Nasze projekty
Reklama

Zmierzyć się z Kościołem

Naprawdę ceniona reżyser akcję filmu o manipulowaniu ludźmi umieściła… w żeńskim klasztorze

„Następny film o Kościele zrobiony w Polsce będzie paszkwilem o pedofilii, molestowaniu, rozwiązłości i gwałtach. Obrzydliwym i dosłownym. O tak, to jest modne, ale mnie to nie interesuje” – stwierdziła niedawno w rozmowie z Robertem Mazurkiem w magazynie „Plus Minus” reżyser Barbara Sass. Chociaż jest ona laureatką wielu prestiżowych krajowych i europejskich nagród filmowych to jednak zapomina się albo kłamie. Skłamała w tej rozmowie nie w sprawie przyszłych planów Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i zarządzającej nim, zgodnie z leninowską opinią o sztuce kina, pani Odorowicz, lecz w sprawie własnych zainteresowań.

Pomińmy nawet dzisiaj jej film „Pokuszenie” ( z roku 1995) o relacjach miedzy więzionym księdzem, młodą zakonnicą i oficerem SB. Ważniejsze wydaje mi się spojrzenie na jej ostatni obraz filmowy zatytułowany „W imieniu diabła” z roku 2011. Jego promocja w swoim czasie zagnoiła ulice polskich miast plakatem starszej zakonnicy całującej namiętnie w ramię obnażoną młodą pannicę, a wszystko to okraszone napisem: ”każdy centymetr Twojej skóry poczuje Jezusa…”. Pod spodem wśród sponsorów stopka PISF-u, a jakże.

 

Reklama

Jest ciągle do odsłuchania na stronach Polskiego Radia wywiad, jakiego niecałe cztery lata temu, udzieliła Barbara Sass. Doświadczona i ceniona w polskim filmie reżyserka podkreślała wówczas, że przygotowała film o manipulowaniu ludźmi, o zjawisku zagrażającym współcześnie zwłaszcza osobom młodych. Film ma być nawet swoistą przestrogą od wrażliwej społecznie reżyserki, która widzi skalę tego diabelskiego (tytuł filmu) procederu i jego skutki.

W wywiadzie autorce łatwo było powiedzieć, że całość scenariusza jest wymyślona. Pokazać to w kinach trudniej. Wydarzenie buntu Betanek z Kazimierza Dolnego było w zamierzeniu autorki (tak mówiła) tylko inspiracją do traktatu o zjawisku bardzo szerokim. Słuchając tego naprawdę można wpaść w zdumienie.

 

Reklama

Reżyserka potrafiła znaleźć kościelnych konsultantów, kościelne i klasztorne wnętrza i plenery. W żadnej scenie nie poszli z aktorami za daleko, a erotyzm jest w całym filmie tylko delikatnie sugerowany. Kilku duchownych po obejrzeniu filmu było zachwyconych jej dziełem. Zastanawiam się ilu, zwerbowanych przez twórczynię, ludzi Kościoła konsultowało również plakat reklamowy… Odbyła się wówczas specjalna projekcja dla środowisk katolickich, gdyż pani reżyser świadoma była tego, iż wywoła dyskusję. Nie zamierzała jej unikać. Sama w wywiadzie przyznała, że choć wiele razy nazwała film dziełem traktującym o manipulacji, to jednak…jednak jest to też film o Kościele. Ma zatem odwagę zmierzyć się z Kościołem i zdaniem ludzi Kościoła.

 

Zmierzyć się z Kościołem

Reklama

Rozumiem, że było wówczas, jak zawsze: bezpiecznie, modnie i z perspektywą zyskania kolejnych grantów w przyszłości umieścić akcję filmu w klasztorze, ale traktując w ten sposób o manipulacji, twórczyni perfidnie manipuluje lub…jest sama zmanipulowana.

 

Reżyser, będąca jednocześnie autorką scenariusza, wymyślonego „w całości” – jeżeli w ogóle dotknęła problemu Kościoła, to raczej sprawy będącej w nim wynaturzeniem, a nie normą. Jeśli traktować poważnie jej ówczesne wynurzenia, iż przygotowała traktat filmowy o niebezpiecznym tumanieniu ludzi i manipulowaniu młodzieżą, to zamiast szukać wnętrz klasztornych, trzeba było wynająć najbliższe studio radiowe lub telewizyjne. Najskuteczniej moralitety brzmiałyby z planu filmowego umieszczonego w redakcjach mediów komercyjnych. Jestem dziwnie przekonany, że zawsze tak było i świeży casus Durczoka nic nowego w całe bagno nie wnosi.

 

Na przekór temu, co Barbara Sass mówi obecnie, powinna zamiast w chorobliwy sposób interesować się Kościołem, zabrać się do roboty. Dziesiąta muza czeka, a może bardziej niecierpliwie muza jedenasta patronująca temu, co się wyrabia w telewizjach.

Reklama

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja