebezpieczeństwo i mam wrażenie, że część związków nie wychodzi, część miłości się nie udaje, część przyjaźni prowadzi donikąd, dlatego, że właśnie dało się zwieść takiemu myśleniu – mówi dominikanin. Dlaczego?
Reklama
Reklama