Nasze projekty

Prezydent USA wspomniał swoją rozmowę z Janem Pawłem II. „Wówczas uświadomiłem sobie jak wielką siłę ma Polska”

Przebywający z wizytą w Polsce prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden podczas spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą wspomniał rozmowę z Janem Pawłem II w Watykanie. "Ojciec Święty powiedział do mnie: 'Proszę pamiętać, że rozmawiam z panem jako Polak, nie jako papież'. Wówczas uświadomiłem sobie jak wielką siłę ma Polska" - zaznaczył Joe Biden w Pałacu Prezydenckim w Warszawie.

fot. domena publiczna/commons.wikimedia.org

Na wstępie swojego wystąpienia Joe Biden wspomniał o początkach swojej politycznej kariery w latach 80 ub. wieku. Wyjawił m.in., że miał okazję spotkać się z papieżem Janem Pawłem II, który sam zaprosił go do Watykanu na rozmowę.

Kiedy byłem młodym senatorem, miałem starszego stażem członka komisji relacji zagranicznych, a najmłodsza osoba w tej komisji była 32 lata starsza ode mnie – mówił prezydent USA. Gdy wrócił z jednej ze służbowych podróży po Europie, przeczytał w jednym z raportów [przewidujących], że za rok Polska będzie wolna. Szef mojego sztabu powiedział, żebym tego nie spisywał, bo wyjdę na głupca. [Wtedy] zadzwonił do mnie papież i spytał czy się z nim spotkam. Odpowiedziałem wtedy, że oczywiście na jego zaproszenie przyjadę. Podczas naszej rozmowy mówiliśmy cały czas o Polsce. Nie rozmawialiśmy w ogóle o kwestiach wiary. Gdy szliśmy przez bibliotekę papieską, która jest tak szeroka i duża jak ta sala – po jednej stronie było biurko i nic więcej – zapytał mnie czy chciałbym mieć z nim wspólne zdjęcie. Odpowiedziałem: „Jeśli Wasza Świątobliwość pozwoli, to bardzo chętnie”. Przeszliśmy dalej i Ojciec Święty zwrócił się do mnie: „Proszę pamiętać, że rozmawiam z panem jako Polak, nie jako papież”. Wówczas uświadomiłem sobie jak wielką siłę ma Polska. To jest prawdziwa historia – zaznaczył.

„Stany Zjednoczone potrzebują Polski tak samo, jak Polska potrzebuje Stanów Zjednoczonych”

Joe Biden nawiązał też do zeszłorocznej wizyty w Rzeszowie, podczas której odwiedził polsko-amerykańską bazę wojskową. Jak przyznał, było to pokazanie, jak wielką siłą odstraszania dysponuje obecnie NATO. Wyraźnie powiedziałem, że Stany Zjednoczone potrzebują Polski tak samo, jak Polska potrzebuje Stanów Zjednoczonych. Nasza rola w świecie wykracza poza Europę. Musimy mieć bezpieczeństwo w Europie. To kwestia podstawowa, mająca największe konsekwencje, prawdopodobnie jedna z najważniejszych we współczesnej historii – podkreślił prezydent Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Bardzo jasno i wyraźnie powiedziałem, że zobowiązania Stanów Zjednoczonych, naszych sojuszników i partnerów, do wspierania Ukrainy przetrwały. Tak powiedziałem prezydentowi Zełeńskiemu podczas naszej wczorajszej wizyty w Kijowie. Możemy z dumą powiedzieć, że nasze wsparcie pozostaje niezachwiane – dodał.

Z kolei prezydent Andrzej Duda Podczas spotkania delegacji obu krajów podziękował Joe Bidenowi za poniedziałkową wizytę w Kijowie. Dziękuję za tę wizytę, to było wzmocnienie dla morale Ukraińców. To był także niezwykły gest pokazany naszym sojusznikom w NATO i ludziom, którzy stoją po stronie wolnego świata, a także tym, którzy łamią międzynarodowe zasady — mówił polski prezydent. Prezydent Andrzej Duda podkreślił też, że wizyta Joe Bidena w Kijowie była „znakiem, że wolny świat nie zapomniał o Ukraińcach”.

Reklama

KAI, pa/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę