Nasze projekty

Ks. profesor Szymik o ataku na Jana Pawła II: Wojtyła był centrum oporu wobec demonów komuny

"Cały okres moich studiów (1972-1979) Wojtyła był w Krakowie centrum oporu wobec wszystkich demonów komuny. (...) Był przedmiotem szczególnej nienawiści, baliśmy się o niego" - czytamy w oświadczeniu ks. prof. dr. hab. Jerzego Szymika.

fot. print screen AKW - Akademia Katolicka w Warszawie/YouTube

Zamieszczamy oświadczenie ks. prof. dr. hab. Jerzego Szymika wydane po wyemitowaniu przez TVN reportażu „Franciszkańska 3”, w którym zarzucono, że kard. Karol Wojtyła, jako metropolita krakowski, tuszował przypadki pedofilii w archidiecezji krakowskiej. Ks. Szymik jest profesorem teologii, byłym członkiem watykańskiej Międzynarodowej komisji Teologicznej, znawcą myśli papieża Benedykta XVI.

Fakty

Założyli mi teczkę jako nastolatkowi. Byłem po maturze, miałem 19 lat i właśnie wstąpiłem do Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie. Zaczęli mnie śledzić. Dwa lata temu IPN wpisał mnie do „katalogu osób rozpracowywanych”. Zbierali na mnie informacje. Ubecja nachodziła dyrektora-polonistę mojego LO. Byłem olimpijczykiem (olimpiada z polskiego, 2. miejsce na Śląsku, 6. w Polsce), więc prześladowali wszystkich, których podejrzewali o pomoc w moim religianckim skręcie. Fatalnie, wymknąłem się, chcieli mnie odzyskać.

Reklama

Podczas pierwszego semestru moich studiów w WŚSD partia i ubecja zdegradowały mojego ojca, który był kierownikiem Działu Pracy i Płacy w kopalni węgla kamiennego „Anna”. Powiedzieli mu, że złym wychowaniem doprowadził syna do seminarium duchownego, ale ma jeszcze szansę, może mnie stamtąd wyciągnąć a oni załatwią studia w Leningradzie bądź Moskwie. Ojciec odparł, że w naszej rodzinie po 18. roku życia każdy samodzielnie wybiera drogę. Złamali mu karierę, także zdrowie, nasza rodzina mocno odczuła to finansowo. Ale ja zrozumiałem kto jest moim ojcem.

W krakowskim seminarium starali się na każdym roku studiów zainstalować ubeka. Wiedzieliśmy, że są wśród nas, nie wiedzieliśmy, kto. Zasadniczo wyłapywali ich nasi przełożeni, ale czy któryś dotarł do święceń – nie wiem. Mam nadzieję, że nie. Ubek z mojego roku był z nami 5 semestrów, dwa i pół roku. Był wyjątkowo tępy, pomagaliśmy mu przygotowywać się do egzaminów, myśleliśmy, że to po prostu słabszy intelektualnie kolega. Organizowali akcje z kradzieżami, z alkoholem, zdjęcia z dziewczynami itp., usiłując rozsadzić seminarium od wewnątrz.

Cały okres moich studiów (1972-1979) Wojtyła był w Krakowie centrum oporu wobec wszystkich demonów komuny. Pamiętam jego niesłychanie odważne kazania przy krakowskich ołtarzach Bożego Ciała, nie w kościele, ale w otwartej przestrzeni miasta. Był przedmiotem szczególnej ich nienawiści, baliśmy się o niego.

Reklama

Po święceniach, w latach 80., miałem ubeków w prowadzonych przeze mnie grupach duszpasterstwa młodzieży, robotników, inteligencji. To było w Chorzowie-Batorym. Przeprowadzali akcje sabotażowe, obserwowali, donosili, poluzowywali śruby w kołach mojego malucha. To były czasy mordowania księży (Popiełuszko i inni).

Tyle miałbym do powiedzenia w kwestii aktualnej szczujni, czyli donosów ubeków na Wojtyłę.

Ks. prof. dr hab. Jerzy Szymik
Pszów, 12 marca 2023 r.

Reklama

kh/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę