Nasze projekty
Reklama

Dla „dobra” dzieci

22 maja 2013 na ulicy Londynu zamordowany został brytyjski żołnierz. Bardziej szokująca od samej zbrodni wydaje się do dzisiaj reakcja władz Imperium. Ta sytuacja jest wskazówką dla odgadnięcia przyczyn ostatniej decyzji brytyjskiego parlamentu w sprawie dzieci trojga rodziców

Jeszcze dwa lata nie minęły od barbarzyńskiego zamachu dokonanego w stolicy Imperium Brytyjskiego. Morderca odciął głowę brytyjskiego żołnierza, wrzeszcząc o wielkości Allaha. Władze Wielkiej Brytanii zwołały sztab antykryzysowy i zdarzenie rozpatrywały wówczas w kategoriach możliwego ataku terrorystycznego. BBC podawało, że napastnicy to dwaj młodzi mężczyźni w wieku około 20 lat o nieeuropejskich rysach twarzy. Wielu myślących rozsądnie ludzi po takim sposobie przekazywania  informacji zwracało uwagę na bardzo dziwaczne i usztywnione określenie wyglądu twarzy napastników; rysy ci mieli nieeuropejskie.

 

Bardziej szokująca od samej zbrodni wydaje się do dziś reakcja władz Imperium: premier James Cameron wygłosił dziwaczne oświadczenie wyręczające, a nawet uzurpujące sobie prawo do wyraźnego odcięcia od tej zbrodni całego świata islamu i islamistów usprawiedliwiające. Samych wyznawców islamu i ich duchowych przywódców prawdopodobnie chwilowo zabrakło w Londynie lub całkowicie ich zatkało, tak że słowa nie mogli wypowiedzieć. Szef Imperium nie takie rzeczy robił, więc tym razem wypowiedział się za nich. Niejako przy okazji nakazał, aby brytyjscy żołnierze nie chodzili w mundurach poza koszarami.

Reklama

 

To był dopiero szok prawdziwy. Sytuacja bezpieczeństwa wewnętrznego Anglii i Wielkiej Brytanii osiągnęła, przynajmniej w głowie przywódcy, stan tak krytyczny, że pojawił się odgórny nakaz, aby na ulicach stolicy państwa brytyjscy żołnierze nie używali mundurów brytyjskiej armii. Nie z powodów nagłej erupcji jakiegoś pacyfizmu lecz zwykłego bezpieczeństwa.

 

Reklama

Dla

Przypominam tę sytuację, bo wydaje mi się ona ważną wskazówką do odgadnięcia przyczyn decyzji brytyjskiego parlamentu z minionego tygodnia. Dla dobra dzieci (co jest medialnie oczywiste), a nawet ludzkości, parlamentarzyści brytyjskiego Imperium starają się o dopuszczenie stosowania nowej kontrowersyjnej techniki sztucznego zapłodnienia (in vitro), w wyniku której dziecko ma troje genetycznych rodziców, w tym dwie genetyczne matki.

 

Reklama

Są takie sprawy, w których będą znowu pierwsi, znowu na czele! To w Wielkiej Brytanii urodziło się pierwsze dziecko poczęte w wyniku zapłodnienia pozaustrojowego! To w Wielkiej Brytanii ma szansę urodzić się pierwsze „dziecko trojga rodziców”!

 

Aby tak się stało, jedni zacisną zęby, a drudzy wykażą całą determinację i użyją wszelkiej posiadanej wiedzy oraz, co dziwne, nawet wiary. Jak bowiem jeśli nie życzeniowo traktować oświadczenia świata medycyny, że „metoda nie ma wpływu na fragmenty DNA określające indywidualne cechy, takie, jak rysy twarzy czy kolor oczu”?

 

Na szczęście ci, którzy powołani są do spraw wiary, usiłują apelować do rozsądku swych rodaków. Wątpliwości co do etyczności takich działań zgłosiły Kościoły, żądając społecznej debaty w tej sprawie. Przedstawiciel anglikanów zaznaczył, że aby taką technikę rozrodczości stosować, potrzebna jest absolutna pewność co do jej skutków zdrowotnych. Katolicki biskup John Sherrington zwrócił uwagę, że jeszcze żaden kraj na świecie nie zalegalizował takiej metody, a środowisko naukowe nie jest jednomyślne co do jej bezpieczeństwa. Sprzeciw katolików budzi ponadto niszczenie w ramach tej procedury tworzonych zarodków, które niezależnie od dokonywanych na nich manipulacji genetycznych, są istotami ludzkimi.

Reklama

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Zatrudnij nas - StacjaKreacja