Nasze projekty

Kim jest „pani z żółtymi kwiatami”? Papież pozdrowił ją z okna kliniki

Franciszek pozdrowił z balkonu kliniki jedną z kobiet obecnych na placu. "Widzę tu panią z żółtymi kwiatami. Jest dzielna!" - powiedział Franciszek. 78-letnia Carmela Mancuso nie mogła powstrzymać łez.

fot. Vatican Media

Tuż przed wyjściem ze szpitala, z balkonu kliniki papież pozdrowił jedną z kobiet obecnych na placu. „Widzę tu panią z żółtymi kwiatami. Jest dzielna!” – powiedział Franciszek. To 78-letnia Carmela Mancuso, która codziennie w trakcie leczenia papieża przychodziła pod klinikę Gemelli, często z bukietem kwiatów.

Bukiet żółtych róż, który przyniosła papieżowi musiał zostać schwytany przez żandarma, ponieważ prawie wypadł Carmeli z rąk, kiedy Franciszek wypowiedział swoje pozdrowienie. Nie wiem, co powiedzieć. Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Dziękuję Panu i Ojcu Świętemu. Nie sądziłam, że jestem tak »widziana« – mówi pani Carmela, pochodząca Kalabrii, mieszkająca w Rzymie od sześciu lat. Ojciec Święty miał udzielić błogosławieństwa, a zamiast tego zobaczył moją wiązankę róż. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia i powrotu do nas – mówi pani Carmela.

Franciszek zatrzymał się przy ulubionej bazylice. I tam ofiarował kwiaty

W drodze do Watykanu papież zatrzymał się przy bazylice Matki Bożej Większej, którą odwiedza w ważnych momentach m.in. przed wyruszeniem na pielgrzymkę. Franciszek przekazał bukiet od „pani z żółtymi kwiatami” archiprezbiterowi koadiutorowi bazyliki, kardynałowi Rolandasowi Makrickasowi aby ten złożył je przed obrazem Salus Populi Romani (Ocalenie Ludu Rzymskiego).

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Poruszający gest papieża po wyjściu ze szpitala. Odwiedził ważne miejsce

Jest prawdopodobne, że papież już wcześniej zauważył tę kobietę podczas jednej z wielu środowych audiencji generalnych, na które zawsze przychodziła z kwiatami.

Dla mnie są one jak terapia – powiedziała mediom watykańskim. Terapia kolorami, która idzie w parze z modlitwami, jakie kieruje do Boga za wszystkich chorych. Tym bardziej za papieża – mówiła.

Reklama

Mimo że papież Franciszek wrócił do Watykanu to przed nim długa rekonwalescencja. Wspierajmy go, towarzyszmy mu, on da radę. Uda mu się jak temu niemowlęciu ze szpitala Dzieciątka Jezus, które zostało uzdrowione. On też będzie zdrowy, na pewno – powiedziała kobieta.

Vatican News, kh/Stacja7

Reklama
Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja