Abp Józef Guzdek wyświęcił dla archidiecezji białostockiej trzech księży, którym życzył, "aby złożonym przyrzeczeniom pozostali wierni aż do ostatniego uderzenia serca”.
Święcenia prezbiteratu z rąk metropolity białostockiego przyjęło w sobotę trzech absolwentów Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku.
W homilii metropolita przypominał im, że uczniowie Jezusa, świadomi wybrania i niezwykłej misji, jaką polecił im pełnić sam Bóg, popełnili jeden z zasadniczych błędów – zaczęli myśleć o swojej wielkości; podobnie matka synów Zebedeusza, przekonana o wielkości i wyjątkowości swoich dzieci, zabiegała dla nich o udział we władzy.
„Szczęśliwe kapłaństwo to służba”
Biskup podkreślił, że Jezus wzywał swoich uczniów do służby i „wezwanie to było tak ważne, że zanim ustanowił Eucharystię i sakrament kapłaństwa, umył apostołom nogi a później zapytał: «Czy rozumiecie, co wam uczyniłem?». Nie wystarczy bowiem w posłuszeństwie przyjąć wskazania Chrystusa i Kościoła, ale trzeba te wymagania zrozumieć!”.
Przyjęcie święceń kapłańskich nie uczyni z was nadludzi – zauważył metropolita. Prezbiterat nie gwarantuje świętości, ale do niej zobowiązuje. Zabiegajcie więc o zjednoczenie z Chrystusem przez modlitwę, lekturę Pisma Świętego a zwłaszcza częste korzystanie z sakramentu pokuty i kierownictwa duchowego – zachęcał nowych kapłanów.
Będziecie szczęśliwi, jeśli wasze kapłaństwo stanie się służbą Bogu, Kościołowi i każdemu człowiekowi, którego spotkacie na drogach wędrówki przez życie. Głosząc wiernie Ewangelię, która jest czasami trudna i wymagająca, nigdy nie patrzcie na ludzi z góry. Świadomi swojej historii, wzlotów i upadków, miejcie szacunek dla każdego człowieka – mówił.
Przeczytaj również
ZOBACZ TEŻ: Kard. Nycz wyświęcił czternastu nowych księży. „To ostatni taki rocznik”
Hierarcha prosił, by zawsze postępowali podobnie jak Chrystus, który „nie przyszedł, aby potępić, ale zbawić, czyli doprowadzić ludzi nawet najbardziej zagubionych i grzesznych do pojednania z Bogiem.
Miejcie zawsze przed oczami przykład Dobrego Pasterza, który nie przyszedł, by Mu służono, lecz by służyć i starać się ocalić tych, którzy zaginęli – apelował.
Życzył nowym prezbiterom, by Jezus Chrystus, który ich wybrał do posługi kapłańskiej w dziele zbawienia, strzegł ich i ochraniał, aby złożonym przyrzeczeniom pozostali wierni „aż do ostatniego uderzenia serca”.
Po Litanii do Wszystkich Świętych, abp Guzdek przez włożenie rąk i modlitwę święceń udzielił święceń w stopniu prezbiteratu diakonom, którzy wcześniej wobec zebranych wyrazili wolę przyjęcia tego sakramentu i złożyli przyrzeczenia czci i wierności biskupowi i jego następcom. Po namaszczeniu rąk neoprezbiterom olejem Krzyżma św., wręczył im patenę z hostią i kielich z winem na znak, że odtąd ich życie ma się utożsamiać ze składaną ofiarą eucharystyczną.
Po zakończeniu obrzędu święceń, nowi kapłani sprawowali dalej liturgię mszy św. z abp. Józefem Guzdkiem, metropolitą białostockim, abp. seniorem Edwardem Ozorowskim, księżmi profesorami oraz przybyłymi na uroczystość kapłanami, w tym z proboszczami parafii, z których pochodzą.
Neoprezbiterom w tym ważnym dla nich wydarzeniu towarzyszyli rodzice, ich rodziny, a także licznie zgromadzeni wierni.
Przed udzieleniem błogosławieństwa abp Guzdek wręczył neoprezbiterom dekrety potwierdzające przyjęcie święceń kapłańskich, upoważniające ich do spowiadania wiernych oraz celebrety i legitymacje kapłańskie.
Życie kapłańskie ma sens i jest źródłem wielkiej radości jedynie wówczas, gdy jest służbą – powtórzył na zakończenie metropolita białostocki, dziękując rodzicom nowo wyświęconych kapłanów za wychowanie ich do służby i prosząc zgromadzonych o modlitwę w ich intencji.
Święcenia kapłańskie przyjęli: Mieszko Czaplejewicz z parafii pw. św. Stanisława B.M. w Dąbrowie Białostockiej, Robert Osiecki i Maciej Radziszewski z parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Kleosinie.
kh, KAI/Stacja7