Nasze projekty

„Tej nocy Bóg mówi do nas: kocham ciebie takim, jakim jesteś”. Franciszek przewodniczył pasterce

"Bóg chce przyjść do małych rzeczy w naszym życiu, chce zamieszkać w codziennej rzeczywistości" - mówił papież Franciszek podczas pasterki, której przewodniczył w wigilię Bożego Narodzenia w bazylice św. Piotra w Watykanie.

fot. Vatican News/YouTube

Nawiązując do dzisiejszej Ewangelii papież zwrócił uwagę na zawarty w niej kontrast. Z jednej strony opowiada ona o narodzinach Jezusa wychodząc od Cezara Augusta, ukazując pierwszego cesarza w jego „wielkości” a potem przenosi nas do Betlejem, gdzie nie ma nic wielkiego: tylko ubogie dziecię owinięte w pieluszki, a wokół niego pasterze. Tam jest Bóg w małości. Oto przesłanie: Bóg nie szuka wielkości, lecz uniża się w małość. Małość jest drogą, którą obrał, aby do nas dotrzeć, by dotknąć naszych serc, aby nas zbawić i sprowadzić ku temu, co się liczy – zaznaczył Franciszek i zachęcił do kontemplacji Dzieciątka Jezus, w jego małości.

„Bóg chce przyjść do małych rzeczy w naszym życiu”

Papież wskazał na wagę pytania, czy umiemy przyjąć tę drogę Boga, tym bardziej, że Bóg się objawia małym w oczach świata, a ludzie Go nie rozumieją. Przestrzegł przed szukaniem wielkości według świata, może nawet w Jego imię, wspinaniem się na piedestał, szukaniem „widzialności”, pogonią za sukcesem. Bóg nie szuka siły i władzy, prosi o czułość i małość wewnętrzną – zaznaczył Franciszek.

Papież zaapelował, aby na Boże Narodzenie wypraszać od Jezusa: „łaskę małości” ponieważ „Bóg chce przyjść do małych rzeczy w naszym życiu, chce zamieszkać w codziennej rzeczywistości, w prostych gestach, które wykonujemy w domu, w rodzinie, w szkole, w pracy”. W tym tkwi przesłanie wielkiej nadziei, że Jezus zachęca nas byśmy docenili i odkryli na nowo w życiu rzeczy małe. Zostawmy więc za sobą żale za wielkością, której nie mamy. Wyrzeknijmy się narzekań i ponurych min, chciwości, która pozostawia niedosyt! – zachęcił Franciszek.

Reklama

„Bóg mówi do nas: kocham ciebie takim, jakim jesteś”

Zwrócił uwagę, że Jezus nie chce przychodzić tylko do małych rzeczy w naszym życiu, ale także „w naszą małość”, w nasze poczucie słabości, kruchości, niewystarczalności, może nawet popełnienia błędu. Papież zaznaczył, że tej nocy Bóg mówi do nas: Kocham ciebie takim, jakim jesteś. Twoja małość mnie nie przeraża, twoja kruchość mnie nie martwi. Dla ciebie stałem się małym. Aby być twoim Bogiem, stałem się twoim bratem.

Papież zaznaczył, że przyjęcie małości oznacza także przyjęcie Jezusa w „maluczkich dnia dzisiejszego”, co znaczy miłować Go w ostatnich i służyć Mu w ubogich. To oni są najbardziej podobni do Jezusa, narodzonego w ubóstwie. I to właśnie w nich chce być czczony – powiedział Franciszek i zacytował fragment wiersza słynnej dziewiętnastowiecznej amerykańskiej poetki Emily Dickinson: „Kto nieba nie znalazł – tu w dole, ten nie znajdzie go i w Niebie samym”. Nie traćmy z oczu Nieba, zatroszczmy się o Jezusa już teraz, pieszcząc Go w potrzebujących, bo z nimi się utożsamił – zachęcił papież.

„Wszystko się łączy, kiedy Jezus jest w centrum”

Wskazał na szopkę, gdzie Jezus w momencie narodzin jest otoczony maluczkimi, ubogimi pasterzami. Oni byli najprostszymi i byli najbliżej Pana – zaznaczył papież . Jezus, rodzi się blisko nich, blisko zapomnianych peryferii. Przychodzi tam, gdzie godność człowieka jest wystawiona na próbę. Przychodzi, aby uszlachetnić wykluczonych i objawia się przede wszystkim im: nie ludziom wykształconym i ważnym, lecz biednym ludziom pracującym – dodał.

Reklama

Zaznaczył, że Bóg przychodzi tej nocy, aby „surowość pracy napełnić godnością”. Przypomina, jak ważne jest nadanie godności człowiekowi poprzez pracę, ale także nadanie godności pracy człowieka, bo człowiek jest panem, a nie niewolnikiem pracy – powiedział Franciszek i zaapelował: „Nigdy więcej śmierci w pracy!”

Franciszek zwrócił uwagę, że w szopce obok pasterzy są także uczeni i bogaci, Magowie. W Betlejem ubodzy i bogaci są razem, ci, którzy oddają cześć jak Magowie i ci, którzy pracują, jak pasterze. Wszystko się łączy, kiedy Jezus jest w centrum: nie nasze wyobrażenia o Jezusie, lecz On, Żyjący – powiedział Franciszek.

„Wstańmy, obudźmy się, bo dziś w nocy zapaliło się światło”

Powróćmy do Betlejem, powróćmy do źródeł: do istoty wiary, do pierwszej miłości, do adoracji i miłosierdzia. Spójrzmy na pielgrzymujących Magów i jako Kościół synodalny, w drodze, udajmy się do Betlejem, gdzie Bóg jest w człowieku, a człowiek w Bogu; gdzie Pan jest na pierwszym miejscu i jest uwielbiany; gdzie ostatni zajmują miejsce najbliżej Niego; gdzie pasterze i Magowie stoją razem w braterstwie silniejszym niż wszelkie klasyfikacje. Niech Bóg nam, da, abyśmy byli Kościołem adorującym, ubogim i braterskim – zaapelował Franciszek.

Reklama

Na zakończenie Franciszek zachęcił: Wyruszmy w drogę, bo życie jest pielgrzymką. Wstańmy, obudźmy się, bo dziś w nocy zapaliło się światło. Jest to łagodne światło, które przypomina nam, że w naszej małości jesteśmy umiłowanymi dziećmi, dziećmi światłości. Radujmy się razem, bo nikt nigdy nie zgasi tego światła, światła Jezusa, które od tej nocy jaśnieje w świecie.

kh, KAI/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę