Nasze projekty

Cud na Nowolipkach. Czy warszawiacy widzieli Matkę Bożą?

Siódmego października 1959 roku na kuli stanowiącej podstawę krzyża wieńczącego wieżę kościoła zauważono dziwne, bardzo intensywne światło. Wiele osób zobaczyło w miejscu krzyża postać kobiety w błękitnej sukni. Zjawisko powtarzało się przez trzy tygodnie, gromadząc setki tysięcy ludzi z Warszawy i całej Polski. O tym nietypowym wydarzeniu przy kościele św. Augustyna na warszawskim Muranowie opowiada film dokumentalny pt. "Cud na Nowolipkach”

Reklama

Podstawą filmu jest świetnie udokumentowana książka pt. „Cud na Nowolipkach” historyka Witolda Dąbrowskiego, który odnalazł w Instytucie Pamięci Narodowej mikrofilmy z raportami Służby Bezpieczeństwa, zawierającymi m.in. odpisy przechwyconej korespondencji zwykłych ludzi opisujących cud w listach do swych rodzin.

Oprócz listów i dokumentów SB film jest opowiadany, bez posiłkowania się tekstem narratora, poprzez samych świadków tych wydarzeń. Całość tej czarno-białej sekwencji uzupełniają animacje wykonane techniką kreski ołówkowej, które w fabularyzowanych scenach pokazują stanowcze i nerwowe działania władz, w celu zlikwidowania zjawiska i zniechęcenia ludzi do gromadzenia się pod kościołem na Nowolipkach.

Kolejna, barwna (w stylu kolorów z lat 60-tych) sekwencja to opowieść o specyfice tamtych czasów w rzeczywistości PRL. Poznajemy również historię najnowszą Muranowa i gehenny Warszawskiego Getta, opowiadaną przez profesora Jacka Leociaka.

Reklama

Wzniesiony na przełomie XIX i XX wieku kościół św. Augustyna jest szczególną budowlą na mapie stolicy – przetrwał zarówno Powstanie w Getcie jak i Powstanie Warszawskie. Po wojnie zdjęcia osamotnionej w bezkresnym morzu ruin świątyni obiegły świat, ilustrując niemieckie barbarzyństwo. Jedno ze zgromadzonych przez Witolda Dąbrowskiego świadectw mówi o Żydzie, który uważał, że Matka Boża ukazała się właśnie tam, bo współczuje tragedii Getta.

Reakcja władz była nerwowa – Milicja i Służba Bezpieczeństwa aresztowały w sumie 766 osób – wiele z nich, za zakłócanie porządku publicznego, ukarano grzywnami i karami więzienia od jednego miesiąca do pół roku.

Świadkowie wydarzenia są do dziś przekonani, że był to prawdziwy cud, mający bezpośredni wpływ na ich późniejsze życie. Nikt z nich, mówią w filmie, nie ma wątpliwości co do prawdziwości tego co widzieli! Obiektywnie stwierdzają również, że inni stojący obok nie widzieli nic.

Reklama

Nie był to cud w sensie teologicznym – tłumaczy obecny proboszcz kościoła. Niezależnie od oficjalnego stanowiska Kościoła, można chyba mówić o cudownym kontekście tego wydarzenia, które oddziaływało na ludzkie losy i postępowanie, dając wielu wsparcie w tamtych trudnych czasach PRL-u.

Treść listów czyta Andrzej Mastalerz, a postaciom animowanym głosu udzielili znani polscy aktorzy. Scenarzysta Witold Dąbrowski jest historykiem. Autorem książki pt. „Cud na Nowolipkach”. Reżyser filmu Michał Góral (ur. 1959) jest absolwentem Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, operatorem kamery w serialach (m.in. „Złotopolscy”, „Klan”, „Barwy szczęścia” i „M jak Miłość), spektaklach Teatru TV ( „Afera mięsna” i „Norymberga”); realizatorem filmów dokumentalnych o Jerzym Nowosielskim („Przypomnieć sobie raj”) i Romanie Brandstaetterze („Rabbi”). Reżyserii filmowej uczył się od Macieja Wojtyszki podczas realizacji serialu telewizyjnego „Mistrz i Małgorzata”.

Film wyemituje 28 października o godz. 23:11 TVP 1.

Reklama

 

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę