Abp Stanisław Gądecki, przewodniczący polskiego Episkopatu zwrócił się w liście do kard. Vincenta Nicholsa, przewodniczącego Episkopatu Anglii i Walii, o podjęcie starań w celu ratowania życia Polaka ze szpitala w Plymouth. Mężczyzna po raz kolejny został odłączony od pokarmu i płynów.
Abp Gądecki podkreślił, że opina publiczna w Polsce została wstrząśnięta decyzją brytyjskiego sądu o zaprzestaniu podawania pożywienia i wody Polakowi, który trafił do szpitala w Plymouth z urazem mózgu. „De facto, został on skazany na śmierć przez zagłodzenie” – napisał.
Przypomniał, że z decyzją zgodziły się żona i dzieci mężczyzny, mieszkający w Anglii, jednak sprzeciw wyraziły matka, obie siostry i siostrzenica. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu kilkukrotnie nie przyjął ich skargi, co pozwoliło szpitalowi na kontynuację procedury pozbawienia życia chorego.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski @Abp_Gadecki zwrócił się w liście do kard. Vincenta Nicholsa, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Anglii i Walii, o podjęcie starań w celu ratowania życia Polaka ze szpitala w Plymouth.https://t.co/RW4p4S3c7c pic.twitter.com/DAH5rknGmu
— EpiskopatNews (@EpiskopatNews) January 19, 2021
Przeczytaj również
„Władze naszego kraju zapewniły, że pokryją koszty leczenia i transportu. Sąd brytyjski nie wyraża zgody na transport chorego, ponieważ podróż może zagrażać jego życiu” – zaznaczył przewodniczący Episkopatu.
Abp Gądecki przytoczył w liście słowa św. Jana Pawła II z Evangelium Vitae, gdzie papież zauważył, że „człowiek, który swoją chorobą, niepełnosprawnością lub – po prostu – samą swoją obecnością zagraża dobrobytowi lub życiowym przyzwyczajeniom osób bardziej uprzywilejowanych, bywa postrzegany jako wróg, przed którym należy się bronić albo którego należy wyeliminować”.
Polak odłączony od pożywienia i wody
Sprawa dotyczy Polaka mieszkającego od kilkunastu lat w Anglii, u którego w listopadzie doszło do zatrzymania pracy serca na co najmniej 45 minut, co spowodowało – według szpitala – poważne i nieodwracalne uszkodzenia mózgu. W związku z tym placówka w Plymouth zwróciła się do sądu o zgodę na odłączenie pacjenta od aparatury podtrzymującej życie. Wyraziły na to zgodę żona i dzieci mężczyzny, jednak przeciwne są temu jego matka i dwie siostry. Pacjent już po raz czwarty został odłączony od aparatury nawadniającej i podającej mu pożywienie. Władze szpitala podjęły tę decyzję po tym, jak Europejski Trybunał Praw Człowieka dwukrotnie odrzucił apelację rodziny pacjenta.
ZOBACZ: Polak w szpitalu w Plymouth po raz kolejny odłączony od pożywienia i wody
kh/episkopat.pl/Stacja7