Nasze projekty

Bp Muskus po wizycie ad limina: dziwi mnie triumfalizm niektórych i zawód innych

"Od początku było wiadomo, że nie będziemy świadkami spektakularnych rozwiązań, bo nie w tym celu papież zwołuje biskupów „do progów apostolskich” – stwierdził bp Damian Muskus OFM po zakończonej wizycie ad limina apostolorum.

fot. Damian A. Muskus/Facebook

Ostatnia, czwarta grupa polskich biskupów, z metropolii katowickiej i krakowskiej, zakończyła wizytę ad limina w Watykanie.

Nie jestem poruszony bezpośredniością Papieża Franciszka, bo takim go poznałem siedem lat temu podczas pierwszej wizyty Ad limina w 2014 roku. To postrzeganie Franciszka nie zmieniło się podczas Światowych Dni Młodzieży w 2016 roku i tak pozostało do dziś. Franciszek był, jest i pozostaje Ojcem zatroskanym o wszystkie dzieci Kościoła, nie wyłączając biskupów ustanowionych pasterzami Kościołów lokalnych. Bliski i bezpośredni Papież to dla mnie norma – napisał bp Muskus po wizycie ad limina.

„Nie po to papież zwołuje biskupów”

Jak podkreślił, papież „zna cienie Kościoła w Polsce, ale też zna jego blaski”. I o jednych, i o drugich otwarcie mówił zarówno on sam, jak i jego wspólpracownicy kierujący poszczególnymi dykasteriami Kurii Rzymskiej – stwierdził bp Muskus.

Reklama

Biskup zwrócił uwagę, że papież „nie zwołuje biskupów do progów Apostolskich”, aby dokonać „spektakularnych rozwiązań”. Jak przypomniał, „trudne sprawy rozwiązuje się w konkretnych dykasteriach” po wcześniejszym formalnym zgłoszeniu i przeprowadzonym dochodzeniu.

Jeśli takie sprawy dotarły do Kurii Rzymskiej, z całą pewnością, w stosownym czasie, opinia publiczna pozna papieskie decyzje – dodał.

„Dziwi mnie triumfalizm niektórych i zawód innych”

Osobiście dziwi mnie triumfalizm niektórych i zawód innych po zakończeniu tej konkretnej edycji Ad limina Apostolorum – podkreślił bp Muskus.

Reklama

Jak dodał, wyjeżdża z Rzymu „ze świadomością, że Kościół ma Piotra, który nie musi trzykrotnie wyznawać swojej miłości do Jezusa, bo jego codzienność jest świadectwem tej miłości”.

Po drugie, że Kościół nie jest doskonały, bo nigdy taki nie był; że w gronie następców Apostołów są różni ludzie: odważni i bojaźliwi, pokorni i zabiegający o pierwsze miejsca, gotowi oddać życie dla Jezusa i zdolni do zdrady. Taka kalka grona Dwunastu – stwierdził biskup.

„Kryzys Kościoła nie jest początkiem jego upadku”

Po ad limina, jak dodał, towarzyszy mu również myśl, że „kryzys Kościoła, nie jest początkiem Jego totalnego upadku, ale pilnym wezwaniem do wejścia na drogę nawrócenia„,

Reklama

Do wejścia w nową zażyłość z Tym, Który rzekł: „Jestem z Wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). Zna ktoś mocniejszą gwarancję? – zauważył.

kh/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę