Nasze projekty

Bp Muskus: Kościół straci młodych, jeśli będzie zajmował się swoim wizerunkiem zamiast Ewangelią

"Jeśli dziś jesteśmy świadkami upadku wielu autorytetów w Kościele, to dlatego, że w fundamencie ich życia i działania za mało było Jezusa, a może nawet w ogóle Go nie było" – mówił bp Damian Muskus OFM w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie. Duchowny przewodniczył mszy św. w 100. rocznicę urodzin ks. Franciszka Blachnickiego.

fot. Cathopic

W homilii mówił, że człowiek staje się uczniem Jezusa, gdy „mija euforia pierwszego zauroczenia”, gdy pojawiają się chwile próby: „chrześcijaństwo przestaje być modne, Kościół, księża nas zawodzą, przeciwności życia skłaniają do porzucenia tej drogi, a my wciąż chcemy z Nim być”. Chcemy przy Nim trwać, bo Jego bliskość daje nam siłę, poczucie, że jesteśmy kochani, doświadczamy wyzwalającej mocy przebaczenia, poznajemy prawdę, która daje wolność – wyjaśniał.

Jak podkreślił, właśnie o to chodziło ks. Blachnickiemu: o wychowanie ludzi wolnych, świadomych i dojrzałych, kochających prawdę, której źródłem jest sam Chrystus, i odważnie świadczących o niej swoim życiem. Kościół ma być wspólnotą ludzi wolnych. Chodzi o wolność od grzechu i zła, od manipulacji i życiowej bierności, ale jeszcze bardziej chodzi o wolność do miłości, do odpowiedzialności, do życia pełnią, do radości głoszenia Ewangelii – stwierdził krakowski biskup pomocniczy.

„Cały spalał się dla Jezusa”

Według niego, w życiu i dziele założyciela Ruchu Światło-Życie można znaleźć odpowiedzi na problemy nurtujące dziś Kościół młodych. Mówił m.in. o upadku autorytetów, odejściach młodych z Kościoła i duszpasterskiej wizji na przyszłość.

Reklama

Księdza Blachnickiego charakteryzował jako maksymalistę, który „cały się spalał dla Jezusa i dla Jego Kościoła”. Był autorytetem dla wielu nie dlatego, że o to zabiegał albo dbał o swój PR, ale dlatego, że wskazywał na Jezusa jako najwyższy i jedyny Autorytet chrześcijaństwa – oceniał.

Jak stwierdził, osobista popularność go nie interesowała. Stawiał wymagania, ale tworzył przestrzeń, w której drugi człowiek mógł czuć się sobą. Był przejrzysty w słowach i działaniu – dodał.

Jeśli dziś jesteśmy świadkami upadku wielu duchowych autorytetów w Kościele, to dlatego, że w fundamencie ich życia i działania za mało było Jezusa, a może nawet w ogóle Go nie było – zauważył bp Muskus, podkreślając że fascynacja ludzkimi autorytetami powinna mieć swoje granice, zwłaszcza gdy są przekonani o własnej skuteczności i wyjątkowości.

Reklama

„Kościół straci młodych”

Biskup zauważył, że to właśnie m.in. z powodu rozczarowania upadającymi autorytetami i rozdźwiękiem między ich słowami a życiem z Kościołem przestaje utożsamiać się dziś część młodych. Zastanawiając się, czy w nauczaniu ks. Blachnickiego można znaleźć receptę na tę sytuację, przywołał jego słowa: „Ostoi się tylko katolicyzm pełny, autentyczny, ewangeliczny, nadprzyrodzony. Trzeba zdecydować się być świętym!”.

To jedyny sposób na to, by pozyskiwać uczniów Jezusa. Także Kościół jako wspólnota musi zrozumieć, że straci młodych, gdy zamiast głoszenia Ewangelii będzie zajmował się swoimi sukcesami lub porażkami, wizerunkiem, polityką i korzyściami doczesnymi. Nieewangeliczny Kościół nie zatrzyma młodych w swoich progach. Ludzie, którzy wolą być bardziej popularni niż święci, nie przekonają młodych do pozostania w Kościele – podkreślał duchowny.

Dodał, że ks. Blachnicki był realistą, radykalnie posłusznym Bogu, i „nie czekał na lepsze czasy, bardziej sprzyjające, nie tworzył programów duszpasterskich w oderwaniu od rzeczywistości”.

Reklama

Jego wizja była też głębsza i bardziej wymagająca niż współczesne festiwale religijne. Pragnął, by ruch oazowy stał się przestrzenią świadomych i zaangażowanych katolików, którzy na co dzień będą ożywiali wspólnoty parafialne i swoim życiem głosili Boga żywego, obecnego w naszym tu i teraz – przypomniał. Jego zdaniem, to właśnie małe wspólnoty, „tętniące życiem i budzące innych z duchowej drzemki”, są nadzieją na ewangeliczną odnowę Kościoła.

W Mszy św. dziękczynnej za życie i dzieło ks. Franciszka Blachnickiego uczestniczyli przedstawiciele Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Krakowskiej, Domowego Kościoła, moderatorzy i animatorzy. Eucharystię poprzedziła modlitwa uwielbienia.

kh/KAI/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę