Nasze projekty

Franciszek: okrucieństwo nie skończyło się na Auschwitz

Okrucieństwo nie skończyło się w Auschwitz - mówił Franciszek, który zgodnie z tradycją pojawił się wieczorem w "oknie papieskim" na Franciszkańskiej 3. Podsumowując dzisiejszy dzień przypomniał, że ludzie nadal cierpią z powodu wojen, głodu i są torturowani w przeludnionych więzieniach. Cierpią też małe dzieci, niosą swój dziecięcy krzyż

Reklama

Ale Jezus umarł za wszystkich, a dzieci maja prawo wzywać swą Matkę – podsumował papież. Następnie odmówił ze gromadzonymi modlitwę „Zdrowaś Mario” i udzielił błogosławieństwa.

Dzisiejszy dzień, poświęciliśmy cierpieniu, kiedy wspominaliśmy śmierć Jezusa Chrystusa – mówił Franciszek. – Zakończyliśmy ten dzień razem z młodymi na Drodze Krzyżowej. Wspólnie modliliśmy się i przeżywaliśmy Drogę Krzyżową, ból i cierpienie Jezusa Chrystusa za nas wszystkich, połączyliśmy się z cierpiącym Jezusem Chrystusem” – powiedział papież.

Reklama

Franciszek zaznaczył, że Chrystus cierpiał nie tylko dwa tysiące lat temu, lecz cierpi również dziś, razem z cierpiącymi na wojnach, z bezdomnymi, głodnymi, chorymi, z ludźmi, którzy zmagają się z wątpliwościami, którzy nie czują się szczęśliwi, którzy uginają się pod ciężarem swoich grzechów.

Reklama

Franciszek wspomniał swoje dzisiejsze odwiedziny w szpitalu dziecięcym, tam, gdzie również Jezus cierpi w chorych dzieciach. „Zadałem sobie wtedy pytanie: dlaczego dzieci cierpią? To jest zagadka, tajemnica, na to pytanie nie ma odpowiedzi” – wyznał Ojciec Święty.

Zwrócił uwagę, że rano stanął w obliczu innego cierpienia – odwiedził obóz Auschwitz-Birkenau. „Ileż tam bólu, ileż cierpienia… Czy to możliwe, byśmy my, ludzie, stworzeni na podobieństwo Boga, byli zdolni do tak straszliwych uczynków? Jednak to się stało” – ubolewał papież, dodając: „Nie chcę mówić gorzkich słów, ale muszę powiedzieć prawdę: okrucieństwo się nie skończyło się w Auschwitz-Birkenau”.

Reklama

Ojciec Święty stwierdził, że także dziś torturuje się ludzi, wielu więźniów poddawanych jest torturom by wymusić zeznania. – To jest koszmarne – mówił Franciszek. I przypomniał, że są na świecie kobiety i mężczyźni w przeludnionych więzieniach, gdzie żyją jak zwierzęta.

– W dzisiejszym świecie wciąż istnieje okrucieństwo. Możemy mówić, że widzieliśmy okrucieństwo sprzed 70 lat, ludzi, którzy umierali rozstrzelani, w komorach gazowych. Jednak dziś w tylu miejscach na świecie, gdzie toczy się wojna, dzieje się dokładnie to samo. Tak wygląda rzeczywistość – stwierdził Franciszek.

Papież podkreślił, że Jezus przybył, by na własnych barkach dźwignąć nasze grzechy i prosi o modlitwę. „Módlmy się za wszystkich Jezusów, którzy są na świecie za wszystkich głodnych, spragnionych, wątpiących, chorych, którzy są sami, tych którzy czują ciężar wątpliwości i winy”. Stwierdził, że także dzieci bardzo cierpią, prosił o modlitwę za nie, za wszystkie niewinne, chore dzieci, które też niosą swój krzyż, krzyż dziecka.

Apelował o modlitwę również za wszystkich mężczyzn i wszystkie kobiety, którzy dziś cierpią, doświadczając tortur w wielu państwach na świecie; za więźniów, którzy są ściśnięci w więzieniach. „Smutne słowa, ale to prawda i prawdą jest też to, że Jezus Chrystus wziął na siebie nasze grzechy”. Franciszek przypomniał, że wszyscy jesteśmy grzesznikami i zachęcił: „jeśli ktoś nie czuje się grzeszny – niech podniesie rękę”. Po chwili dodał: „Wszyscy jesteśmy grzesznikami, ale On nas kocha. Jesteśmy grzesznikami, ale jesteśmy też dziećmi naszego Ojca”.

Ponawiając apel o modlitwę za wszystkich ludzi, którzy dziś cierpią, doświadczają zła i trudności, przypomniał, że kiedy dziecko płacze, szuka matki. „Także i my módlmy się do Matki Bożej, każdy z swoim języku” – prosił papież i odmówił ze zgromadzonymi „Zdrowaś Mario”. Następnie udzielił zebranym błogosławieństwa, powiedział „Dobranoc” i życzył dobrego odpoczynku. – Módlcie się za mnie, jutro czeka nas kolejny dzień wspaniałych Dni Młodzieży – zakończył spotkanie w oknie papież Franciszek.

„Okno Papieskie” to najbardziej znany fragment Domu Arcybiskupów Krakowskich przy Franciszkańskiej 3. Mieści się na 1. piętrze – tym, co kaplica, w której Karol Wojtyła przyjął święcenia kapłańskie. Wieczorne, nieformalne spotkania Jana Pawła II z młodzieżą, gromadzącą się przed słynnym dziś oknem, to jeden z niezapomnianych obrazów tamtego pontyfikatu.

Pod oknem tym tłumnie gromadzili się mieszkańcy Krakowa w dniach ciężkiej choroby Jana Pawła II, w chwili jego śmierci, 2 kwietnia 2005 roku, oraz w kolejne rocznice tego dnia. Z „Okna Papieskiego” trzykrotnie przemawiał następca papieża Wojtyły, Benedykt XVI, podczas wizyty w Polsce w 2006 r.


aw / Kraków

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę