Nasze projekty

Watykański klasztor nowym domem Benedykta XVI

Kilka tygodni temu spacerując po ogrodach watykańskich chciałam tradycyjnie zajść do malutkiego klasztoru Mater Ecclesie. Okazało się jednak, że furtka jest zamknięta, a zamiast modlących się sióstr, uwija się tam tłum robotników. Nawet nie pomyślałam wówczas, że sprawcą całego tego zamieszania jest… Papież. Właśnie w tym miejscu zamieszka po swej abdykacji, a dokładnie po wyborze swojego następcy, Benedykt XVI

Reklama

Kontemplacyjny klasztor Matki Kościoła był w Watykanie miejscem szczególnym. O jego powstanie poprosił Jan Paweł II, który chciał mieć pod ręką, jak mówił, swe zaplecze modlitewne. Nie było wcale prosto znaleźć odpowiednie miejsce na terenie najmniejszego państwa świata. W końcu udało się wygospodarować niewielki piętrowy budynek z maleńkim ogrodem. Na parterze wybudowano kaplicę i chór zakonny oraz rozmównice, a na piętrze były pokoje sióstr. Z ich okien rozciąga się chyba jeden z najpiękniejszych widoków w Rzymie – na kopułę Bazyliki św. Piotra.

 

Z powodu dość nietypowych warunków jak na życie wspólnot kontemplacyjnych Jan Paweł II wypracował z  Konsultą Zgromadzeń Klauzurowych pewien kompromis, na mocy którego modlące się w papieskich intencjach siostry, miały pochodzić ze zmieniających się co pięć lat zgromadzeń. Papież chciał też, by wspólnoty były międzynarodowe, a gdy przyszła kolej na karmelitanki, poprosił o siostrę z Krakowa. Pierwsza wspólnota, którą były klaryski, dotarła do Watykanu dokładnie 13 lat po zamachu na życie Jana Pawła II, we wspomnienie Matki Bożej Fatimskiej. Jako ostatnie modliły się w tym miejscu siostry wizytki, dla których watykański klasztor był domem od 2009 r. Wyprowadziły się stamtąd w listopadzie 2012 r., kiedy rozpoczęto remont.

Reklama

 

Jak widać Papież decyzję o swej abdykacji rozważał od dawna. Teraz klasztor stanie się domem Josepha Ratzingera, kaplica będzie miejscem jego modlitwy.

Trudno powiedzieć na ile zostanie zmieniona. Kiedy ostatni raz się tam modliłam, czuć było zapach kadzidła. W pamięci pozostaje nad ołtarzem Jezus z uczniami z Emmaus, obok św. Józef z Dzieciątkiem i figurka Niepokalanej.

Reklama

 

Benedykt XVI zna to miejsce doskonale. Niejednokrotnie zachodził do sióstr prosząc o modlitwę w intencji swojej posługi.

 

Reklama

Klasztor leży po drodze na papieskie lądowisko, skąd wyruszał w swoje podróże. Niedaleko od klasztoru Benedykt XVI przychodził też na codzienny spacer połączony z modlitwą różańcową. Było to zawsze wczesnym popołudniem, kiedy ogrody watykańskie były już zamknięte dla zwiedzających. Ulubionym miejscem Papieża był placyk przed Grotą Matki Bożej z Lourdes.

 

Kiedy wspólnota benedyktynek przyjechała do Watykanu Benedykt XVI wyraził zgodę, by mogły popołudniami spacerować nie tylko po niewielkim przyklasztornym ogródku, ale po całym terenie ogrodów watykańskich, które z tego powodu zamknięto popołudniami dla ludzi z zewnątrz. Siostry z daleka mogły nie raz dostrzec sylwetkę modlącego się Papieża i chroniących go dyskretnie gwardzistów szwajcarskich. Kto wie, być może właśnie w tym miejscu będą się spotykać na spacerze i wspólnej modlitwie Benedykt XVI ze swoim następcą?

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę