Nasze projekty

Franciszek: przebaczenie dociera do nas przez spowiednika, który jest kanałem miłosierdzia

"Zawsze w Kościele, przebaczenie musi dotrzeć do nas poprzez pokorną dobroć miłosiernego spowiednika, który wie, że nie jest posiadaczem jakiejś władzy, ale kanałem miłosierdzia" - mówił papież w czasie mszy świętej w niedzielę Miłosierdzia Bożego.

fot. Vatican News/YouTube

W imieniu papieża Eucharystii przewodniczył abp Rino Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji.

Franciszek podkreślił, że zmartwychwstały Pan ukazując się uczniom trzy razy mówi „pokój wam!”. Zachęcił do odkrycia trzech działań Bożego miłosierdzia, które daje radość, wzbudza przebaczenie i pociesza w znużeniu.

„Chrystus nie rozpamiętuje przeszłości”

Franciszek zauważył, że uczniowie, którzy zawiedli Jezusa po ujrzeniu Go powinni się wstydzić, a tymczasem się radują.

Reklama

Chrystus nie rozpamiętuje przeszłości, ale daje im życzliwość, jaką żywi zawsze. A to ich ożywia, napełnia ich serca utraconym pokojem, czyni ich nowymi ludźmi, oczyszczonymi przez przebaczenie udzielone bez obliczania i bez zasług – mówił.

Wskazał, że Boża radość jest radością zrodzoną z przebaczenia i pokoju, radością, która podnosi na duchu, nie upokarzając.

Pamiętajmy o przebaczeniu i pokoju otrzymanym od Jezusa. Przedkładajmy pamięć o Bożych objęciach i czułości nad pamięć o naszych grzechach i upadkach. W ten sposób będziemy żywić radość. Nic bowiem nie może być już takie jak wcześniej dla tych, którzy doświadczają Bożej radości! – zachęcił papież.

Reklama

„Przebaczenie musi dotrzeć do nas przez miłosiernego spowiednika”

Następnie Franciszek zauważył, że uczniowie otrzymując polecenie odpuszczania grzechów stają się szafarzami Bożego miłosierdzia.

Dzisiaj, i zawsze w Kościele, przebaczenie musi dotrzeć do nas w ten sposób, poprzez pokorną dobroć miłosiernego spowiednika, który wie, że nie jest posiadaczem jakiejś władzy, ale kanałem miłosierdzia, który wylewa na innych przebaczenie, z którego sam najpierw skorzystał – powiedział.

Jednocześnie papież zaznaczył, że wszyscy w Kościele powinni czuć się powołani do dzielenia się z tymi, którzy nas otaczają chlebem miłosierdzia. Zachęcił do postawienia sobie pytań: Czy staram się rozładowywać konflikty, przynosić przebaczenie tam, gdzie panuje nienawiść, pokój tam, gdzie panuje uraza?.

Reklama

„Kiedy to czynimy, spotykamy Jezusa”

Franciszek zauważył, że miłosierdzie Boże, w naszych kryzysach i zmaganiach często prowadzi nas do styczności z cierpieniem bliźniego. „

Jeśli zatroszczymy się o rany bliźniego i wylejemy na niego miłosierdzie, odrodzi się w nas nowa nadzieja, która pociesza w obliczu znużenia. Zastanówmy się więc, czy w ostatnim czasie dotknęliśmy ran kogoś cierpiącego na ciele lub na duchu; czy przynieśliśmy pokój zranionemu ciału lub złamanemu duchowi; czy poświęciliśmy nieco czasu, by wysłuchać, towarzyszyć, pocieszyć. Kiedy to czynimy, spotykamy Jezusa, który oczami tych, którzy zostali doświadczeni przez życie, patrzy na nas z miłosierdziem i powtarza nam: Pokój wam! – powiedział Franciszek na zakończenie swej homilii.

kh, KAI/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę