"Jezus nie patrzy na to zło, które się zadziało, ale chce poprowadzić człowieka dalej" - mówił biskup Łukasz Buzun do uczestników 30. Spotkania Młodych w Wołczynie.
,,Dotyk pokoju” – pod takim hasłem w Wołczynie rozpoczęło się jubileuszowe 30. Spotkanie Młodych. Jesteśmy na miejscu, aby na bieżąco relacjonować dla Was to wydarzenie na naszym portalu i w mediach społecznościowych.
Bp Łukasz Buzun, który przewodniczył mszy świętej dla uczestników spotkania, mówił w homilii, że „dzisiaj Jezus w Ewangelii mówi o tym, żebyśmy trwali w Nim i żebyśmy wydawali dobre owoce”. A żeby te owoce były jeszcze większe i piękniejsze, to też musimy być jakoś oczyszczani, przycinani, wychowywani właśnie do tego, żeby ten owoc był najpiękniejszy, taki właśnie obfity, dobry. Tak, i dla nas jest to bardzo ważne, bo przede wszystkim chcemy się rozwijać – mówił bp Buzun na początku homilii podczas mszy świętej z uczestnikami spotkania w Wołczynie.
Tak, a szczególnie kiedy człowiek jest młody, to jest to jakieś wielkie pragnienie, które jest zasiane w sercu każdego właściwie człowieka. Chcemy mieć przyszłość, chcemy się rozwijać, dojrzewać i chcemy, żeby nasze życie było wygrane, przynosiło dobre owoce, żebyśmy z tych owoców korzystali i także, żebyśmy nie byli samotni, ale żeby te owoce służyły także innym. Chcemy mieć wspólnotę, dobre relacje – mówił do młodych bp Łukasz Buzun.
W tym kontekście biskup przywołał postać św. Brygidy, którą Jan Paweł II włączył w 1999 roku do grona patronów Europy, obok Edyty Stein, ponieważ – jak mówił – „papież widział sytuacje trudne w Europie”. Widział jakąś ciemność, która przychodzi i chce ogarnąć właśnie ten kontynent, który w czasie, kiedy żyła święta Brygida, był naprawdę kontynentem kwitnącym – mówił.
Bp Buzun na 30. Spotkaniu Młodych w Wołczynie: „szatan uderza w pasterzy”
Biskup nawiązał do śmierci, czyli tematu, z którym mierzą się na początku uczestnicy spotkania. I zaznaczył, że „człowiek zawsze staje wobec tego tematu w trudnej pozycji”. Nie jest to łatwa sprawa, ale też widzimy, że to jest element naszego życia, który zawsze będzie obecny – mówił. I zaznaczył, że św. Brygida jest „taką osobą, która daje nam tutaj światło na ten dzisiejszy temat, daje dobry kierunek”.
Przeczytaj również
A kiedy święty Jan Paweł II jakoś miał tą myśl, żeby ją uczynić patronką Europy, to widział takie dwa kierunki, w których zły duch chce uderzyć. Pierwsza sprawa, to zdawał sobie sprawę, że tak jak w Ewangelii, właśnie szatan uderza w pasterzy po to, żeby się rozproszyły owce, to widział, że idzie to w tym kierunku, że zły duch uderza w pasterzy, żeby ich było najmniej, a jeśli są, to żeby jakoś zboczyli z tego właściwej drogi życia, a jeśli nie, to żeby przynajmniej upadli, a później ten upadek, żeby wykorzystać i nagłośnić, żeby zło przysłoniło dobro. Tak, to widział. To było dla niego jakieś takie właśnie bardzo jasne – mówił.
I tutaj w tym kierunku też właśnie tak jak w pierwszym wiekach, w pierwszej, na początku życia Kościoła i w ogóle w Piśmie Świętym, widzimy, że odchodzą, Judasz zdradza Pana Jezusa, inni uciekają wobec sytuacji krzyża, święty Jan szybko się orientuje w sytuacji, jest pod krzyżem wraz z Matką Bożą, inni apostołowie właśnie zbierają się po pewnym czasie i są przy Panu.
Bp Buzun: „Jezus nie patrzy na to zło”
I to Panu Jezusowi nie przeszkadza, żeby stworzyć właśnie z tych ludzi takie dobre kolegium apostolskie, że właśnie ten element nawrócenia jest bardzo ważny, że Pan Jezus nie patrzy na to zło, które się zadziało, ale właśnie, że chce ukazać i poprowadzić człowieka dalej, żeby ten element po prostu został jakoś z tyłu i żeby człowiek do niego nie wracał, ale szedł do przodu – mówił.
Tak, i to jest dla nas jakoś może na tej drodze, tej rozważań jest ważne. Człowiek musi umrzeć dla tego, co jest grzechem, po to, żeby wyrosło w nas to, co jest dobre i to, co jest piękne – zaznaczył.
Biskup zachęcił również do cierpliwości i zaufania Bogu w sytuacjach, które „nam się po prostu jakoś nie podobają, stają jakby w poprzek naszych pragnień”.
Musimy być cierpliwi, musimy ufać Panu, że te sytuacje są dla nas potrzebne, że one nas oczyszczają, że one nas oczyszczają z naszego egoizmu, narcyzmu, tego polegania tylko na sobie. To co mówi dzisiaj Pan Jezus w Ewangelii, że beze mnie nic uczynić nie możecie. To jest jakieś wezwanie dla nas do tego, żebyśmy się otrzymali Pana we wszystkich sytuacjach – zachęcał.
kh/Stacja7