Nasze projekty

Franciszek w katedrze zniszczonej przez ISIS. „Kluczowe jest przebaczenie”

Franciszek w niedzielę odwiedził katedrę Niepokalanego Poczęcia w Karakosz, która została zniszczona przez Państwo Islamskie. „Przebaczenie jest konieczne, aby trwać w miłości, aby pozostać chrześcijaninem. Droga do pełnego uzdrowienia może być jeszcze długa, ale proszę Was, nie zniechęcajcie się” – apelował do irackich chrześcijan papież.

Youtube.com/Vatican News

Jadąc ulicami miasta papieża witały entuzjastycznie setki ludzi wznosząc okrzyki na cześć Franciszka: „Viva Papa!” Przed wejściem do katedry papieża powitał patriarcha Antiochii obrządku syryjskiego, Ignacy Józef III Younan i proboszcz, którzy podali mu krucyfiks do ucałowania i wodę święconą do pokropienia. Dwoje niepełnosprawnych dzieci wręczyło papieżowi kwiaty.

Witając Ojca Świętego w Karakosz patriarcha Antiochii obrządku syryjskiego, Ignacy Józef III Younan podkreślił, że tamtejsi wierni z Równiny Niniwy byli w roku 2014 ofiarami prześladowań ze strony tzw. Państwa Islamskiego. Tysiące chrześcijan, wraz ze swoimi biskupami, księżmi i zakonnicami, zostało z powodu swej wiary wyrwanych ze swojej ziemi i zmuszonych do szukania schronienia w Kurdystanie. Syryjski kościół katolicki „Al-Tahera”, pod wezwaniem Najczystszej Maryi Panny, największe sanktuarium chrześcijańskie w Iraku, zbudowany przez parafian, został jak wiele innych kościołów sprofanowany i w połowie spalony przez terrorystów.

Reklama

Patriarcha podkreślił męstwo i determinację duchowieństwa i wiernych, z których wielu powróciło do swoich zniszczonych lub spalonych domów. Wyraził wdzięczność za wkład, jaki w odbudowę wniosły katolickie organizacje charytatywne, w szczególności „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”, „L’Oeuvre d’Orient”, „Rycerze Kolumba”, a także rząd węgierski. Ojcze Święty, z głębi serca dziękujemy Ci za tę historyczną wizytę, która pociesza nas w naszych udrękach, zachęca do zakorzenienia się w naszej ziemi i inspiruje do wytrwałego i odważnego świadczenia o Ewangelii Chrystusa – powiedział patriarcha Ignacy Józef III Younan.

Ataki terrorystyczne trwają tu do dziś

Następnie o swoich dramatycznych doświadczeniach sprzed ponad sześciu lat – agresji tzw. Państwa Islamskiego w sierpniu 2014 roku mówiła pani Doha Sabah Abdallah. Przypomniała, że na pierwsze oznaki zbliżania się dżihadystów uciekła wraz z sąsiadami z miasta. Jednak kilka dni później wróciła. W kolejnym ataku zginął jej syn, jego kuzyn, a także młoda sąsiadka, która przygotowywała się do małżeństwa. Śmierć tych trzech osób uratowała całe miasto, którego mieszkańcy uciekli po raz kolejny. Zaznaczyła, że trudno pogodzić się z tym, co się wydarzyło. Moja wiara mówi mi, że moje dzieci są w ramionach Jezusa Chrystusa, naszego Pana. A my, żyjący, staramy się przebaczyć agresorowi, ponieważ nasz Nauczyciel, Jezus przebaczył swoim oprawcom. Naśladując Go w naszych cierpieniach, świadczymy, że miłość jest silniejsza niż wszystko – powiedziała mieszkanka Karakosz.

Z kolei wikariusz generalny archidiecezji Mosulu obrządku syryjskiego ks. Ammar Yako, mówił o swoim kapłaństwie przeżywanym w okresie wojen, ataków terrorystycznych i konfliktów wewnętrznych, które – jak zaznaczył – trwają do dziś. Wyznał, że dwukrotnie Pan Bóg ocalił jego życie – gdy jechał odprawić Mszę św. w Zakho, przez Mosul, i zaledwie kilka metrów od niego wybuchła bomba samochodowa, a po raz drugi, gdy znalazł się wśród salw pocisków. Mówił też o dramatycznych przeżyciach ataków „Państwa Islamskiego”, kiedy pomagał osobom chcącym opuścić miasto i wyjechał z niego zaledwie kilka godzin przed wkroczeniem terrorystów, a także trzech latach przeżywanych jako uchodźca. Wreszcie o powrocie do całkowicie zniszczonych kościołów i domów. Zaznaczył, że trudno było sobie wówczas wyobrazić, aby w ten rejon przybył papież. Ojcze Święty, dziękuję Ci, że jesteś wśród nas, ukazując dzisiaj chwałę naszego Pana w Kościele i na całym świecie. Pobłogosław nas, noś nas w swoim sercu! – powiedział na zakończenie swego świadectwa wikariusz generalny archidiecezji Mosulu obrządku syryjskiego.

Reklama

Franciszek zatrzymał się w katedrze Niepokalanego Poczęcia w Karakosz, która została zniszczona przez Państwo Islamskie. Świątynia przed atakiem ISIS była głównym kościołem dla społeczności chrześcijan w Karakosz, ale w latach 204-2016 została ona zniszczona przez Państwo Islamskie i przekształcona w strzelnicę. Po wyzwoleniu miasta, chrześcijanie ponownie zaczęli się w niej spotykać.

Franciszek odmówił w świątyni Anioł Pański. W słowie skierowanym do miejscowych chrześcijan mówił, że zło nigdy nie ma ostatniego słowa. To nasze spotkanie dowodzi, że terroryzm i śmierć nigdy nie mają ostatniego słowa. Ostatnie słowo należy do Boga i do Jego Syna, zwycięzcy grzechu i śmierci. Nawet pośród spustoszeń spowodowanych terroryzmem i wojną, oczami wiary możemy dostrzec triumf życia nad śmiercią – stwierdził.

Wzywał tej do współpracy między osobami starszymi i młodym pokoleniem. Umiłowani, nadszedł czas, aby odbudować nie tylko budynki, ale przede wszystkim więzi, które łączą wspólnoty i rodziny, młodych i starszych. Prorok Joel mówi: „synowie wasi i córki wasze prorokować będą, starcy wasi będą śnili, a młodzieńcy wasi będą mieli widzenia” (por. Jl 3, 1). Co się dzieje, gdy spotykają się starsi i młodzi? Starsi marzą, marzą o przyszłości dla młodych, a młodzi mogą podjąć te marzenia i prorokować, rozwijać je. Kiedy dochodzi do spotkania starszych i młodych, zachowujemy i przekazujemy dary, które daje Bóg – mówił.

Reklama

Przebaczenie jest konieczne, aby trwać w miłości, aby pozostać chrześcijaninem. Droga do pełnego uzdrowienia może być jeszcze długa, ale proszę Was, nie zniechęcajcie się. Konieczna jest umiejętność przebaczania, a jednocześnie odwaga do walki. Wiem, że jest to bardzo trudne. Wierzymy jednak, że Bóg może przynieść pokój na tę ziemię. Jemu ufamy i razem ze wszystkimi ludźmi dobrej woli mówimy „nie” terroryzmowi i instrumentalizacji religii – dodał.

„Nie ustawajmy w modlitwie”

Nie ustawajmy w modlitwie o nawrócenie serc i o triumf kultury życia, pojednania i miłości braterskiej, z poszanowaniem różnic, różnych tradycji religijnych, w dążeniu do budowania przyszłości opartej na jedności i współpracy wszystkich ludzi dobrej woli – stwierdził.

Nawiązał też do figury Matki Bożej, która znajduje się nad kościołem. Kiedy helikopter, którym leciałem podchodził do lądowania, zobaczyłem figurę Matki Bożej na tutejszym kościele Niepokalanego Poczęcia i zawierzyłem Maryi odrodzenie tego miasta. Matka Boża nie tylko chroni nas z góry, ale z macierzyńską czułością schodzi do nas. Jej wizerunek tutaj został nawet zraniony i podeptany, ale oblicze Matki Bożej wciąż patrzy na nas z czułością. Bo tak właśnie robią matki: pocieszają, podnoszą na duchu, dają życie. I chciałbym z serca powiedzieć dziękuję wszystkim matkom i kobietom tego kraju, kobietom dzielnym, które mimo przemocy i ran nadal dają życie. Niech kobiety będą szanowane i chronione! Niech otrzymają zainteresowanie i perspektywy – apelował Franciszek.

Na koniec modlitwy Franciszek wpisał się do księgi pamiątkowej miejscowej katedry. „W tym kościele zrujnowanym i odbudowanym, symbolu nadziei Qaraqosh i całego Iraku, wypraszam u Boga, przez wstawiennictwo Maryi Dziewicy, dar pokoju” – napisał ojciec święty.

SPRAWDŹ: Papież na równinie Ur: Bóg kocha każdy naród, każdą córkę i każdego syna

ag/KAI/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę