Podstawą filmu jest świetnie udokumentowana książka pt. „Cud na Nowolipkach” historyka Witolda Dąbrowskiego, który odnalazł w Instytucie Pamięci Narodowej mikrofilmy z raportami Służby Bezpieczeństwa, zawierającymi m.in. odpisy przechwyconej korespondencji zwykłych ludzi opisujących cud w listach do swych rodzin.
Oprócz listów i dokumentów SB film jest opowiadany, bez posiłkowania się tekstem narratora, poprzez samych świadków tych wydarzeń. Całość tej czarno-białej sekwencji uzupełniają animacje wykonane techniką kreski ołówkowej, które w fabularyzowanych scenach pokazują stanowcze i nerwowe działania władz, w celu zlikwidowania zjawiska i zniechęcenia ludzi do gromadzenia się pod kościołem na Nowolipkach.
Kolejna, barwna (w stylu kolorów z lat 60-tych) sekwencja to opowieść o specyfice tamtych czasów w rzeczywistości PRL. Poznajemy również historię najnowszą Muranowa i gehenny Warszawskiego Getta, opowiadaną przez profesora Jacka Leociaka.
Wzniesiony na przełomie XIX i XX wieku kościół św. Augustyna jest szczególną budowlą na mapie stolicy – przetrwał zarówno Powstanie w Getcie jak i Powstanie Warszawskie. Po wojnie zdjęcia osamotnionej w bezkresnym morzu ruin świątyni obiegły świat, ilustrując niemieckie barbarzyństwo. Jedno ze zgromadzonych przez Witolda Dąbrowskiego świadectw mówi o Żydzie, który uważał, że Matka Boża ukazała się właśnie tam, bo współczuje tragedii Getta.
Reakcja władz była nerwowa – Milicja i Służba Bezpieczeństwa aresztowały w sumie 766 osób – wiele z nich, za zakłócanie porządku publicznego, ukarano grzywnami i karami więzienia od jednego miesiąca do pół roku.
Przeczytaj również
Świadkowie wydarzenia są do dziś przekonani, że był to prawdziwy cud, mający bezpośredni wpływ na ich późniejsze życie. Nikt z nich, mówią w filmie, nie ma wątpliwości co do prawdziwości tego co widzieli! Obiektywnie stwierdzają również, że inni stojący obok nie widzieli nic.
Nie był to cud w sensie teologicznym – tłumaczy obecny proboszcz kościoła. Niezależnie od oficjalnego stanowiska Kościoła, można chyba mówić o cudownym kontekście tego wydarzenia, które oddziaływało na ludzkie losy i postępowanie, dając wielu wsparcie w tamtych trudnych czasach PRL-u.
Treść listów czyta Andrzej Mastalerz, a postaciom animowanym głosu udzielili znani polscy aktorzy. Scenarzysta Witold Dąbrowski jest historykiem. Autorem książki pt. „Cud na Nowolipkach”. Reżyser filmu Michał Góral (ur. 1959) jest absolwentem Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, operatorem kamery w serialach (m.in. „Złotopolscy”, „Klan”, „Barwy szczęścia” i „M jak Miłość), spektaklach Teatru TV ( „Afera mięsna” i „Norymberga”); realizatorem filmów dokumentalnych o Jerzym Nowosielskim („Przypomnieć sobie raj”) i Romanie Brandstaetterze („Rabbi”). Reżyserii filmowej uczył się od Macieja Wojtyszki podczas realizacji serialu telewizyjnego „Mistrz i Małgorzata”.
Film wyemituje 28 października o godz. 23:11 TVP 1.